moje doświadczenia w szukaniu miłości

napisał/a: albina7 2008-12-06 14:41
Witam,
przyszła mi do głowy taka refleksja. Jak długo można szukać partnera? Czy przychodzi taki moment, kiedy po wielu rozczarowaniach mówisz sobie "ok, dość" i godzisz się ze świadomością bycia singlem do końca życia. Jak długo można mieć nadzieję?
napisał/a: Frotka 2008-12-06 15:01
Nie sądzę, aby można było sobie postanowić "Ok, będę singlem do końca życia", bo miłośc czasem przychodzi niespodziewanie. Wedłg mnie nie ma czegoś takiego, że ktoś sobie ustanawia jakiś przedział czasowy na poszukiwanie bliskiej osoby. Zresztą, podobno miłości się nie szuka, ona przychodzi sama -jest, albo jej nie ma ;)
Jeśli ktoś potrzebuje rodzinnego ciepła, tak naprawdę nigdy nie pogodzi się
z samotnością, a wmawianie sobie wtedy, że widocznie musimy być singlem, jest oszukiwaniem samego siebie.
Wg mnie, czym innym jest bycie singlem, a czym immym bycie osobą samotną. Sigiel chce być sam, dobrze mu z tym, a osoba samotna marzy o drugiej połówce, tylko jeszcze na nią nie natrafiła.

Wg mnie, nigdy nie można tracić nadziei. Niektórzy spotykają swoją miłość "od razu",
a inni muszą troszkę poczekać, przejść okrężną drogę, zanim znajdą tą Jedyną Osobę...
napisał/a: albina7 2008-12-06 15:39
Tak, masz słuszność. Mylę sobie bycie singlem, z byciem samotną. Teraz to lepiej rozumie, jestem po prostu samotna. Ale ja nie chcę czekać, choć wiem, że w tej kwestii też masz rację. Jestem zmęczona szukaniem, zmęczona kolejnym serwisem randkowym, kolejnym rozczarowaniem. Nie robię się przecież coraz młodsza.
napisał/a: Frotka 2008-12-06 23:28
A może za bardzo szukasz?
Jesteś zmęczona, wiem, ale jakkolwiek banalnie to brzmi -nie trać nadziei!
Miłość przyjdzie, widocznie po prostu jeszcze nie natrafiliście na siebie ze swoją Połóweczką. Ale gdzieś jest i kiedyś się znajdziecie...
Czasem osobę, która staje nam się bliska, poznajemy wtedy, gdy się tego zupełnie nie spodziewamy...
A co do serwisów randkowych... chyba potrzebny jest do tego dystans.
Nie przejmuj się tym, ze niektóre spotkania zakończyły się np na jednym
-widocznie żaden z tych facetw nie był Tym!
Jeszcze spotkasz swoją Miłość.
napisał/a: Frotka 2008-12-06 23:28
A ile masz lat, jeśli możesz powiedzieć?
napisał/a: Canada4 2008-12-07 00:09
No to ja zdecydowanie jestem singlem, nie samotną osobą wg Waszego opisu. I powiem tak, chcę czasem nadal nim być, ale oni sami mnie gdzieś znajdują, adorują, mówią te czułe słówka, a ja twardo się trzymam. Kilka razy przeglądałam jakieś serwisy, ale mi się nawet nie chce tam szperać, wolę muzykę czy film, a facet sam się znajdzie (ale nic na siłę), pozwól mu się tylko odnaleźć, nie wyczekując tak bardzo. Ot tak po prostu.
napisał/a: albina7 2008-12-07 01:01
jestem kobietą, mam ugruntowaną pozycję społeczną, to znaczy zarabiam sama na siebie, mam poczucie własnej wartości. Mam wyższe wykształcenie humanistyczne, dobrą pracę, radzę sobię. Szukałam w sympatii(kazali mi zapłacić), szukałam w be2(kazali mi zapłacić), szukałam w maszrandke.pl(tam na szczęście nie chcą kasy). Gdzie mam szukać? Gdzie jest moja miłośc?
Ja już mam dość szukania. Prezpraszam Was za żale, jakie wylewam, ale naprawdę jestem samotna. Naprawdę mam tego dość.
napisał/a: Frotka 2008-12-07 01:19
Dużo zależy od tego jak Ty do tego podchodzisz. Jeśli widać po Tobie, że bardzo chcesz, to może to zniechęcać niektórych facetów w początkowym etapie znajomości. Moje rady sa takie:
Jesteś tym wszystkim zmęczona -odpocznij np przez miesiąc. Przez ten czas nie rób nic w kierunku, by kogoś znaleźć. Nic. Odpocznij. Potem zdecyduj sie na jeden portal, np na Sympatię. Ale nie traktuj tego, jako jedyną możliwość poznania drugiej osoby podejdć do tego z małym luzikiem. Nie staraj się poznawać tam jak największej ilości osób, raczej koncentruj się na kimś wybranym. Jeśli nie wyjdzie -to nie koniec świata, widocznie to jeszcze nie był Ten. Warto czekac Albina, naprawdę warto.
Zapisz sie na jakiś fajny kurs, najlepiej taki, który nie jest zdominowany przez płeć piękną ;)
Będzie dobrze, tylko nie nastawiaj się, ze właśnie tu, czy tam chcesz znaleźć miłość. A miłość się zjawi...

