niesmialosc... ;-( pomozcie

napisał/a: nicksg 2008-06-12 08:36
Witam wszystkich prosze o jakas pomoc, porady
Chcialbym opisac sytuacje jaka mnie spotkala, abyscie wiedzieli o co chodzi i mogli jakos pomoc

Poznalem dziewczyne, napoczatku dlugie rozmowy na gg, wkoncu odwazylem sie ja zaprosic na piwko i spacerek, bylo w miare, lecz po pewnym czasie nie mialem juz o czym z nia gadac - jestem BARDZO niesmialym czlowiekiem nie wygadanym itp

Dnia nastepnego znow sie spotkalismy u niej w domu z jeszcze jedna para (znajomi kolezanki, niestety siedzialem jak cep, ani slowem sie nie odzywajac, ani do nich ani do mojej kolezanki...:( ) mozniej na spacerku bylo lepiej juz sie poprzytulalismy itp
zgadalismy sie na nastepny raz - wczoraj na ogladanie filmu z ta druga para... nastawilem sie pozytywnie, ze wkoncu juz ich lepiej znam itp, napoczatku jeszcze cos gadalem ale pozniej znowu wielki zawias... widzialem ze mojej kolezance nie bardzo sie to podoba ze siedze cicho i tylko ja przytulam ale pozniej to i pocalowac ja bylo mi nie komfortowo...

Niestety ta niesmialosc mnie przerasta
Prosze o jakies rady
Pozdrawiam
napisał/a: sorrow 2008-06-12 10:06
nicksg, najpierw musisz coś ustalić. Nie odzywasz się, bo się boisz, czy wstydzisz - to nieśmiałość. Nie odzywasz się, bo nic ci nie przychodzi do głowy - to nic z nieśmiałością wspólnego nie ma.

Z pierwszą rzeczą trudniej walczyć, bo niejako jest odruchowa. Nawet jeśli nauczysz się nad tym panować, to zawsze w jakiś sposób będzie cię ograniczać... chyba że po pewnym czasie dane towarzystwo stanie się już na tyle dla ciebie bliskie, że będziesz się czuł z nimi bardzo swobodnie - wtedy problem zniknie.

Druga możliwość to tylko kwestia twojego charakteru. Nie ma co ukrywać... ludzie zazwyczaj rozmawiają o bzdetach, rzeczach oczywistych i nieważnych, powtarzając wielokrotnie to samo. Takie rozmowy bardziej służą do podświadomego umacniania więzi niż do przekazywania konkretnych informacji. Ty być może wogóle nie odczuwasz takiej potrzeby, żeby nawijać o tym i owym... no taką masz naturę i już. Możesz to przełamać na dwa sposoby. Możesz mówić o tym na czym się znasz... jakieś zainteresowania, hobby, itd. Możesz też "podsłuchać" o czym to zazwyczaj mówi się w twoim towarzystwie, a potem próbować podobnie.
napisał/a: nicksg 2008-06-12 12:44
sorrow
napisal(a):
nicksg, najpierw musisz coś ustalić. Nie odzywasz się, bo się boisz, czy wstydzisz - to nieśmiałość. Nie odzywasz się, bo nic ci nie przychodzi do głowy - to nic z nieśmiałością wspólnego nie ma.


ladnie to rozlozyles, w sumie racja, teraz moge napisac ze nie odzywam sie bo NIC nie przychodzi mi do glowy jak jestem z dziewczyna sam, az mi samemu glupio wtedy przy takiej grobowej ciszy...
Niesmialy jestem caly czas, jednak udalo mi sie ja przelamac gdy postanowilem sie umowic z kolezanka gdyz czuje ze jest to ta kobieta, lecz glupio mi troche z tym milczeniem moim...

napisal(a):
Druga możliwość to tylko kwestia twojego charakteru. Nie ma co ukrywać... ludzie zazwyczaj rozmawiają o bzdetach, rzeczach oczywistych i nieważnych, powtarzając wielokrotnie to samo. Takie rozmowy bardziej służą do podświadomego umacniania więzi niż do przekazywania konkretnych informacji. Ty być może wogóle nie odczuwasz takiej potrzeby, żeby nawijać o tym i owym...

Tu trafiles w samo sedno, mam takie cos, powiem cos lasce raz konkretniej i dalej NIE UMIE juz ciagnac tematu

napisal(a):
Możesz mówić o tym na czym się znasz... jakieś zainteresowania, hobby, itd. Możesz też "podsłuchać" o czym to zazwyczaj mówi się w twoim towarzystwie, a potem próbować podobnie.

Tak, tylko czy jej nie zanudze...:(
a co do towarzystwa to znamy sie nie dlugo i narazie to towarzystwo ktore nam towarzysze to te ktore opisalem w 1 poscie lasce sie buzka nie zamyka a facet niby niesmialy ale caly czas proboje sie do niej dobierac itp, probowal mnie ustawic ale nie umie tak...

