Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Nie potrafię być szczęśliwa... :(

napisał/a: rilla_marilla 2009-11-30 17:56
Piszę tu, bo nie mam przyjaciół, ani rodziców, ani nikogo z kim mogłabym szczerze porozmawiać. Mój problem polega na tym, że nie potrafię być szczęśliwa, nie wiem już jak. Może zacznę od początku? Jestem moim chłopakiem 3 lata - mieszkamy razem. Prawie 2 lata już minęły od czasu kiedy zdradził mnie i rozstaliśmy się. Nie byliśmy razem przez 3 miesiące.(mieszkaliśmy wtedy za granicą). W tym czasie poznałam kogoś, też był Polakiem. Spotkaliśmy się kilka razy... Ale Mojego dalej kochałam, a on żałował tego co zrobił, przepraszał, chciał 2 szansy... W końcu po 3 miesiącach przełamałam się i wróciliśmy do siebie. Przez długi czas było super, byliśmy prawie tak szczęśliwi jak dawniej... Oczywiście ten drugi był rozczarowany moim zachowaniem i nie potrafił zrozumieć jak mogę chcieć być z kimś kto mnie tak zranił... Kontakt nam się urwał całkiem. Rok temu wróciliśmy do kraju i niby dalej jesteśmy razem, ale... No właśnie. Ale jak w piosence Brodki "znam cię na pamięć". Jesteśmy jakby z przyzwyczajenia, dużo się kłócimy, widzimy w sobie chyba więcej wad niż zalet... Już kilka miesięcy nie słyszałam słów "kocham Cię". Ponadto ja się do dziś nie umiem w kraju ponownie zaaklimatyzować. Od kilku miesięcy zaczęły mnie dręczyć myśli o tamtym drugim. Rozmawiałam z nim raz na gg... dowiedziałam się , że poznał fajną dziewczynę, że wrócił do pl, że mieszka z nią i jest szczęśliwy I w ogóle widzę, że to fajny i odpoweidzialny facet,, taki do życia, nie to co mój..... Co dzień mnie dręczą myśli pt "co by było gdyby" - gdybym wtedy nie wróciła do Mojego...? Staram się o tym nie myśleć, ale nie potrafię... Czasem tak głupio myślę... że gdyby tamtemu nie wyszło z dziewczyną to... co właśnie?? Co ja bym do cholery zrobiła?? Właściwie to mojego też kocham. Mam 26 lat i problemy jak dziecko. Ale niszczy mi to psychikę. Jestem co raz bardziej zagubiona i nieszczęśliwa. Zapędziłam się w kozi róg :( :( eh... już mi lepiej, że to z siebie wyrzuciłam...Choć tak bez ładu i składu...
napisał/a: ~gość 2009-11-30 21:12
Piszesz jaka masz sytuacje - bra kontaktow,
Dlatego wydaje mi sie ze wolisz byc z kims , obojetnie z kim aby nie byc po prostu sama
napisał/a: Misia7 2009-12-01 07:53
darekf napisal(a):Piszesz jaka masz sytuacje - bra kontaktow,
Dlatego wydaje mi sie ze wolisz byc z kims , obojetnie z kim aby nie byc po prostu sama

Podpisuję się pod tym.
Wiesz, myślę że problem jest w tobie. Najpierw zabdaj o siebie, o to, żeby dobrze się czuć sama ze sobą, żeby być pewną sobie osobą. Postaraj się zawrzeć nowe znajomości, poznać ciekawych ludzi, może nawet znaleść przyjaciół. To nie takie trudne jak się może wydawać. Jeżeli w twoim życiu będzie wszystko poukładane i będziesz z niego zadowolona to będzie ci łatwiej szukać życiowego partnera. Teraz jesteś raczej z kimś, żeby kogoś mieć,
napisał/a: rilla_marilla 2009-12-02 19:45
Nie.. to nie tak! Źle zdefiniowaliście mój problem. To co opisałam to chyba tylko wierzchołek góry lodowej... Ja się nie boję samotności. Zawsze miałam duże powodzenie u facetów i wiem, że nawet jak bym się z moim rozstała to gdybym chciała to do miesiąca mogłabym już mieć kolejnego kandydata... Ale nie o to mi chodzi. Po za tym mam znajomych - tylko, że w Anglii... Tylko tamci znajomi o mnie pamiętają, bo koleżanki ze studiów już niestety nie... Bardzo, bardzo tęsknię za Anglią i nieraz muszę stoczyć wojnę w myślach co jest silniejsze: czy miłość do mojego mężczyzny czy tęsknota za tamtym życiem. Więc to naprawdę nie tak, że jestem z nim aby być z kimś.
napisał/a: soniaaa1 2009-12-04 17:57
mysle, ze pierwsze co musisz zrobic to zerwac z tym gosciem! jak mozesz byc z nim i myslec o innym?! chyba, ze bedac w zwiazku czekasz na kolejnego "fajnego i odpowiedzialnego faceta", ale tym samym krzywdzisz obecnego partnera ( i pewnie dlatego ci zle, podswiadomie sumionko gryzie)