nie wiem co mam zrobić

napisał/a: mario5186 2008-09-12 18:39
Witam jestem czytelnikiem owego forum , ale nigdy nie myślałem ,że sam bębę prośił o wsparcie czy poradaę. Jetem 5 lat po ślubie mój związek wisi na włosku. Żona stwierdziła ,że zmarnowała 5 lat życia. Mamy dom samochód urządzone mieszkanie itp, a zaczęło się od tego iż zwróciłem jej uwage na to jak wchodzi do domu to niech powie cześć a nie zaczyna od uwag typu czemu nie byłeś tam albo zrobiłes obiad nie taki nie chcę jeść tego a dzień wczesniej się pytam co na obiad to ona może być byle co? Potem dziwne telefony i sms nie wiem od kogo ale jeden przeczytałem jak robi twój mąż.Nadawca w telefonie podpisany SUPER plus. była kłutnia w poniedziałek chce iść do adwokata odnośnie mieszkania bo jeszcze jest nie spłacone i mówi że jak się nie podoba droga wolna. Odpiszcie mi co mam zrobić z góry dziękuje
napisał/a: meg_1 2008-09-12 20:46
echh.. Widze ze zdecydowanie brakuje powaznej rozmowy! Bez tego naprawde nie da sie nic wskurac. Takze najpierw powinienes z zona porozmawiac, a spokojna, powazna rozmowa czesto pomaga dojsc to czesciowego porozumienia i wyjasniena tego co sie dzieje w zwiazku.
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-09-12 21:14
Wydaje mi się że w waszym związku nigdy nie było żadnych rozmów na poważne rzeczowe tematy. Nie rozmawialiście na temat życia po ślubie i nie rozmawiacie teraz. Myślę że taka rozmowa oczywiście szczerza jest wam bardzo potrzebna. Powodzenia.
napisał/a: rothaarige 2008-09-26 09:07
jeśli ją kochasz, to zacznij rozmawiać i walczyć o nią. szczęśliwa kobieta naprawdę nie patrzy za innymi mężczyznami.. może szczera rozmowa pokaże, w którym momencie oddaliliście się od siebie i otworzy możliwość naprawy tego, co jeszcze nie zostało stracone. powodzenia!
napisał/a: nika76 2008-09-26 20:53
bardzo trudna sytuacja , moze da sie to jeszcze wszystko naprawić , ale twoja żona musi jeszcze tego chcieć , a ztego co piszesz to nie wiadomo, myślę że coś przegapiłeś , nie zauważyłeś ,,,,ale jeśli ja kochasz to walcz
napisał/a: mario5186 2008-09-29 08:46
bardzo dziękuje za wsparcie i podtrzymanie na duchu w sobotę była 5 rocznica ślubu dostałem super prezent POZEW o rozwód bez komentarza
:mad:
napisał/a: Joas 2008-09-29 09:08
Oj, pozew pozwem, ale jeszcze klamka nie zapadła!!!!! Wiele związków udało sie uratować, moze jeszcze jakaś poradnia rodzinna?? Spróbuj Ja przekonać. Po to żebyś powiedział że zrobiłeś wszytko co było w Twojej mocy!!!
napisał/a: mario5186 2008-09-29 09:18
jest postanowione bez odwrotu próbowałem wszystkiego
napisał/a: nika76 2008-09-29 10:59
tzn ze żona już do ciebie nic nie czuje, i juz nic nie mozesz zrobic w tej sytucji , a szkoda ze to sie tak kończy, mam nadzieje ze u mnie bedzie inaczej, pozdrawiam
napisał/a: karolaX1212 2008-09-29 22:21
żal mi Ciebie, widać że kochasz tą kobiete! Jestem ciekawa jak wyglądało wasze małżeństwo przez te pięć lat. Może ona nie do końca zastanowiła się nad tym czy małżeństwo z Tobą to dobry wybór. Ile miała lat biorąc ślub z Tobą. Żeniliście się z miłości, czy był to wynik np. nieplanowanej ciąży. Czytając twój wątek mam obawy, bo sama mam zamiar wyjść za mąż w przyszłym roku. Boje się czytając takie rzeczy że ludzie faktycznie dokonują złych wyborów, chyba że tak sie zmieniają na przeciągi pięciu lat........
To co teraz sie dzieje jest straszne. 5 lat i rozwód, tak po prostu. Rozwody, rozwody zdrady itd, ku czemu to wszystko zmierza, po co te piękne śluby i planowanie już z rocznym wyprzedzeniem.....
Tylko jak to mawiają nic nie dzieje się bez powodu. Chłopie weż się w garść. Jak to mozliwe że to ona pyta cię co na obiad??? fajnie jak facet pomaga ale bez przesady, no chyba że jesteś bezrobotny. Kobieta też powinna poczuć się jak prawdziwa żona która dba o męża i całą rodzinę a mąż sie jej za to odwdzięcza obdarzając ją miłością, dając poczucie bezpieczeństwa itd.
Może byłeś za dobry i przestała się liczyć z tobą jak z mężczyzną. Nie wiem. Jeżeli coś z tego co napisałam cie urazi to przepraszam. Jestem sflustrowana całym tym tematem, bo to nie tylko ty masz ten problem, ale coraz więcej tych, którzy decydują się na małżeństwo:(. pozdrowienia;)
napisał/a: Joas 2008-09-30 08:27
Z tymi rozwodami jest tak. Ludzie są razem i jest fajnie planuja życie i jak to potem będzie łatwiej i milej. Bedziemy razem bedzie super. Potem przychodzi życie cała wielka proza. Praca, kasa, choroba itd. Problemy, problemy. A jeśli wtedy stracicie siebie, zajmiecie sie tylko walką o byt, zapomnicie o tych pięknych słowach, ceremonii kwiatach itd. Wiem bo dokładnie po 5 latach poniosłam pewnego rodzaju porażkę, którą byl właśnie rozwód.!!!! Więc nie bój się tylko planuj z głową,i załóż sobie że nigdy nic nie bedzie ważniejszego od WASSSSS
napisał/a: Ketrel 2008-09-30 09:20
Człowiek całe życie jest na dobrą sprawę sam , młodzi ostatnimi czasy odchodząc od ślubów i żyjąc sobie na kocią łapę pokazują że o wiele łatwiej w ten sposób żyć, związki trwają dłużej , niema presji (dopóki niema dziecka i teściowie nie szaleją) i ślub biorą kiedy są na to gotowi :) osobiście sobie nie wyobrażam by ślub zawierać wcześniej niż co najmniej 2 lata wspólnego poznawania się a wręcz życia razem wydaje mi się to istotne bo choć tyle wystarczy by oprzytomnieć i poznać drugą osobę hmm choć sam siebie nie znam :)