Nie wiem czy alkohol czy zdrada

napisał/a: mela4 2012-02-19 12:54
Witam, cieżko mi pisać o tym problemie, ale ja w tym wszystkim sie pogubiłam.
Zacznę od początku. Zaszłam w ciążę mając 17 lat z chłopakiem który obecnie jest moim mężem od 13 lat, zamieszkałam w domu po jego dziadkach,dwa lata po ślubie urodziłam nam drugie dziecko, sytuacja zmusiła nas do zamieszkania razem, gdyż chowała nmie babcia.
jego mama zmarła jak miał 16 lat , ojciec był alkocholikiem.Doświadczaliśmy różnych problemów życiowych,brak pracy wiążące sie z tym pieniądze,teść alkocholik, mąz lubiący popjać piwo.Dom caly do remontu.Od 7 lat mąż zatrudnił się w zakładzie, ja też już miałam stałą pracę wierzyłam że wszystko się jakoś ułoży i wybije mu z głowy to popijanie piwek.
Niestety z czasem gdy już pracował zaczął coraz wiecej popjać, traktował mnie jak powietrze ciągle byl zamyślony kompletnie przestał się mną interesować i dziećmi, prosiłam, blagalam zeby się zmienił,ciagle mowił że jestem chora i powinnam się leczyć. Dochodziły do mnie informcje od ludzi że widywano go z jakąs dziewczyną,zaczełam go sprawdzać zaglądać mu w telefon okazalo sie że jest to koleżanka z pracy, kiedy nie bylo mnie w domu on potrafil rozmawiać z nią przez tel ok pótorej godz codziennie, o czym można tyle czasu rozmawiać z koleżanka?zaczełam dopytywać oczywiscię wszystkiego się wyprał .Wciaż były między nami kłótnie awantury dzieci na to wszystko patrzyły,zaczął mi obiecywać że się zmieni przestanie pić te piwska i zerwie z nią kontakt żekomo kolezeński, uwieżyłam ,zaufałam. Przez te ostatnie cztery lata był na dwóch wszywkach kóre pomogły mu na dwa miesiące, po paru miesiącach namówiłam go na leczenie tabletkami przeciwalkochlowymi, rezultat był taki że niepił półtora miesiąca, niemam siły już o niego walczyć nabawiłam sie ostrej nerwicy w między czasie dostałm depresje wyzaliłam sie koleżance z pracy, ktorej opowiedziałam wszystko więc ona mi na to ze też go widzia z dziewczyna około roku temu jak witał się z nią i wsiadali razem do auta mówila że nie chciała mi o tym mówić żeby mnie nie denerwować.Przez ostatnie cztery miesiące jest między nami bardzo żle przestałam prosić on pije codziennie.Nie daje mi spokoju jedna rzecz weszłam do pokoju jak powiedzial sam do siebi że ma wszystkigo dosyc że nie może sobie z tym poradzić, więc zapytalam co się z nim dzieje ,odpowidział że mnie zdradzał i że będzie miał z nią dziecko i jest w osmym miesiącu ciąży ale mnie kocha póżniej obrócil to wszystko w żart że to nie prawda,bo chcial zobaczyc moją reakcje odpowiedziałam że mu pomgę.Prosze pomóżcie mi jestem psychicznie wyczerpana.
napisał/a: Escherichia1 2012-02-19 16:58
Jeśli zdrady i dziecko z kochanką to nie żart, to pomoze Ci tylko rozwód.
Jeśli to był najgłupszy żart na świecie, to pomoże pycholog, a mężowi leczenie.. Bo skoro się zaszywał to nie chodzi tutaj o 2 piwka dziennie...
napisał/a: TULA70 2012-02-19 18:49
Wszystko się kręci wokół twojego męża pijaka,cały czas pomagasz mu a twoje dzieci gdzie są,fundujesz takie życie następnemu pokoleniu,twój mąż mówi że cię kocha,chore,on chyba nie rozumie co to znaczy,on chyba potrzebuje tylko spokojnego gniazdka,w czym chcesz mu dalej pomagać,w praniu,gotowaniu i prowadzeniem domu,wychowaniem dzieci,kobieto obudź się,gdzie mu będzie lepiej gdy wszystko ma pod nos i kochankę na boku,przepraszam ale szlag mnie trafia,wszyscy sobie pomagają a nie patrzą na swoje dzieci i nie zastanawiają się co im się w głowach odłoży w przyszłości,ile razy mu dawałaś szansę i pomagałaś mu,poświęcisz siebie i dzieci żeby było lepiej,on tego nie doceni,taki człowiek który pije nie myśli o innych tylko o sobie i będzie robił tylko żeby jemu było dobrze,Mela czas pomyśleć o sobie bo masz dzieci którym jesteś potrzebna,pomyślałaś o tym
napisał/a: jaca38gda 2012-02-21 01:57
mela, uciekaj od tego dna, wywal z domu, wystąp o alimenty. Kochana to nie życie, lepiej być samemu niż z takim wrakiem i bydlakiem.
Dla niego niestety jesteś nikim, skoro tak Ciebie traktuje. Żartuje ze zdrady? Sadyzm pierwszej wody - dziewczyno poniża Ciebie i niszczy. Wiem jak się czujesz gdy słyszysz o innej - nie warto.
Powodzenia
napisał/a: efbiaj 2012-02-21 05:01
sluchaj!! zartowal czy nie --- to nie jest wazne!! wazna jestes Ty i dzieci, ktore patrza na Was.. ZOSTAW GO!!!
Co on sobie mysli wogole.. Lovelas!!! niech idzie do tej kobiety z ktora sie spotyka; gwarantuje, ze dupa zakonczy znajomosc po kilku miesiacach bycia dzien w dzien razem.. KTO ZNIESIE SMIERDZACEGO ALKOHOLIKA ???