Dzieki sorrow za odpowiedz
Pozdrawiam

[ Dodano: 2008-06-13, 08:05 ]
o czym mam gadac z laska bedac w pokoju sam na sam
znaczy teraz chodzi mi o np imprezke gdy na moment zostaniemy sami w pokoju
jaki temat zaczac
Pozdrawiam
napisał/a: aniawawa1 2008-06-13 12:52
Zacznij od nawiazania do tego co sie dzieje czyli jak jestescie razem na imprezie to zagadaj o imprezie nawet cos malo waznego ylko zeby zaczac a potem to juz rozmowa sama sie potoczy
napisał/a: nigara 2008-06-13 20:08
A co powiesz na temat dluuugich rozmow gg?? Wtedy o czym z nia pisales??
napisał/a: nicksg 2008-06-13 21:50
nigara napisal(a):A co powiesz na temat dluuugich rozmow gg?? Wtedy o czym z nia pisales??


hyh no naprawde czasem o gluuuupotach...:/
To ona ciagnie mnie za jezyk...
napisał/a: CatchMeIfYouCan 2008-06-25 20:08
jak nie masz nic do powiedzenia to lecisz w sline idioto...jak laska za duzo gadasz to tez patrz zdanie wyżej, lecisz w sline...gdy wogóle cokolwiek odbiega od zaplanowanego...lecisz w sline...to jest najprostsze rozwiazanie.....i chyba skomplikowane dla ciebie nie jest? chyba???? a jest?

Mi tez często sie kończa tematy...kazdemu sie kończy temat..... wtedy albo zadaje pytani aby laska sie rozgadała...albo zaczyam ją całować i piescic...i jest git. To takie proste... Pozatym to nrmalne, że w pewnym momenci temat sie skończy... ostatnio ciągnałem temat strazy pozarnej z laska...no i urwało mi siegadane bo nic więcej o strazy pożarniczej powiedziec nie umiem niz kilka przypadków kiedy przez przypadek podpaliłem strzelnicę... wtedy... zaczynasz jej sie patrzeć w oczy ... pożadliwie a nie jak ciele w malowane wrota...głaskasz...patrzysz na usta...i całujesz...w szyje bo to lubia, w usta...potem juz wiadomo gdzie...no chyba wiadomo...wiesz gdzie masz całować czy to tez mam na forum wyjaśnic????????

ehhh z tymi kolesiami, zastanawiam sie...jak ja mogę być samotny...a mam gadane, mam experienca itd. jestem sexi...a taki nieśmiały ma laskę...i jeszcze problem co ma znią robic, co jest nie tak z tym światem????????????? Widocznie doigrałem sie...ehhhhh

dziwne..dziwne...i zaiste
napisał/a: Ahmed 2008-07-26 14:57
heheheh CatchMeIfYouCan bo osiadłeś na laurach:D albo stawiasz sobie coraz to wyższe wymagania;) albo podobnie jak mi obecnie - żadna Cie nie pociąga na tyle by się angażować:)
napisał/a: Fragma_88 2008-08-07 13:48
Oj nieśmiałość... ciężko z nią żyć. Rozumiem Cię, wiesz? (: ja też miałam w swoim życiu trochę takich nieprzyjemnych sytuacji. Najgorzej jak Ci bardzo zależy... wtedy wszystko się psuje. Nawet ciężej jest poznać kogoś fajnego (: ale musisz sobie z tym poradzić, znajdź jakiś sposób (:
napisał/a: FindtheGoal 2008-08-08 01:08
Tez Cie rozumiem! Ilez ja mialem takich problemow, i nie tylko z dziewczynami lub na randkach ale tez z kolezankami...
NAjlepiej w tym momencie milknac lub przekierowac temat na cos co doglebniej znasz. Z czasem tak poznasz ta druga osobe ze bedziesz mial pelno niekonczacych sie tematow ;)
napisał/a: Fragma_88 2008-08-28 15:37
Też dobrym sposoben na nieśmiałość jest pokonywanie swoich lęków (: ja np kiedyś na gwałt próbowałam nawiązywać nowe znajomości.Byłam młoda,nieufna i nieśmiała ale chciałam to pokonać.Ktoś mi chyba nawet zaproponwał takie wyjście (: patrząc na to z upływu czasu... coś z tego wyniosłam (: potrafiłam zaczepić na ulicy jakiś ludzi i zapytać o godzinę,mimo że miałam w kieszeni komórkę i zegarek na ręce he chwila rozmowy z zupełnie mi obcymi ludźmi działała uspokajająco.Z czasem poczułam że nie mam się czego wstydzić i śmielej sobie dawałam radę w różnych spotkaniach itd. pomyśleć że kiedyś nie umiałam nawet normalnie porozmawiać z ciocią bo ciągle uciekałam gdzieś wzrokiem,pociły mi się ręce.

Dzisiaj nawet w sklepie potrafie się na luzie uśmiechnąć do kogoś i zamienić pare słów.Nawet gdy znam tylko z widzenia (: kiedyś pewnie bym uciekła gdyby mnie ktoś o coś zapytał czy nawet spojrzał na mnie hehe

Z tym da się walczyć (: