nie rozumiem chłopaka -BŁAGAM O RADE!!!!!!!!!!!!!!

napisał/a: monikaaaaa2 2009-05-10 16:57
maam taki mały problemik. Jestem z chłopakiem juz 4 lata a nawet dłuzej. Spotykamy sie przewaznie 3, 4 razy na tydzien. Ale to zawsze on mówi kiedy przyjedzie, bo to on ma auto. Mieszkamy dosc daleko od siebie , wiec od niego zalezy jak czesto sie spotykamy (nie chce go naciągac na koszty paliwa).
Był u mnie wczoraj, a dzis ja miałam do niego jechac (mksem z przesiadka). Jednak dzis rano okazało sie ze jeden z tych autobusów nie jedzie. Potem zadzwoniłam do niego zeby zapytac sie co słychac (zreszta jak zawsze). Mowiłam ze nie przyjade bo nie jedzie bus. A on mowil ze pomaga ojcu przy instalacji kompa. To było dzis tak 0 12. Zwykle takie formatowanie trwa ok 2 godz. wiec wiem ze mial dzis czas. Ale nie powiedzial ze przyjedzie. Nie rozumiem siedzi w domu, pewnie nie ma co robic a nie przyjjedzie. Ja mu nie powiedzialam zeby przyjezdzał (bo nigdy nie mówie). Weim ze paliwo drogie. Nie rozumiem.
A u was jak to jest? kto inicjuje spotkania?
Dlaczego tak zrobił. Przeciez wie ze siedze w somu. Myslałam ze może jutro jak bedzie chciał przyjechac, powiem mu , ze jadę z ciotką pomóc jej w pracy (bo czasem tak sobie dorabiam).i powiem ze mogł wczoraj przyjechac , przeciez byłam w domu.
Planujemy slub. Czy po ślubie sie mną znudzi? bo przeciez wtedy bedzie musial codziennie ze mna byc.
Napiszcie jak to uwas jest. Jak si e spotykacie?
Dzis przykro mi było jak sąsiadka z mojego bloku szła z chłopakiem na spacerek. Pytali mi się gdzie "twoj darek"? mi było przykro nie wiedziałam co powiedziec.
Ale znajac go dobrze spi. (wczoraj bylismy na imprezie) zamiast byc ze mna

[ Dodano: 2009-05-10, 17:25 ]
dosc długo nie dzwoni. napisałam mu smsa. Moze pojechał do wujka
napisał/a: mała_czarna 2009-05-10 17:34
Ech, przecież to, że dzisiaj nie przyjechał nie znaczy, że się Tobą znudził albo, że się znudzi po ślubie.
Może po prostu chciał odpocząć po wczorajszej imprezie ? Albo oprócz tego przeinstalowywania miał jeszcze coś innego do zrobienia i nie dałby rady przyjechać ?
A zachowanie jakie opisujesz tj. ' jak jutro zadzwoni to powiem, że mógł wczoraj przyjechać' to dziecinada. Skoro nie przyjechał to widocznie nie mógł.
Więc jeśli będzie chciał się jutro spotkać to korzystać i ciesz się, że możecie spędzić razem trochę czasu zamiast się dąsać.
napisał/a: Psychol logiczn 2009-05-10 17:44
mała_czarna napisal(a):
A zachowanie jakie opisujesz tj. ' jak jutro zadzwoni to powiem, że mógł wczoraj przyjechać' to dziecinada. Skoro nie przyjechał to widocznie nie mógł.
Więc jeśli będzie chciał się jutro spotkać to korzystać i ciesz się, że możecie spędzić razem trochę czasu zamiast się dąsać.


