Nie wiem co robić...

napisał/a: KarinaV600 2015-01-25 02:18
Wiem ale się boję, ale nie będę już zanudzać. Przemyśle to sama
napisał/a: dr preszer 2015-01-25 02:20
Każdy się boi, to normalne. Powodzenia.
napisał/a: Valkiria_ 2015-01-25 09:33
Karina wydajesz się być całkiem sympatyczną jak na nastolatkę personą... Szkoda Cię na takiego gnoja. Koleś jedyne co potrafi to miauczec i prosić żebyś go nie zostawiła i na tym jego wkład w związek się kończy. Jeszcze angażować rodzinę w temat, żeby do ciebie dzwonili żebyś go nie zostawiala... Kosmos!

To, że facet jest chorobliwie zazdrosny to już preszer ci naswietlil dlaczego... Patrzy na ciebie przez swój pryzmat i swoich słabości. On zdradził jak tylko miał okazję to myśli ze ty zrobisz tak samo.
Niepokojące jest dla mnie również to, że on patrzy cie od siebie uzależnić. Ty dla niego nawet przyjaciółkę olalas. Powoli acz sukcesywnie chce on zawładnąć twoim życiem i dyktować wszystkie warunki.
To nie partnerstwo. To zależność.

I tak jak powiedział preszer, on najpierw zabierze ci wszystko a potem zostawi z niczym odchodząc do pierwszej lepszej co mu się napatoczy.
napisał/a: KarinaV600 2015-01-25 14:14
Tak to prawda tylko że on już "zawładną" moim światem. Nie raz straszył mnie że zadzwoni do mojej matki czy jestem np . o jakiejś wyznaczonej przez niego godzinie w domu, czy nigdzie nie wyszłam bez jego wiedzy..
Nawet do sklepu który jest 100 m ode mnie czasami mi wyjść nie można bo jest "późno" a jest np.18 (i te jego wytłumaczenia że jest ciemno, że ktoś mi coś może zrobić). Już mnie to męczy i to bardzo. Mam coraz częściej myśli zeby go zostawić, tylko wiem ze później ja będę cierpieć przez to że go skrzywdzę. (wiem, wiem głupie myślenie ale taka już jestem)
napisał/a: Valkiria_ 2015-01-25 14:36
KarinaV600, on cię tresuje jak cyrkowe zwierzę. To chora relacja. Toksyczna. Jesteś jeszcze taka młodziutka... Wszystko przed tobą, życie stoi otworem... Masz tyle możliwości. Nie marnuj najpiękniejszych lat życia na skonczonego psychicznego gnoja (bo trzeba być psycholem żeby kogoś tak kontrolować i jeszcze zdradzać).
Z doświadczenia wiem, że pewne złe wybory których dokonujemy za młodu wloką się potem za nami całe życie o kładąc się cieniem na tym co chcemy stworzyć nowego. Lepszego.
Dziewczyno wybierz mądrze. Dobrze. Uciekaj zanim coś się stanie, że Ci to utrudni jeszcze bardziej (np ciąża...).
Dasz rade. Będzie bolało ale jest warto. Walcz o siebie! Jest tylu naprawdę świetnych, dobrych mężczyzn którzy swoją kobietę na rękach noszą... Nie zadowalaj się jakimś ochłapem faceta...
napisał/a: KarinaV600 2015-01-25 14:56
Dziękuję że chociaż tu ktoś mnie wysłuchał i w jakiś sposób mi pomógl. Jestem tego pewna ze nie chce z nim być. Teraz muszę się wziąć w garść i to zakończyć.
napisał/a: Valkiria_ 2015-01-25 15:26
Zawsze w cięższych chwilach możesz tu pisać i zawsze ktoś ci odpisze.
Wierz mi, że większość forumowiczów wie co czujesz i jak się czujesz. Każdy z nas przechodził choć raz w życiu podobna historie... Zakochanie w kimś kto nas zranił i skrzywdził. Mimo to człowiek się zawział, zakończył chorą relację i większość z nas jest juz szczęśliwymi żonami, mezami, partnerami.
Na wszystko przychodzi pora tylko na to dobre "coś" specjalnie dla ciebie trzeba spokojnie poczekać.
Trzymam kciuki za twoją wytrwałość w walce o siebie.
napisał/a: enhunter 2015-01-25 16:48
Skąd się biorą tacy faceci?
Laska, na prawdę - nie warto. Kończ to czym prędzej.