Nie wiem już co robić:(Pomóżcie!!

napisał/a: aga8 2008-11-20 18:51
Witam wszystkich.Może zacznę od początku.Poznałam chłopaka przez net.Z początku był mi trochę obojętny on mnie bardzo pokochał.Z czasem i ja jego pokochałam.Było cudownie.Spędzaliśmy razem dużo czasu.Byliśmy razem nad morzem w wakacje,nigdy nie zapomnę tamtych chwil,tamtych wakacji.Praktycznie od sierpnia miesiąc po naszym wspólnym wyjeździe zaczęło się między nami psuć.Może to dlatego że chciał abyśmy razem zamieszkali a ja nie byłam jeszcze na to gotowa??Nie wiem do dzisiaj.Zaczęłam być o niego zazdrosna bo ciągle przesiadywał na gg nawet gdy mnie tam nie było.Przestawał powoli mówić że mnie kocha,co kiedyś było po kilka razy na porządku dziennym.Brakowało mi tego i brakuje nadal.Byłam dziewicą uprawialiśmy jedynie sex analny.Szanował to że nie byłam wtedy na to gotowa.Planowałam to bardzo dokładnie.Chciałam aby ten mój pierwszy raz był wyjątkowy z wyjątkowym mężczyzną.Pomimo tego że między nami nadal nie było dobrze postanowiłam to zrobić.Wiedziałam że to jest właśnie ten wyjątkowy mężczyzna na którego czekałam.Wierzyłam że on mnie też kocha.Było cudownie tej nocy.Czułam się jak księżniczka,troszczył się o mnie.Nigdy nie zapomnę tej nocy:(Współżyliśmy ze sobą potem jeszcze dwa razy.Myślałam że nasze relacje się po tym poprawią,że znowu będzie tak cudownie pięknie.Któregoś dnia miał przyjechać,nadal byliśmy jeszcze parą.Nie zjawił się w ogóle(robił już tak czasami ale zawsze po moich żalach naprawiał się,tym razem było inaczej:()Zadzwoniłam do niego tego dnia ale nie odebrał.Na drugi dzień napisał mi smsa że nie bardzo pasujemy do siebie i ze nie jestem dla niego mimo że jestem dobrą kobietą.Umówiłam się z nim przez gg na konkretny dzień żebyśmy wymienili się swoimi rzeczami które mieliśmy u siebie.Wtedy on zaproponował że może jednak spróbujemy jeszcze raz i zamieszkamy razem tak jak kiedyś planowaliśmy to razem.Pisaliśmy na gg do późnej nocy.Wszystko szczerze przynajmniej z mojej strony.Chciałam mu dać drugą szansę.NAM DAĆ DRUGĄ SZANSĘ!!Oo ja głupia i naiwna:(Miał przyjechać mieliśmy porozmawiać i jak zwykle się nie zjawił.Mówi że mnie kocha nadal ale mamy mało cech wspólnych.Czuję się zraniona bo myślałam że to właśnie ten mężczyzna na którego tyle czekałam i z którym chciałam spędzić przynajmniej część swojego życia.Wiem to właśnie na niego czekałam i to właśnie ten jedyny wymarzony.Ale czemu bawi się moimi uczuciami jeśli wie co do niego czuje??Czy powinnam dać mu spokojnie odejść czy może walczyć o niego??Za bardzo mu pokazałam że mi na nim zależy.Wiem o tym.Przepraszam za ten długi monolog ale ja go naprawdę kocham.Nie widzę dalszego swojego życia bez niego:(Proszę powiedzcie mi co mam robić:( :confused:
napisał/a: albina7 2008-11-20 19:00
Witaj,
widzę, że Ci bardzo zależy i jesteś zrozpaczona. Wiesz w takiej sytaucji bardzo trudno doradzać. Nie wiem, czy to możliwe, ale może spróbuj porozmawiać z nim, wiesz tak od serca. Powiedz co czujesz, co Cię boli, czego się boisz. Może odwajemni się tym samym i będziesz wiedziałana czym stoisz. Trzymaj się!
napisał/a: aga8 2008-11-20 21:29
Dziękuje za rade.Postaram się z niej skorzystać chociaż już próbowałam z nim o tym porozmawiać i on nadal nie ma czasu przyjechać a mówi że chce rozmowy i chce wrócić podobno.Chyba tracę powoli nadzieje:(To już jest chyba tylko koleżeństwo bo dzwoni czasami i pisze.Dobre i to w sumie:)