mówie ze juz mnie nie chce
napisał/a:
AppzAddicT23
2007-04-21 17:35
Wybacz stary ale szkoda Twojego Czasu, tych nerwów i uczucia dla Niej, widze ze Ona niczego nie docenia, nie wie czego chce, zachowuje się tak jakbyś sie Jej nagle znudził, a więc myślę że niedojrzała do miłości...
Na początku Tw postów próbowałem Ja zrozumieć, ale się wstrzymałem, i nic nie pisałem, czekając na dalszy przebieg wydarzeń.. Teraz Myślę, że Ona się Tobą zabawia, wykorzystuje okazje,
Nie chce nawet Tw. przyjaźni, a więc niczego Jej ten wasz związek nie nauczył...
Sama nie wie czego chce, dajcie sobie czas, Teraz ma fochy uczuciowe, i odrzuca nawet Tw. przyjaźń.. poczekaj aż zatęskni.. przemyśli sprawę, zacznie kierować się Tym co czuje,
a nie tak jak teraz robieniem i mówieniem Ci na złość,
Bo jak naprawde zatęskni, to sama będzie chciała Twojej przyjaźni..a wtedy urażona duma kobieca zniknie i będzie chciała Cię odzyskać i naprawić to co zepsuła.. ale będzie juz zapózno.. Najlepiej zapomnij o Niej i poszukaj sobie kogoś kto doceni Twoje uczucie..
Powodzenia
Na początku Tw postów próbowałem Ja zrozumieć, ale się wstrzymałem, i nic nie pisałem, czekając na dalszy przebieg wydarzeń.. Teraz Myślę, że Ona się Tobą zabawia, wykorzystuje okazje,
Nie chce nawet Tw. przyjaźni, a więc niczego Jej ten wasz związek nie nauczył...
Sama nie wie czego chce, dajcie sobie czas, Teraz ma fochy uczuciowe, i odrzuca nawet Tw. przyjaźń.. poczekaj aż zatęskni.. przemyśli sprawę, zacznie kierować się Tym co czuje,
a nie tak jak teraz robieniem i mówieniem Ci na złość,
Bo jak naprawde zatęskni, to sama będzie chciała Twojej przyjaźni..a wtedy urażona duma kobieca zniknie i będzie chciała Cię odzyskać i naprawić to co zepsuła.. ale będzie juz zapózno.. Najlepiej zapomnij o Niej i poszukaj sobie kogoś kto doceni Twoje uczucie..
Powodzenia
napisał/a:
Oskrobek
2007-04-21 17:53
problemem jest to ze pod koniec naszego zwiazku pojawił sie "D"
i on zaczoł ją kokietować....
jej sie to podobalo i tak sie zaczeło
kazdy mój blad byl wyciagany no wieszch
a kazdy dobry uczunek chowany.
i teraz "K" spotyka sie z "D" mówi ze to jej przyjaciel....
chce ja odzyskac bo mi na niej zalezy... chodz juz sam nie wiem.....
i trudno mi uwierzyc ze za mna zateskni
i on zaczoł ją kokietować....
jej sie to podobalo i tak sie zaczeło
kazdy mój blad byl wyciagany no wieszch
a kazdy dobry uczunek chowany.
i teraz "K" spotyka sie z "D" mówi ze to jej przyjaciel....
chce ja odzyskac bo mi na niej zalezy... chodz juz sam nie wiem.....
i trudno mi uwierzyc ze za mna zateskni
napisał/a:
patricja
2007-04-21 18:14
Sam powiedziałeś, że nie masz ochoty czekac.
Zdecyduj się w końcu.
Zdecyduj się w końcu.
napisał/a:
wiolisia
2007-04-21 21:15
dokładnie Patycja tez tak uważam
napisał/a:
Bad~Girl~22
2007-04-21 21:23
Wg mnie bedziesz musiał się pogodzić z decyzją dziewczyny.Z tego co Ci napisała wynika,że sprawę postawiła jasno.Nie szukaj w sobie winy.Zrob cos dla siebie.Wyjdz z domu.Czas leczy rany.Teraz czujesz ze cos w Tobie umarło,ale idzie wiosna,wszystko odżyje Powodzenia
napisał/a:
Oskrobek
2007-04-22 05:19
wlasnie zracam z imprezy
a wlasciwie od "M" poznalem ja na imprezie przegadalismy u niej w domu od 1 do 5 masakra jaki ten swiat dziwny....
z minuty na minute wszystko sie zmienia
Czas sie zająć "M"
napisał/a:
Patka2
2007-04-22 06:08
Oskrobek, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
napisał/a:
Oskrobek
2007-05-08 10:01
witam ponownie
Z "M" sie jakos nie ulozylo....
ale za to z "K" postanowilismy do siebie wrocic na innych zasadach.... "K" mówi ze od teraz nie bedzie stronic od towazystwa innych facetów ale mówi ze pozostanie wierna... mam w to wieżyc ??? czy to tylko mydlenie oczu ??? widze ze sie stara inaczej sie do mnie odnosi inaczej zachowuje ... (bylismy na imprezie... na 2 dzien mówi ze jakis koles zaczol z nia gadac i dal jej swoj nr widzial ze "K" jest ze mna... ona mówi ze bedzie go chciala poznac .... i caly czas zapewnie mnie ze bedzie wierna.....) co mam o tym myslec..... zaufac ?
Z "M" sie jakos nie ulozylo....
ale za to z "K" postanowilismy do siebie wrocic na innych zasadach.... "K" mówi ze od teraz nie bedzie stronic od towazystwa innych facetów ale mówi ze pozostanie wierna... mam w to wieżyc ??? czy to tylko mydlenie oczu ??? widze ze sie stara inaczej sie do mnie odnosi inaczej zachowuje ... (bylismy na imprezie... na 2 dzien mówi ze jakis koles zaczol z nia gadac i dal jej swoj nr widzial ze "K" jest ze mna... ona mówi ze bedzie go chciala poznac .... i caly czas zapewnie mnie ze bedzie wierna.....) co mam o tym myslec..... zaufac ?
napisał/a:
Patka2
2007-05-08 17:38
ja bym nie zaufała.
napisał/a:
Karolinka_U
2007-05-08 17:48
Jestem tego samego zdania co Patka
napisał/a:
noemi4
2007-05-08 19:57
poczytaj sobie Oskrobku jak to brzmi. Wracamy do siebie ale ona chce równocześnie poznawać innych facetow. Czyli ona szuka sobie kogoś ale w zanadrzu ma Ciebie jakby jej nie wyszło. Proszę Cię, nie rób tego, nie daj się zranić kolejny raz... a z tą wiernością... może na razie będzie wierna, bo dopiero poznaje innych(np ten z imprezy), ale jak tylko pozna kogoś bliżej to sądzę że nie będziesz juz jej potrzebny i znów Cię zostawi. Nie męcz się tak bo wyglądasz na fajnego uczciwego chłopaka a nie lubię jak tacy cierpią
napisał/a:
Oskrobek
2007-05-08 22:15
no ale nie jeste tak łatwo odejsc jesli widze ze moze sie udac ....................................