Niekontrolowane flirtowanie. Choroba?

napisał/a: nerwus1 2009-10-04 14:05
Na samym początku dodam, że mam bardzo szaloną laskę, poza tym dziewczyna była w kilku związkach (ostatni 3 lata) z każdym ze swoich byłych utrzymuje kontakt, ma dużo więcej kolegów niż koleżanek (osobiście mi to nie przeszkadza). Pół roku temu złapałem ją na flirtowaniu z jakimś kolesiem, jakoś się pogodziliśmy, ona mi obiecała, że nie będzie tego robić, ja, że nie będę sprawdzać jej wiadomości. Cztery dni temu złamałem obietnice i znowu sprawdziłem jej wiadomości, dowiedziałem się, że znowu pisze sobie (czasem z ostrą perwersją) z kolesiem, z którym była kiedyś 3 miesiące, pisali do siebie jak była we wcześniejszym związku i przez ten rok co była ze mną, tydzień temu mieli się spotkać, że się przejść na spacer. Fakt ona powiedziała mu, że jest ze mną itp.

Chciałem z nią zerwać, ale zaczęła się tłumaczyć, że ona taka jest, że były chłopak ją tego nauczył i że nie potrafi tego kontrolować, że ja też pewnie coś ukrywam, ze ja również flirtuje. Jestem pewny, że mnie nie zdradziła.
I tu pojawia się problem, bo zmiękłem i jesteśmy dalej razem, obiecałem, że nie będę wracać do tematu. Nie widzimy się codziennie, dzieli nas bariera 250 km.
Jestem skołowany, zależy mi na niej jak cholera, ale dręczą mnie te pisanie z kolesiami, nawet jeśli jest to tylko sam flirt.

Ciężko zaufać po czymś takim, cenie jej prywatność, ale uważam, że takie rzeczy jak wiadomości, telefony od innych facetów, powinny być do wglądu dla drugiej osoby. Niechęcę też pytać za każdym razem kto do niej dzwonił i z kim pisała. Nigdy mnie nie oszukała, ale zauważyłem, że o niewygodnych dla niej sprawach po prostu nie mówi i tyle.
Obiecałem sobie, że od dziś nie będę otwierał przed nią wszystkich kart, nie chcę jej zdradzać, ale chcę wprowadzić trochę niepewności w związek, tak żeby czuła, że nie jest w tym związku pępkiem świata.


Chciałbym poznać Wasz punkt widzenia odnośnie tej sytuacji. Nie mogę tej mojej dziewczyny rozgryźć, jak jej zależy, jak darzy uczuciem to po co robi takie numery?
napisał/a: ~gość 2009-10-04 14:19
nerwus napisal(a):Chciałem z nią zerwać, ale zaczęła się tłumaczyć, że ona taka jest, że były chłopak ją tego nauczył i że nie potrafi tego kontrolować

Każdy oszust ma jakąś wymówkę, nie wiesz o tym?
nerwus napisal(a):cenie jej prywatność, ale uważam, że takie rzeczy jak wiadomości, telefony od innych facetów, powinny być do wglądu dla drugiej osoby.

Tu się z Tobą nie zgadzam, korespondencja to rzecz prywatna bez względu na to, czy się z kimś jest czy jest się singlem.
Inna rzecz, że zachowanie Twoje dziewczyny jest po prostu... no brak mi słów.
nerwus napisal(a):Nigdy mnie nie oszukała, ale zauważyłem, że o niewygodnych dla niej sprawach po prostu nie mówi i tyle.

Przemilczenie prawdy to moim zdaniem też kłamstwo...
nerwus napisal(a):Obiecałem sobie, że od dziś nie będę otwierał przed nią wszystkich kart, nie chcę jej zdradzać, ale chcę wprowadzić trochę niepewności w związek,

Uważasz że takie coś jest normalne w zdrowym, szanującym się związku? Brniecie coraz bardziej w patologię, tak myślę.