Obraziła się bo nie tęsknię!?
napisał/a:
soltys83
2009-04-12 19:50
Witam wszystkich.
Jestem mezczyzna. jakw iekszosc z tego gatunku nie rozumiem kobiet, coz, nie nowina.
zatem do tematu:
w swieta niestety nie widze sie z dziewczyna, spedza je z rodzina. strasznie za mna teskni, zreszta z wzajemnoscia, lecz obrazila sie na mnie. za malo jej pisalem, ze tesknie, tylko pocieszalem ja w sms'ah, zeby nie czula sie samotna. pisalem, jak ja kocham i ze sie ciesze, ze juz we wtorek znow bedziemy razem. niestety to ja nie usatysfakcjonowalo. teraz jest na mnie obrazona, ze zacytuje, "masz dobry humor, a nie tak jak ja zly". no ale co mialem sie tym przejmowac, jak nie mialem na to wplywu. jestem optymista i ciesze sie z mozliwosci, a nie przejmuje sie przeszkodami.
pytanie do was dziewczyny. co ja zle zrobilem?
zaznaczam, ze bylem czuly, lecz stanowczy, uwazam, ze w zwiazku sa rowne prawa i nie mozna podpozadkowywac sie jednej stronie, tez mam przeciez uczucia.
Jestem mezczyzna. jakw iekszosc z tego gatunku nie rozumiem kobiet, coz, nie nowina.
zatem do tematu:
w swieta niestety nie widze sie z dziewczyna, spedza je z rodzina. strasznie za mna teskni, zreszta z wzajemnoscia, lecz obrazila sie na mnie. za malo jej pisalem, ze tesknie, tylko pocieszalem ja w sms'ah, zeby nie czula sie samotna. pisalem, jak ja kocham i ze sie ciesze, ze juz we wtorek znow bedziemy razem. niestety to ja nie usatysfakcjonowalo. teraz jest na mnie obrazona, ze zacytuje, "masz dobry humor, a nie tak jak ja zly". no ale co mialem sie tym przejmowac, jak nie mialem na to wplywu. jestem optymista i ciesze sie z mozliwosci, a nie przejmuje sie przeszkodami.
pytanie do was dziewczyny. co ja zle zrobilem?
zaznaczam, ze bylem czuly, lecz stanowczy, uwazam, ze w zwiazku sa rowne prawa i nie mozna podpozadkowywac sie jednej stronie, tez mam przeciez uczucia.
napisał/a:
przemek0810
2009-04-12 19:56
Sorry, nie jestem kobietom ale mogę Ci podpowiedzieć coś. Jeśli będziesz z nią pisał powiedz, że wyczekane lepiej smakuje
Ja też czasem nie rozumiem kobiet ale obrażać się za to, że byłeś mało czuły? Pierwszy raz się z tkim czymś spotykam.
Będzie dobrze stary, nie przejmuj się. Moja koleżanka się na mnie obraziła bo zdrobiniłem jej imię jak była nie w humorze Uwierzyłbyś?
Ja też czasem nie rozumiem kobiet ale obrażać się za to, że byłeś mało czuły? Pierwszy raz się z tkim czymś spotykam.
Będzie dobrze stary, nie przejmuj się. Moja koleżanka się na mnie obraziła bo zdrobiniłem jej imię jak była nie w humorze Uwierzyłbyś?
napisał/a:
~gość
2009-04-12 21:16
Boże, kobiety potrafią być straszne soltys83, widocznie bardzo za Tobą tęskniła, miała naprawdę zły dzień i czepiała się o każdy szczegół. Też tak czasem mam z tęsknoty.