twoj maz ma satysfakcje z tego, ze ty sie starasz posklejac skorupy waszego malzenstwa..
tracisz zdrowie dziewczyno!
on bedzie zawsze pil, ty bedziesz znerwicowana. dzieci rosna nie ogarniesz wszystkiego!
bedziesz zyc 'od wszywki do wszywki', wiezac, ze bedzie dobrze..
NIE BEDZIE DOBRZE DOPUKI GO NIE ZOSTAWISZ!!

Nie kochasz go, bo jak mozna kochac osobe, ktora perfidnie krzywdzi..
Przyzwyczailas sie po prostu do tej wasze chorej codziennosci, ale odzwyczaisz sie bardzo szybko..

Jestes BARDZO ODWAZNA kobieta,
prosze Cie o jedno.... jak bedziesz sama, spokojnie pomysl o czymkolwiek tylko nie o mezu..
np o filmie, o kolezance z podstawowki, poogladaj zdjecia miejsc w ktorych nie bylas nigdy (ja wyobrazalam sobie ludzi, ktorzy tam zyja, jak wygladaja, co robia)..

nie zrob mu obiadu tylko idz do fryzjera, albo z dziecmi do mc donalds. nalezy wam sie skoro jemu sie nalezy alkohol

sluchaj, znajomi na pewno miedzy soba mowia troszke o was.. kazdy zyje swoim zyciem, nikt nie 'uratuje' cie na sile.. zginiesz w tym zwiazku i stracisz znajomych

BEDZIE CORAZ GORZEJ!!
Dzieciaki kiedys zaczna sluchac plotek i docinkow kolegow, oddala sie od ciebie, zobaczysz.. zostaniesz przerazliwie sama i nikomu nie potrzebna...

blisko ciebie sa ludzie ktorzy ci pomoga i ktorym bedziesz potrzebna

zostaw tego menela kochana.
dla siebie i dzieciakow

pozdrawiam goraco.... POWODZENIA