O co jemu chodzi?
napisał/a:
Truskawkowa1
2010-11-03 00:57
Hej ;)
Czytam to forum od dawna, ale dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować, mam nadzieję że w jakiś sposób mi pomożecie.
Spotykam się od kilku miesięcy z facetem, nie jesteśmy razem, ale zachowujemy się jak para. Można powiedzieć, że to taki związek bez zobowiązań. No i jest taki mały problem (przynajmniej dla mnie). On mnie nakręca na seks i to mega (pieści, całuje itp.) ale jakoś nie pali się do tego, chociaż jest podniecony. On to robi specjalnie, ale po co? On nigdy nie chce mi odpowiedzieć na to pytanie, milczy. O co jemu może chodzić?
Czytam to forum od dawna, ale dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować, mam nadzieję że w jakiś sposób mi pomożecie.
Spotykam się od kilku miesięcy z facetem, nie jesteśmy razem, ale zachowujemy się jak para. Można powiedzieć, że to taki związek bez zobowiązań. No i jest taki mały problem (przynajmniej dla mnie). On mnie nakręca na seks i to mega (pieści, całuje itp.) ale jakoś nie pali się do tego, chociaż jest podniecony. On to robi specjalnie, ale po co? On nigdy nie chce mi odpowiedzieć na to pytanie, milczy. O co jemu może chodzić?
napisał/a:
~gość
2010-11-03 11:31
moze uwaza ze nie powinien pojsc dalej dopoki oficjalnie nie zostaniecie para?
napisał/a:
daffodil1
2010-11-03 14:11
a dlaczego nie jestescie oficjalnie para? byly jakies deklaracje i ktos odmowil? czym to jest spowodowane?
napisał/a:
~gość
2010-11-03 15:50
mzoe chce cie tylko przeleciec, ale czeka na twoje bardziej zdecydowane przyzwolenie... sory nie chce byc zlosliwa ale wlasnie mialam taką sytuacje facet mnie rozpalal, wzbudzal zaufanie i kiedy powiedzialm sama zrobmy to to po kilku dniach juz go nie bylo... nie mwoie ze tak jest u ciebie, ale lepiej byc pewną...teraz on nie jest ch...a ja jestem przeciez sama sobie winna..ehh zyc sie nie chce
napisał/a:
Truskawkowa1
2010-11-03 16:14
daffodil Hmm... nie jesteśmy razem, bo... szczerze to nie mam zielonego pojęcia. Nie było żadnych deklaracji, po prostu...
Kammy gdyby chciał mnie tylko przelecieć i się ulotnić, to miał sporo takich okazji, dlatego, że on dobrze wie (i może to źle...), że nie mogę się mu oprzeć i zrobiłabym to z nim.
Nie mam już pojęcia, ehh...
Kammy gdyby chciał mnie tylko przelecieć i się ulotnić, to miał sporo takich okazji, dlatego, że on dobrze wie (i może to źle...), że nie mogę się mu oprzeć i zrobiłabym to z nim.
Nie mam już pojęcia, ehh...
napisał/a:
niceone
2010-11-04 08:57
zajmij sie moze najpierw tym problemem - cokolwiek Tworzysz z tym chlopakiem (ze zobowiazaniami czy bez) powinniscie umiec porozwmaiwac o tym co dotyczy Was...
napisał/a:
daffodil1
2010-11-04 10:23
niceone ma racje. niech padną jakieś deklaracje, albo po prostu szczera rozmowa
napisał/a:
cukrowa89
2011-04-04 14:27
Ja miałam podobnie i myślę, że chłopak, choć mega przystojny, atrakcyjny i zdawałoby się, że świaodmy tej atrakcyjności, miał po prostu kompleksy. Podniecając mnie, a samemu "trzymając fason" czuł się lepszy i myślał może, że w jakiś sposób mnie to upokarza...
W ogóle witam na forum - jestem nowa;)
W ogóle witam na forum - jestem nowa;)
napisał/a:
jolenta
2011-04-27 13:44
Też sądzę, że powinniście porozmawiać. Ile możesz tak wytrzymać? Przecież to nieludzkie :)
napisał/a:
Sexy-Lady
2011-05-07 11:57
Powinniście także zostać parą,tym bardziej jeżeli seks wchodzi w grę,bo szybko może okazać się ze to tylko seks bez zobowiązań. Na dłuższą mete to z pewnością nie wypali,nie ma nawet najmniejszej szansy.
napisał/a:
reika6661
2011-05-15 09:52
Czemu nie wypali... może jako para nie będą siędobrze czuli... czasami sex bez zobowiązań ze sprawdzoną osobą jest o wiele lepszy...
ale też myślę że powinniście zacząć od rozmowy.
ale też myślę że powinniście zacząć od rozmowy.
napisał/a:
~gość
2011-05-15 10:39
No wątek już trochę że tak powiem "nie na topie", bo autorki nie ma, ale chciałam się ustosunkować do ostatniego posta... jak rozumiem "sprawdzenie" dotyczy czysto fizycznych kwestii? A co jak się bobas pojawi? Moja znajoma miała nawet dość sprawdzonego sex-friend'a pod względem zdawałoby się ideologicznym, teoretycznie mieli razem wychować ewentualnego dzieciaczka i zonk w skrócie mówiąc...