napisał/a:
Emilianka
2009-04-12 22:26
sołtys,moim zdaniem wszystko było pięknie-pisałeś,że kochasz,że się zaraz zobaczycie i w ogóle kochany byłeś a dziewczyna może się pogryzła z rodzinką,albo tak całokształtem ją wkurzali,miała czepliwy nastrój i szukała powodu,żeby się z kimś poprzytkać,a z rodziną przy stole nie wypadało a poza tym-czemu miałeś mieć zły humor?święta,dobre jedzonko-tylko się cieszyć
nie martw się-dziewczyna przyjedzie stęskniona,przytulisz i będzie pięknie możesz ją pięknym bukietem powitać,to już w ogóle będzie zachwycona i ani pomyśli o świątecznym fochu
nie martw się-dziewczyna przyjedzie stęskniona,przytulisz i będzie pięknie możesz ją pięknym bukietem powitać,to już w ogóle będzie zachwycona i ani pomyśli o świątecznym fochu
napisał/a:
MisterK
2009-04-12 23:02
Ile ona ma lat? To było bardzo szczeniackie. Niech zgadnę, 16?
napisał/a:
soltys83
2009-04-12 23:15
misterek:
nie na miescu sa takie komentarze. jest odemnie mlodsza, ale mysle, ze to nie ma znaczenia.
Emilianka:
dobrze, ze mi z tymi kwiatami przypomnialas, lubie kupowac bez okazji, ale jak jest taka fajna okazja, to oczywiscie o tym nie pomyslalem.
sloneczko:
zeczywiscie, to nie pierwszy raz kiedy jest na mnie zla bez powodu.
prawdziwy mezczyzna zniesie wszystko.
skladam oficjalna apelacje do dziewczyn: nie obrazajcie sie i nie wkurzajcie sie na nas bez powodu, ale jak juz sie obrazicie, to i tak was kochamy. zlosnice jedne.
nie na miescu sa takie komentarze. jest odemnie mlodsza, ale mysle, ze to nie ma znaczenia.
Emilianka:
dobrze, ze mi z tymi kwiatami przypomnialas, lubie kupowac bez okazji, ale jak jest taka fajna okazja, to oczywiscie o tym nie pomyslalem.
sloneczko:
zeczywiscie, to nie pierwszy raz kiedy jest na mnie zla bez powodu.
prawdziwy mezczyzna zniesie wszystko.
skladam oficjalna apelacje do dziewczyn: nie obrazajcie sie i nie wkurzajcie sie na nas bez powodu, ale jak juz sie obrazicie, to i tak was kochamy. zlosnice jedne.
napisał/a:
Monini
2009-04-13 07:50
ja tez potrafie sie wsciekac o byle co... wiesz, hormony szaleja czasami, rodzinka wkurzy i gotowe, ale szybko mi przechodzi, jej pewnie tez przejdzie
napisał/a:
~gość
2009-04-13 09:27
ma ;)
napisał/a:
Emilianka
2009-04-13 12:13
a żebyś wiedział,że ma z wiekiem stajemy się mądrzejsze i nie stroimy fochów,bo facet świętuje z rodziną i się tym cieszy
napisał/a:
konewka2
2009-04-13 14:51
sołtys, to co ona napisała i czego oczekuje to takie typowo babskie zachowanie, wiem, bo sama jestem kobietą i wiem jak mój chłopak czasem mi mówi, że znowu zaczynam po babsku myśleć i mówić. Powiedzmy sobie szczerze - jesteśmy zupełnie inni, ale właśnie to jest piękne:) to, że możemy się od siebie wzajemnie uczyć i przez to bardziej poznawać siebie.
Bardzo możliwe, że tak napisała, bo stało się coś innego i wyładowała emocje w ten sposób. U kobiet to całkiem normalne (co nie znaczy, że mężczyźni tak nie mają )
Na pewno jak się zobaczycie, to będzie dobrze... Czasem kobieta się obraża, bo chce poczuć, że mężczyzna faktycznie o nią walczy, tęskni i że mu na niej zależy.
Ty napisałeś wszystko co było trzeba - nawet bym powiedziała, że bardzo wiele. Nie wszystkie dziewczyny dostają takie smsy podczas takiej (szczerze mówiąc) niezbyt długiej rozłąki ;) także ja tam jej zazdroszczę trochę ;) ale trzeba też zaznaczyć, że to wszystko też kwestia dogadania się między sobą. Ja np.nie dostaję takich smsów, ale wiem, że tęsknimy za sobą z moim chłopakiem.
W każdym razie życzę powodzenia we wzajemnym rozumieniu, pozdrawiam :)
Bardzo możliwe, że tak napisała, bo stało się coś innego i wyładowała emocje w ten sposób. U kobiet to całkiem normalne (co nie znaczy, że mężczyźni tak nie mają )
Na pewno jak się zobaczycie, to będzie dobrze... Czasem kobieta się obraża, bo chce poczuć, że mężczyzna faktycznie o nią walczy, tęskni i że mu na niej zależy.
Ty napisałeś wszystko co było trzeba - nawet bym powiedziała, że bardzo wiele. Nie wszystkie dziewczyny dostają takie smsy podczas takiej (szczerze mówiąc) niezbyt długiej rozłąki ;) także ja tam jej zazdroszczę trochę ;) ale trzeba też zaznaczyć, że to wszystko też kwestia dogadania się między sobą. Ja np.nie dostaję takich smsów, ale wiem, że tęsknimy za sobą z moim chłopakiem.
W każdym razie życzę powodzenia we wzajemnym rozumieniu, pozdrawiam :)
napisał/a:
soltys83
2009-04-17 18:15
Znow potrzebuje obiektywnego wsparcia.
dzis dziewczyna powiedziala, ze sie "za bardzo zaangazowala". rozwalilo mnie to na calej lini, ale zapytalem, o co chodzi. powiedziala tez, ze dalej chce mnie tak kochac, jak do tej pory. wytlumaczyla mi, ze jak jeden dzien nie moze sie ze mna zobaczyc, to placze jest smutna.
jest w ogole nie do zniesienia dla mnie. klnie, obraza sie, krytykuje. jestem dosc cierpliwy i to jakos znosze dla wspolnego dobra.
chodzilo jej, zeby sie tak nie martwic tymi naszymi dniowymi rozlakami, bo jak stwierdzila, mnie to nie obchodzi, bo nie placze i mam "dobry humor". no, ale czym sie tu przejmowac, jutro przeciez tez jest dzien.
kurde! nie wiem jak to w ogole traktowac?! w zupelnosci tego nie rozumiem. poczulem sie strasznie dotkniety takim wyznaniem, ale jej podziekowalem, ze byla ze mna szczera.
pytanie do was: jak uwazacie, co ona moze miec na mysli mowiac mi cos takiego?
wiem, ze ten temat jest banalny, ale prosze wypowiedzcie sie.
dzis dziewczyna powiedziala, ze sie "za bardzo zaangazowala". rozwalilo mnie to na calej lini, ale zapytalem, o co chodzi. powiedziala tez, ze dalej chce mnie tak kochac, jak do tej pory. wytlumaczyla mi, ze jak jeden dzien nie moze sie ze mna zobaczyc, to placze jest smutna.
jest w ogole nie do zniesienia dla mnie. klnie, obraza sie, krytykuje. jestem dosc cierpliwy i to jakos znosze dla wspolnego dobra.
chodzilo jej, zeby sie tak nie martwic tymi naszymi dniowymi rozlakami, bo jak stwierdzila, mnie to nie obchodzi, bo nie placze i mam "dobry humor". no, ale czym sie tu przejmowac, jutro przeciez tez jest dzien.
kurde! nie wiem jak to w ogole traktowac?! w zupelnosci tego nie rozumiem. poczulem sie strasznie dotkniety takim wyznaniem, ale jej podziekowalem, ze byla ze mna szczera.
pytanie do was: jak uwazacie, co ona moze miec na mysli mowiac mi cos takiego?
wiem, ze ten temat jest banalny, ale prosze wypowiedzcie sie.
napisał/a:
Asieńka1989
2009-04-17 18:21
Myślę że tak bardzo tęskni dlatego tak Ci pisze...
Z czasem jej takie zachowania miną wiem to po sobie;)
Z czasem jej takie zachowania miną wiem to po sobie;)