Najgłupsze powody rozstan

zawsze raczej ja rzucalam chlopaka i tak bylo i w tym przypadku gdzie chlopak powiedzial mi ze spotyka sie z inna bo tamta ma wieksze "cycki". ja z nim zerwalam wtedy. i bardzo sie z tego ciesze i niczego nie zaluje

napisal(a):

"Ty lubisz czytać książki, a ja nie lubię, jak ostatnio wyjeżdżaliśmy, to mieliśmy pójść do jednego muzeum, a poszliśmy do dwóch..."

mocne

y,
ja nie mam doświadczeń. Wszystkich moich byłych (aż dwóch) ja zostawiłam. Powodów nie pamiętam ale napewno były głupie

ja sie dwa razy rozstawalam i zawsze slyszalam to samo: " zaslugujesz na kogos lepszego "
albo " chce byc sam bo tak mi jest dobrze " a jak sie potem okazalo nie minely 2 miesiace i juz latal z inna ;] smieszne sa takie powody i zalosne ale coz... ludzie tez bywaja zalosni :/

Mika88 napisal(a):

zaslugujesz na kogos lepszego "

To chyba jeden z najżałośniejszych powodów. Myślę, że kiedy druga strona kończy związek powinna na koniec zachować się przyzwoicie i poprostu podać prawdziwy powód. Prawda jest zawsze lepsza od najbardziej wyrafinowanego i wymyślnego kłamstwa, które i tak nie boli mnie niż powiedzenie prawdy.

lepiej powiedziec glupi powód niz nic (kiedys wspominając będzie można sie pośmiać) ... najgorzej jak zwyczajnie odchodzi... bez słowa wyjasnień...np.po 4 latach...

Mika88 napisal(a):

albo " chce byc sam bo tak mi jest dobrze " a jak sie potem okazalo nie minely 2 miesiace i juz latal z inna ;] smieszne sa takie powody i zalosne ale coz... ludzie tez bywaja zalosni :/

No coment :D

Po co sie wysiac :P, ludzie tak mowia bo chca wyjsc z twarza a z takim gadaniem to powinno im te pyski powykrzywiac :D, a moze po rozpadzie uswiadamiaja sobie ze nie byli w zadnym zwiazku tylko to byla glebsza przyjazn, wiec z czystym sumieniem mozna sie za nowym obiektem uganiac ;)

Kiedy w czerwcu rozstaliśmy się z moim M. to usłyszałam wtedy: "Dlaczego ja muszę się tak starać? Nigdy w poprzednich związkach tak się nie starałem, żeby to utrzymać". No na staraniach się wtedy kończyło, żadnych czynów i gestów nie było. Chyba to później zrozumiał, zabrało mu to miesiąc, ale teraz jesteśmy znów razem. Jestem szczęśliwa :)

To jest glupi powod...

Kiedys skrzynki mailowe to pamietam byly 10Mb ewentualnie 20Mb max...na o2 chyba 1 giga dali, ale po jakims czasie sie zapychaly... no i tak stalo sie z moja skrzynka... i tak sie zastanawiam, czemu moja dziewczyna do mnie nie pisze...juz ktorys dzien nic...mysle..ehhh poczekam, moze ja natchnie, ja pierwszy nic nie napisze bo mam swoj "honor"...glupi bylem... no ale juz drugi tydzien i nic... to sie wkurzylem i wyslalem maila typu: " olewasz mnie to spadaj!". Potem zaczalem kasowac wszystkie dotychczasowe maile od niej i nagle patrze a mam jakies 45 maili nieodebranych od niej, ale coz..slowo sie rzeklo..kobyla u plotu..odkrecac tego nie bede, no bo nie wyjde na idiote, ze sobie skrzynke zapchalem i o tym nie wiedzialem, dlatego postanowilem tkwic przy decyzji o zerwaniu...trudno...

Ja nie zrywam z dziewczynami, wiec nie musze sie wysilac na glupkowate wymowi typu, ze mi sie chce byc samemu, albo, ze wole przyjazn czy grac w Need4Speed MW... zrywam wtedy kiedy widze ze im nie zalezy, ale wtedy to nawet nie musze sie wysilac na wymowke bo im tak nie zalezy i splywa to po nich jak woda po ...nie wiem po czym...sami se wymyslcie, nie bede sie wysilal na epitafia.

o diabelek: tez dobry powod do zerwania...mozna zawsze zwalic na niego: bo diabel mnie podkusil, sorry bebe...tak juz bywa, zegnaj Gienia, czas sie zmienia... - musze to zastosowac, bo dzisiaj moj kumpel zrywa ze swoja ukochana...jak on ja tam nazywa?...hyba Pieszczoszek...poprosze go aby wstawil ten tekst w mailu do niej...bedzie ubaw... jak zawsze... Wlasciwie tez nie wiem dlaczego zrywa, ale ten typ tak juz ma... jest nieprzewidywalny...moze taki kaprys... ale chyba to cos powaznego, bo wykasowal z ogame.pl nastepna opowiesc o imperatorach i kurcze, nie dowiemy sie czy Viki ich przerobi na kotlety...moze wplyne na niego... i odsunie to o tydzien, czy dwa...bo szkoda..szkoda... tylko nie wiem jak go przekonac aby nie zrywac. cos wymysle.

o patrzcie jaka fajna emotka:



i macha uszkiem.

no napisal(a):

o patrzcie jaka fajna emotka:

a,hehe,z czystej ciekawości co to za zwierzę??

Misia7 napisal(a):

Myślę, że kiedy druga strona kończy związek powinna na koniec zachować się przyzwoicie i poprostu podać prawdziwy powód. Prawda jest zawsze lepsza od najbardziej wyrafinowanego i wymyślnego kłamstwa, które i tak nie boli mnie niż powiedzenie prawdy.

no nie zawsze... kiedyś rozstałam się z gościem, który wydawał mi się bardzo chłopaczkowaty, małostkowy, chucherkowaty i w ogóle - taki delikatny artysta, potrzebujący matki i akceptacji. Dla mnie osobiście bleeee. To był powód zakończenia realcji, ale nie mogłam mu przecież tego powiedzieć wprost. Tłumaczyłam się więc bardzo ogólnie. Byliśmy ze sobą bardzo krótko, a mimo to on do tej pory mnie nienawidzi. Co by było, gdybym powiedziała prawdę?

Mysle, ze dla osoby, z ktora sie zrywa, kazdy powod rozstania bedzie bolesny, glupi, niedorzeczny. No chyba, ze ktos zdaje sobie sprawe ze swoich wad, ale nie potrafi/ nie chce ich zmieniac.
Zgadzam sie z Fila, ze dla niektorych prawdziwy powod rozstania moglby byc bardzo krzywdzacy, zwlaszcza jesli chodzi o wyglad, sposob bycia i wszystko to, czego dana osoba nie moze zmienic.

Oczywiście, że nalezy starać się zawsze powiedzieć prawdę, bo to jest powazne potraktowanie kogoś. Skoro zdecydowaliśmy się z kimś byc, należy się temu komuś szczerość. A po co decydować sie na kogos, jesli dość szybko przestaje się nam podobać? Mamy kłopoty ze sobą chyba? Fila, może on Ciebie "nienawidzi", bo mimo wszystko wyczuł, że "kręcisz" i traktujesz protekcjonalnie.
Wobec kogoś, z kim się jest dłużej, poważniej tym bardziej należałoby być szczerym sądzę.