Straszna dziecinada ;p jak dla mnie z całym szacunkiem do Autorki tematu ale temat śmieszny;p Bo raz nie przyjechał to się znudził;p może ma Kochakę?:) lepiej nie nakręcam :p
Pamiętaj że twój facet nie czyta ci w myślach i nie wie "O, muszę przyjechać bo tego się po mnie spodziewa", może on myśli "Nie przyjechała, może ma coś na głowie, nie będę jej przeszkadzał" :) Trochę więcej zrozumienia, dystansu a przede wszystkim mów czego oczekujesz bo facet nawet po 100 latach bycie z tobą nie będzie wiedział że jak mówisz o wiatraku to myślisz "Kup mi pierniki" :)
napisał/a: przemek0810 2009-05-10 20:42
Czas prosić go o to, żeby zaczął przyjeżdżać.
Zobacz bo... mężczyźni boją się, wiem to, że kobieta owinie go wokół palca i może próbuje grać tzw. "zimnego" ale z drugiej strony... Planujecie ślub więc z głupimi gierkami powinnien już skończyć. Wiem. Ciebie to martwi ale to tylko dlatego, że jesteś wrażliwa. Nie przejmuj się, spróbuj zrozumieć Twojego mężczyznę i zacznij zapraszać go sama. Nie patrz na koszty paliwa, planujecie ślub!
napisał/a: ~gość 2009-05-10 21:00
z drugiej strony skoro Ty go nigdy nie zapraszasz, bo benzyna, to skąd wiesz, że on tego nie odbiera jako narzucanie się z jego strony? Ja bym proponowała porozmawiać. Boisz się, że mu się nudzisz- spytaj go o to, potem jak sie to potoczy, to może on spyta dlaczego zawsze on musi wychodzić z inicjatywą przyjeżdżania do Ciebie i wtedy będziesz mogła mu wyjaśnić, że chodzi Ci o koszty i Ci głupio naciągać go na pieniądze :) a jeśli nawet on nie zejdzie na ten temat, to możesz sama go wkomponować w rozmowę :)
napisał/a: Emilianka 2009-05-10 21:06
Ty chyba masz problem z rozmawianiem z nim...najpierw stosujesz nie wiadomo jakie gierki żeby się domyślił,że chcesz,żeby się wreszcie oświadczył a teraz masz wielki problem,bo on się nie domyślił żeby przyjechać.powiedziałaś mu że nie przyjedziesz bo busa nie ma.a powiedziałaś,żeby w takim razie przyjechał do Ciebie?facet nie jest jasnowidzem,żeby się domyślać.nie zaproponowałaś-nie przyjechał.proste.
wybacz wścibskie pytanie-ile masz lat?bo przyznam szczerze,że zachowujesz się jak gimnazjalistka.nie powiesz wprost tylko robisz nie wiadomo jakie podchody,każesz się domyslać,udajesz obrażoną...czy to naprawdę takie trudne wprost powiedzieć o co chodzi?
napisał/a: ~gość 2009-05-10 21:44
monikaaaaa, zamierzacie brać ślub a nie potraficie sie komunikować w tak prozaicznych sprawach?? Coś tu jest nie tak.

Tak jak już pisali, dziecinada. Po prostu z nim porozmawiaj, przedstaw swoje oczekiwania i skonfrontujcie je z rzeczywistością. Może wtedy w końcu się zrozumiecie.
napisał/a: Myszkoczka22 2009-05-10 22:22
monikaaaaa napisal(a):
A u was jak to jest? kto inicjuje spotkania?

Mysle, ze zdrowy zwiazek powinien sie na tym opierac, zeby zadna ze stron nie bala sie wyjsc z inicjatywa spotkania.
monikaaaaa napisal(a):
Ale to zawsze on mówi kiedy przyjedzie, bo to on ma auto. Mieszkamy dosc daleko od siebie , wiec od niego zalezy jak czesto sie spotykamy (nie chce go naciągac na koszty paliwa).

monikaaaaa napisal(a):Ja mu nie powiedzialam zeby przyjezdzał (bo nigdy nie mówie). Weim ze paliwo drogie. Nie rozumiem

Reasumujac- paliwo jest drogie, on ma auto i za to paliwo placi, dlatego decyduje o tym, kiedy sie spotkacie. Rozumiem, ze ty nie placisz nic za busa, ktorym jezdzisz do niego? Twoj sposob myslenia mnie rozsmiesza. Uwazaj, bo paliwo jeszcze zdrozeje i co wtedy?
napisał/a: mała_czarna 2009-05-11 09:32
Myszkoczka22 napisal(a): Uwazaj, bo paliwo jeszcze zdrozeje i co wtedy?