PS A mnie się wydaje, że może lepsze są te portale randkowe, za które się płaci, bo jeśli ktoś zapłaci, by tam być, moze to w chociaż maleńkim stopniu świadczyć o tym, że mu zależy, a nie że tylko się zabawia (chociaż i na płatnych portalach różne osoby są
-wiadomo).
napisał/a: tasiuncia 2008-12-07 10:25
Brrrr...uciekaj z portali randkowych-jeszcze nikogo normalnego tam nie spotkałam,a tez sie w nie bawilam swego czasu.Tez nadeszla chwila słabosci,zwatpienia....az w koncu dalam se siana,przestalam o tym myslec,pogodzilam sie z tym ze jest tak a nie inaczej i...dzisiaj jestem zona i matka hih,los bywa przewrotny;-_Wrzuc na luz,poprostu zyj,co ma byc to bedzie
napisał/a: Frotka 2008-12-07 10:55
Tasiuncia, portal radkowy to nie Diabeł :D , normalni ludzie na portalach randkowych też są :D Ja też dawno temu tam byłam i tam też poznałam swojego Ukochanego :) Ale faktycznie, jest tam dużo dziwnych osób -jak wszędzie! Dużo osób jest tam wręcz uzależnych od zawierania coraz to nowych znajomości i traktujących przez to wszystkich powieszchownie ( a tym samym wpadajacych w błędne koło ciągłego szukania), wielu jest zakompleksionych dziwaków.... ale nie wszyscy są tacy! Są tam także (może rzeczywiście w dużej mniejszości) osoby, które naprawdę chcą znaleźć bliską osobę i nie ciągną kilku srok za ogon. Wszędzie są różni ludzie
i wszędzie się można sparzyć.
Wydaje mi się, ze najważniejsze jest to, aby nie traktować portalu randkowego w taki sposób, że właśnie tu się pozna kogoś kto stanie się bliski. Można sobie założyć konto, ale ważne by nie popaść tam w szał szukania, nie umawiać się z wieloma osobami, ale dopiero z kimś, kto naprawdę nas czymś co ma w sobie zainteresuje. Nie z każdym nadajemy na tych samych falach i nie można z tego powodu się załamywać, bo to jest normalne. Gdzieś jest Albinko osoba, z którą się zwiążesz, ale nie szukaj tego kogoś tak intensywnie, bo wtedy go raczej nie znajdziesz i będzie to na Ciebie wpływać tak, że będziesz się czuła coraz gorzej, coraz bardziej zniechęcona, a to nie
o to chodzi! Spotkasz swoją miłość, ale nie koncentruj się na szukaniu. Skoncentruj sie na sobie. Na ciągłym poznawaniu siebie... Rób to co lubisz, odnajduj nowe pasje, nie unikaj ludzi, dbaj o siebie (dla siebie)... Może to nie Ty Kogoś, ale Ktoś Ciebie znajdzie? Pomagaj szczęściu, ale tylko troszkę....
Jest takie powiedzenie "Nie znajdzie miłości ten, kto puka do wielu drzwi".
napisał/a: tasiuncia 2008-12-07 16:35
Ja akurat takie mam doswiadczenienikogo normalnego nie udalo mi sie tam spotkac,ale kto wie,moze takich przyciagam hi hi
napisał/a: Frotka 2008-12-07 17:04
Tasiuncia, bo chyba większość jest tam taka, trzeba mieć szczęście żeby trafić na kogoś normalnego, kto jeszcze się okaże naszą bratnią duszą :D Ale to jest możliwe... :)