Nie wiem co myśleć o relacji z moim byłym nie byłym

Witam, mam taki problem.
Tydzień temu w gniewie zerwałam że swoim chłopakiem, natomiast w ciągu 2 lat czasami już zrywalismy że sobą ale szybko się godzilismy. Tutaj po paru dniach jak zobaczyłam, że on z tym nic nie robi wystraszyłam się bardzo i od razu do niego poszłam, przeprosilam powiedziałam, że będę się starać, nie będę już się tak czepiać itd. Nadmienię, że mieszkaliśmy razem.
W niedzielę 01.09 pogodzilismy się, mówiliśmy, że będzie lepiej, że oboje się postaramy itd. Natomiast na następny dzień on stwierdził, że chce przerwy. Nie potrafi wytłumaczyć dlaczego, skąd zmiana zdania, jakie by były warunki nic. Jedyne co powtarza to, że " przerwa zrobi dobrze mi i Tobie, zatęsknimy, zejdzie z nas ta złość"
Nie mogłam się z tym pogodzić. Ryczalam, pisałam do niego nachalnie czemu już mnie nie kocha, dlaczego nie chce być ze mną. Ze będę walczyć o to itd.
Wczoraj ostatecznie zapytałam się go.
Czy to jest przerwa bo faktycznie chcesz odpocząć czy już nie chcesz nas?
Napisla, że z jednej strony chciałby żeby to był koniec z drugiej strony, że nie chce tego przekreślac i chce przerwy, żebyśmy zaczęli najpierw pisać że sobą, potem się spotykać itd.
Proszę powiedzcie mi czy mam dać sobie z nim spokój bo nie ma to sensu czy zgodzić się na jego warunki? Bardzo mnie to wszystko męczy i boli i nie wiem co myśleć