Nietypowa Sprawa.

napisał/a: mazi54 2014-05-04 13:59
Witam.
Moja sprawa jest nietypowa,otóż jestem ze swoją partnerką ponad pół roku,dla niektórych to nie dużo ale dla mnie to cud.
Chodzi o to że związek się po prostu sypie a mianowicie:
Przez dłuższy czas było wręcz bardzo dobrze lecz w jednym momencie to znikło.
Ogólnie cały czas ode mnie czeoś oczekuje-Mam być taki to mam zrobić itp itd.
Sprawy łóżkowe to już kompletna porażka bo jeśli coś już jest to moooże raz na miesiąc a kiedyś minimum pare razy tygodniowo,niewiem dlaczego.
Zawsze ja muszę przystosować się do jej grafiku czyli ona nie ma czasu tylko wtedy jej pasuje jeśli mi nie to trudno.
Jeśli jesteśmy w towarzystwie twierdzi że ja się wogóle nie odzywam-dobra ale jeśli ona na mnie nie zwraca uwai i TYLKO rozmawia z innymi ludźmi to nie jest to dziwne.
Cały czas ja jestem obarczany winą-ja zawsze wszystko źle robię i zasze jestem wszystkiemu winny.
Jestem raczej spokojnym człowiekiem więc unikam kłótni więc zawsze przepraszam nawet gdy to nie jest moja wina.
Równierz irytuje mnie to że jeśli coś się mówi to się tego dotrzymuje.
Wyszła sprawa że z powodów osobistch nie mogłem iść z nią na jakąś tam imprezę.
Mówi że okej pójdziemy kiedy indziej bo beze mnie nie pójdzie.
Dwa dni później oznajmia mi że i tak pójdzie bo koleżanki...
Ja rozumiem,jestem troszkę bardziej emocjonalny,wrażliwy czy zazdrosny ale to chyba nic dziwnego.
Wymaga tego ode mnie a sama nie może dotrzymać tego..
Dla niej denerwujące jest to ze ciekaw jestem co robi z kim gdzies wychodzi.. czy ja naprawdę nie mam prawa wiedzieć z kim moja dziewczyna się spotyka i jak spedza czas kiedy się nie widzimy ?
NIe jestem zbytnio towarzyski i niestety rzadko mialem okazje w zyciu potanczyc.. jestem muzykalnym czlowiekiem, mam hobby z tym zwiazane - male domowe studio gdzie tworze amatorsko wlasna muzykę.
Co jest nie tak?
Czy to ma jakiś wogóle sens?
Co robić?
napisał/a: dr preszer 2014-05-04 15:39
Wygląda to jakby nie traktowała Cię poważnie i bawiła się Tobą. Ty nic nie możesz ona może wszystko. Jeśli Ci bardzo na niej zależy to próbuj rozmawiać, jak się wszystko rozleci to nie będziesz miał do siebie żalu.
napisał/a: errr 2014-05-04 16:15
mazi54 napisal(a):ale dla mnie to cud.
dlaczego?

gdzieś już widziałam podobny wątek...
napisał/a: tancerz1234 2014-05-05 01:40
mazi54 masz podobną sytuację jaka i mi się przydarzyła niedawno :/ ...

po roku związku dla mojej Panny ważniejsze się okazały nocne wypady z kolegami ... i od razu po rozstaniu okazało się ze kreci z 5 lat starszym koksem "tancerzem"

Jakbym mógł cofnąć czas to w momencie kiedy zaczęła mnie lekceważyć postawiłbym ultimatum :) ...
jak będzie miała nadal swoje racje za jedyne słuszne to szkoda tracić czasu na taką osobę..
napisał/a: ccalineczkaa 2014-05-24 19:08
Witam.
Widzę, że ci zależy na swojej dziewczynie. Moim zdaniem ona o tym wie i wykorzystuje swoją przewage, aby się tobą bawić. moim zdaniem masz jedno wyjście - zacznij postępować tak jak ona! Pokaż jej, że masz swoje życie, swoich znajomych, swoje pasje, że bez niej sobie poradzisz. Musisz ją trochę strącić z piedestału, bo jak tak dalej pójdzie nie będzie cie już totalnie szanować. Więc zacznij działać, bo nie będzie co ratować. Moim zdaniem po takim zachowaniu, dziewczyna się obudzi i zacznie zmieniać, a jak nie, to pożegnaj panne i znajdź sobie fajna, miłą i polotną dziewczyne o łagodnym usposobieniu a nie o roszczeniowym podejściu do życia/
napisał/a: e-Lena 2014-05-24 21:22
tereska12345 napisal(a):masz jedno wyjście - zacznij postępować tak jak ona! Pokaż jej, że masz swoje życie, swoich znajomych, swoje pasje, że bez niej sobie poradzisz. Musisz ją trochę strącić z piedestału, bo jak tak dalej pójdzie nie będzie cie już totalnie szanować.

Związek to nie próba sił i udowadnianie drugiej osobie, że jest słabsza, więc nie, "strącenie z piedestału" nigdy nie będzie dobrym rozwiązaniem.

mazi54, może po prostu dopiero teraz zaczynasz widzieć poważne różnice w waszym światopoglądzie i dostrzegasz, że oboje szukacie w związku czegoś innego? Czy jest sens ciągnąć tego typu relację zamykając sobie jednocześnie szansę na bycie z kimś, kto po prostu jest, kocha, szanuje i potrafi uchylić nieba? Z kimś, przy kim nie strofuje i nie zmienia drugiej osoby na siłę? Pół roku w Twoim przypadku może oznaczać TYLKO pół roku, a nie AŻ pół roku.