Nie pojmuję zachowania kumpeli

napisał/a: MarcinSc 2012-04-20 23:01
Witam.
Sprawa jest dziwna. Generalnie umiem wyczuć, po zachowaniu czy innych bodźcach/znakach czy panna coś do mnie kręci czy nie, ale ta sytuacja jest wyjątkowa. Może wy mi coś zasugerujecie. Będę wdzięczny ;).
Generalnie mi powiedziała, że jesteśmy przyjaciółmi i w sumie tyle. [chociaż wg mnie jej zachowanie czasami jest sprzeczne z tym ustaleniem]
Więc tak, podam parę przykładowych sytuacji i jej zachowań.
Sytuacja 1 [wielokrotnie się powtórzyła]
Siedzimy na uczelni we dwoje i gadamy o czymś, gadam z nią, gadam, przechodzi jakaś inna dziewczyna , oglądam się za nią;) po czym moja przyjaciółka łagodnie chwyta mnie ręką za brodę i odwraca mi głowę tak bym patrzył na nią i mówi : "ale nie oglądaj się za innymi przy mnie". W tym momencie już parę razy zapytałem: "ale dlaczego? zazdrosna czy co ?" w tym momencie zawsze miała jeszcze większy uśmiech na twarzy niż miała przed moim zapytaniem i mówi : "a nie wiem" albo : "a jakoś tak", raz usłyszałem : "bo nie". Moja odp : "bo nie, to żadna odpowiedź".

Sytuacja 2:

Siedzimy na zajęciach, ona siedzi w ławce za mną. Pani która prowadzi zajęcia jest bardzo ładna. Wszyscy się ślinią :). Nagle mówię spontanicznie do kumpla i tej mojej kumpeli która siedzi za mną : "ta doktorantka to nie wygląda na taką kłodę w łóżku, jak tak na nią patrze to takie odnoszę wrażenie"
Po czym moja przyjaciółka mówi : "a skąd to wiesz ? a może jednak kłoda ?" moja odp: "jakoś jej to bije ze spojrzenia, z oczu też , z ruchów ciała, takie odnoszę wrażenie" po czym od razu mówię do mojej przyjaciółki prosto w oczy: "no ty też nie wyglądasz na grzeczniutką w łóżku, wyglądasz raczej na taką bardzo niegrzeczną", uśmiechnęła się do mnie i powiedziała : "no nie wiem, może kiedyś będzie Ci dane się przekonać, sprawdzić" i znowu uśmiech. Potem jej powiedziałem : "kiedyś jak powiedziałem, że mamy do siebie blisko pod wzgledem zamieszkania i moglibysmy być razem to mi powiedziałaś, że mogę pomarzyć haha, jest postęp widzę" znowu się uśmiechnęła. Nagle po chwili mówi [zajmowała się pracą na projektach]: "artur ma taki męski głos, ale mu nie mów, bo jeszcze popadnie w samozachwyt", odpowiedziałem : "no dobra, mi też ostatnio mówiłaś pare razy, że mam pare fajnych rzeczy, np: że mam fajny głos przez telefon, powiedziałaś także że mam fajną klatę oraz fajny łańcuszek na szyi" dostałem odpowiedź : "tak? no w sumie tak, masz fajny głos przez telefon " , powiedziała to z takim fajnych uśmiechem ;) po czym powiedziałem : "no i do tego mowilas ze moglbym czesciej do Ciebie dzwonic , tylko nie wiem po co" odpowiedziała :"no np. po to zebym się nasłuchała twojego głosu", powiedziałą to z takim zadowoleniem i uśmiechem ;P Potem zaczęliśmy rozmawiać o imprezie z okazji dni naszego miasta które będą w czerwcu jakoś. Powiedziałem, że idę się tam napić , dużo alko, raz na jakiś czas można dużo wypić , zresztą rzadko pijam. to powiedziała coś tam, że ma nadzieję że przynajmniej raz z nią pójdę zatańczyć pod scenę.

Opis tej sytuacji [z tym zamieszkaniem]:
Kiedyś była jeszcze sytuacja taka [wcześniejsza od sytuacji 2], że sprawdziłem jak daleko mam do niej do domu, okazało się, że blisko, więc powiedziałem od razu bez zastanowienia : "no w sumie mam do Ciebie blisko , mogłabyś być moją dziewczyną, generalnie super ;)", nie mówiłem tego na poważnie, taka zaczepka ;P dostałem odpowiedź : "możesz pomarzyć..." lol.

Sytuacja 3.
Zawsze jak gramy na uczelni w siatkówkę to tylko mnie zaczepia, ciągle. Jak ją przechytrzę to zawsze mi grozi że mi zrobi krzywdę po czym ja parskam śmiechem. Jak akurat się trafi, że stoimy na pozycji przy siatce , czyli w sumie siatka nas tylko dzieli to mnie często łapie, zaczepia jak się odwrócę. łapie za ręce i próbuje przeciągnąć przez siatkę albo coś innego xD różne pomysły.

Tak samo ustaliła, że jesteśmy tylko przyjaciółmi , sama raz powiedziała : "jesteśmy przyjaciółmi, nie możesz do mnie zarywać, przyjaciele tak nie robią".

A jak ją chce wyciągnąć na jakiś bilard, kręgle, piwo, cokolwiek, to zawsze mówi, że nie da rady bo ma inne plany albo nie ma czasu.

Nie ogarniam tej kobiety. Do tej pory u każdej innej dziewczyny która do mnie kręciła albo jakieś tam sygnały wysyłała, wiedziałem jak to odbierać itp. W tym przypadku nie wiem

Dla mnie, jej zachowanie i te sygnały w postaci różnych zaczepek i to co opisałem wskazuje raczej na wyraz sympatii wykraczający poza przyjaźń. Co sądzicie?
napisał/a: ~gość 2012-04-21 10:02
Hm nie wiem jaka jest ta dziewczyna, ale jak dla mnie to flirtuje z Tobą aż iskry lecą :) Ale czy chce być z Tobą - tego już nie wiem. Bo równie dobrze może mieć taki styl bycia (chociaż wtedy nie sądzę, że byłbyś jedynym do którego zarywa), lub możesz ją pociągać fizycznie tylko... Cięzko jednoznacznie ją rozgryźć :)
napisał/a: MarcinSc 2012-04-21 11:12
flirtuje? no ale ugadać się na cokolwiek, na wypad wspólny gdzieś, spacer , to nie da rady się ugadać :P napisałem już czemu, nadal uważasz, że do mnie kręci ?
napisał/a: ~gość 2012-04-21 11:29
No właśnie ona Cię trzyma na taki bezpieczny dystans. Jak już macie kontakt to flirtuje, ale umówić się nie chce... Pogrywa sobie trochę dziewcze dlatego napisałam, że nie dałabym głowy, że chce z Tobą być, tylko że to taka zabawa :)
napisał/a: MarcinSc 2012-04-21 11:34
nie wiem po Co ona tak robi, nie lubie czegoś takiego, to takie : chce ale nie zrobie...

Może ktoś jeszcze się wypowie ? może ktoś inaczej to widzi ?

[ Dodano: 2012-04-22, 00:34 ]
może ktoś jeszcze się wypowie?
napisał/a: Mavs 2012-04-22 01:52
No wg mnie ona flirtuje z Tobą, ale wydaje mi się, że to jest tylko trening umiejętności flirtowania, ale nie coś więcej, ale jeśli się chcesz przekonać to zadzwoń do niej i zaproponuj jakiś termin wyjścia np na bilard i dodaj w jej stylu:
"i nie odmawiaj mi, bo przyjaciele tak nie robią" jak wykorzystasz jej tekst to może nie będzie się tak wykręcać, a jeśli będzie to znaczy nic z tego.
napisał/a: MarcinSc 2012-04-22 22:06
Dzięki !! :) zobaczymy co z tego wyjdzie i jak postąpię to jeszcze nie wiem. Fajnie byłoby gdyby ktoś jeszcze się tu wypowiedział , najlepiej parę osób. Może ktoś inaczej to widzi ?
napisał/a: wazka2 2012-04-23 10:06
Ja to widzę z tej czarnej strony. Powiem tak: kokietować to ona potrafi. Mam wrażenie, że ona się tylko Tobą bawi. Znalazła sobie "przyjaciela" i schlebia jej to że po prostu na nią lecisz, bo z Twoich dokładnych opisów sytuacji widać to wyraźnie. I ona pewnie też to widzi. Kiedy znajdzie się inny chłopak to pewnie powie Ci: papa. Ona chyba jest takim typem kobiety.

Powiedziała:
napisal(a):jesteśmy przyjaciółmi, nie możesz do mnie zarywać, przyjaciele tak nie robią


Weź to sobie do serca. Może jak zobaczy, że Tobie mniej zależy albo że jesteś TYLKO przyjacielem to może coś w niej zaskoczy, dojdzie do niej, że jest jakieś uczucie między wami. Lub po prostu urwie się wam taki kontakt.
napisał/a: krasnolud1 2012-04-25 14:18
MarcinSc, jak dla mnie zakompleksiona kokietka - jak się z innym nie uda, to dobrze żebyś chociaż był w zapasie, bo a nóż widelec zostanie sama, a Ty będziesz już zajęty
napisał/a: MarcinSc 2012-04-25 14:24
w sumie się zgadzam :)
ostatnio ciągle mi mówi : "a próbuje startować do takiego motocyklisty". CHyba wiem po co ona to mówi :P ale efektu pożądanego nie ma ;P moja reakcja jest obojętna.
napisał/a: wazka2 2012-04-25 15:16
Daj sobie z nią spokój. Lubi się dowartościować przez takie gierki
napisał/a: Mavs 2012-04-26 16:31
MarcinSc napisal(a):w sumie się zgadzam :)
ostatnio ciągle mi mówi : "a próbuje startować do takiego motocyklisty". CHyba wiem po co ona to mówi :P ale efektu pożądanego nie ma ;P moja reakcja jest obojętna.


Daj sobie z nią spokój i w ogóle ją olej. I niech se startuje do tego motocyklisty, który ją pewnie oleje.