będzie związek korespondencyjny ;)
napisał/a: monikaaaaa2 2009-05-11 09:33
wiecie co sie okazało? ze wczoraj był u wujka. Ja mu powiedzialam ze zamiast przyjechac do mnie , pojechal do wulka. No i poklucilismy sie o to. (chyba pierwszy raz w swoim zwiazku bo nigdy sie nie klucimy). On powiedzial ze nie przyjechal bo w sobote byl. Ja mu powiedzialam ze dzis ide do ciotki do pracy po poludniu wiec zeby nie przyjezdzał. A on mowi ze ska mial wiedziec ze bede o to zła. Chyba jestem dziecinna

[ Dodano: 2009-05-11, 09:36 ]
tak sobie pomyslałam, to zamieszanie wzieło sie stad, ze ja go strasznie kocham, i pomyslałam sobie ze jak sie kogos kocha to chce sie spedzac z nim każda wolną chwile. A on jak postapil??

Mam jeszcze do was pytanko: jak czesto wasi chlopcy mowia ze was kochaja? bo moj raz na miesiac
ale wiem ze mnie kocha (niedawno oswiadczyl mi sie)
napisał/a: ~gość 2009-05-11 10:03
monikaaaaa napisal(a):pomyslałam sobie ze jak sie kogos kocha to chce sie spedzac z nim każda wolną chwile. A on jak postapil??

A nie pomyślałaś, że człowiek ma jakieś swoje obowiązki? Twoje zachowanie jest faktycznie bardzo dziecinne, myślisz tylko o sobie i o tym co Ty chcesz, ale co gorsza nie mówisz mu o tym - nie możesz do niego jechać, chcesz żeby przyjechał do ciebie ale go o tym nie informujesz. Skąd ma biedny chłopak wiedzieć czego ty od niego oczekujesz..

monikaaaaa napisal(a):Mam jeszcze do was pytanko: jak czesto wasi chlopcy mowia ze was kochaja? bo moj raz na miesiac
ale wiem ze mnie kocha (niedawno oswiadczyl mi sie)

a jak często ty mu to mówisz?
napisał/a: Psychol logiczn 2009-05-11 10:15
Przepraszam Autorkę za szczerość ale współczuje facetowi bo chyba nie wie w co się pakuje, ale nie jego wina bo skąd ma wiedzieć jak z tobą nie rozmawia...Mimo ostrzeżeń ludzi z forum żeby autorka nie postąpiła dziecinnie autorka to robi!

monikaaaaa napisal(a):On powiedzial ze nie przyjechal bo w sobote byl. Ja mu powiedzialam ze dzis ide do ciotki do pracy po poludniu wiec zeby nie przyjezdzał


Do tego mimo iż było mówione że facet nie jest jasnowidzem:
monikaaaaa napisal(a):A on mowi ze ska mial wiedziec ze bede o to zła.


monikaaaaa napisal(a):Chyba jestem dziecinna

Bardzo...ty lepiej o dojrzewaniu myśl a nie o ślubie...

monikaaaaa napisal(a):tak sobie pomyslałam, to zamieszanie wzieło sie stad, ze ja go strasznie kocham, i pomyslałam sobie ze jak sie kogos kocha to chce sie spedzac z nim każda wolną chwile. A on jak postapil??

I co wyrzuty bo nie postąpił tak jak Monika myślała...Po raz kolejny dorośnij pierw później myśl o ślubie :)

monikaaaaa napisal(a):
Mam jeszcze do was pytanko: jak czesto wasi chlopcy mowia ze was kochaja? bo moj raz na miesiac
ale wiem ze mnie kocha (niedawno oswiadczyl mi sie)

Wiesz i chcesz słyszeć ;) a on o tym wie?Nie!A dlaczego?Bo nie jest jasnowidzem :)