Od wtorku żona mnie zdradza.

napisał/a: isub 2007-12-13 22:17
Zaczęło sie kilkanaście dni temu od tego, że zaczęło przychodzić do niej dużo smsów. Tłumaczyła się, że to wiadomości od koleżanek. Coś mnie tknęło. Korzystając z okazji sprawdziłem od kogo te wiadomości (trwało to trochę bo dobrze pilnowała komórki jak nigdy). Byłem w szoku. On pisał co by z nią chciał zrobić, ona z kolei pisała jak to czeka na ponowne spotkanie. Poznali sie na służbowej imprezie w listopadzie (oddziały w różnych miastach). Myślałem sobie, że to tylko wygłupy. Potem były nasze wspólne dwutygodniowe wakacje z rodziną. A smsy cały czas wysyłali do siebie. Po powrocie z urlopu rzuciłem sie w wir pracy. Zapomniałem dodać żona jest na urlopie wychowawczym. Coraz bardziej pilnowała komórki. Pewnego dnia ( dokładnie w ten wtorek) oświadczyła po południu, że umówiła sie w sąsiednim mieście (połowa drogi między jedną a drugą) z koleżanką ze studiów. Wiedziałem co jest grane ale nie zareagowałem. Gdy polożyłem dzieci spać wpadłem na pomysł aby przejrzeć jej pocztę na laptopie. Jak myślicie co tam znalazłem?..................... Po owocnym wtorkowym spotkaniu korespondują ze sobą. Obserwuję to i nie daję nic po sobie poznać. Chce mi sie krzyczeć i płakać jednocześnie. Nie wiem co robić.
napisał/a: Ankaaaa 2007-12-13 23:07
przerwac. poki nie jest za daleko.albo sprawdzic gdzie sie posunie.tylko po co?moze ja zaniedbujesz, skoro tak bardzo poswiecasz sie pracy? nie powinna jednak ciebie oklamywac ... powiedz jej ze wiesz i postaw sprawe bardzo konsekwentnie. albo to sie skonczy, albo wasz zwiazek.
kup jej tez nowa komorke:) ucieszy sie...
napisał/a: ANNA67 2007-12-14 00:42
Na co jeszcze czekasz? :confused:
U wiesz mi na taką rozmowę nigdy nie jest dobry czas i miejsce.A im szybciej ją przeprowadzisz tym lepiej, może jest szansa na ratowanie związku, a w takim przypadku gdzie stawką jest nasze przyszłe życie warto się pośpieszyć.

Co Cię nie zabije To Cię wzmocni! ;)
napisał/a: Ciarka 2007-12-16 13:01
Chłopie!!! Nóż się w kieszeni otwiera!!! Na co ty czekasz?! I tak juz przegapiłes ważny moment, kiedy mogłes nie dopuscic do ich spotkania, ale jesli chcesz cokolwiek uratowac, to działaj natychmiast! Powiedz jej, ze o wszystkim wiesz, nie daj sobie bezkarnie doprawiać rogów! No ręce opadają
:(
napisał/a: mario5186 2007-12-20 11:25
nie będę mówił łaciną podwórkową . Ja jako facet bym nie wytrzymał. Chcesz rady KONIEC STOP tak dalej nie może być. Niech sobie idzie do tego fagasa a ty masz dzieci one będą twoją podporą. Ona nie jest warta niczego Zatrzymaj ten walec drogowy bo Cie rozjedzie!!!!!!
napisał/a: isub 2007-12-20 16:25
Powiedziałem jej w końcu. Nie mam siły pisać. Mam wszystkiego dość. Ale nie życia oczywiście.
napisał/a: Ciarka 2007-12-22 16:45
No to chwałaż Ci Panie Boże, że nie masz dośc życia, bo w takich sytuacjach co najmniej 3/4 wybiera się na tamten swiat i trzeba ich od tego odwodzić ;) A my ten punkt mamy z glowy, a w innych kwestiach chetnie doradzimy, napisz cos więcej!
napisał/a: bzikulek 2008-01-04 13:51
isub napisal(a):Powiedziałem jej w końcu. Nie mam siły pisać. Mam wszystkiego dość. Ale nie życia oczywiście.

a jak wygladaly wasze swieta?napisz co u ciebie pozdrawiam
napisał/a: zenia_mi 2008-01-08 13:28
Nic mu nie mów! Ja byłam kiedyś z chłopakiem rok... i też wyszło tak że inny mnie pocałował, powiedzialam o tym swojemu na drugi dzien.. wybaczył byliśmy dalej razem, ale zaczęło sie wszystko sypac, zaczął mnie inaczej traktowac.. zaczęły sie kłótnie, kłamstwa i związek sie rozpadł po 3 miesiącach. Do tej pory żałuje że wtedy sie to tak skonczyło. Lepiej nie mówić co innego jakbys uprawiała sex z nim ale pocałunek to nie aż taka zbrodnia żeby rezygnować ze związku
napisał/a: nina52 2008-01-26 23:38
Witam. Wiem, że napisać iż powinieneś zakończyć ten związek jest łatwiej, niż w istocie to uczynić. Nie będę się rozwodzić nad tym co sama przeszłam i ile bólu i cierpienia mi przyniosła zdrada. Wkońcu to Ty piszesz :) ale naprawdę uważam, że nie powinieneś przede wszystkim oszukiwać już więcej siebie, że nic się nie dzieje. Rozumiem, iż jeśli tolerujesz taką sytuację oznacza to, iż nadal ją kochasz ale ile jeszcze dasz siebie poniżać jej? Ile to ma jeszcze trwać ten romans? Zrozum to Ty musisz podjąć decyzję. Macie dzieci ale czasem trwanie w związku tylko ze względu na nie jest gorsze niż rozstanie. Cierpisz, więc pomyśl o sobie i o dzieciach? O tym czy potrafisz jej ufać? W końcu to jest podstawą związku. To dobrze, że wkońcu jej powiedziałeś. Teraz czas na ciężkie chwile, ale głowa do góry, masz jeszcze najcenniejszy skarb Dzieci. One zawszę będą Twoją podporą. a jeśli Twoje drogi z żoną się rozejdą, napewno spotkasz jakąś kobiętę, która pomoże Ci przejść przez to. (Mam na myśli narazie przyjaciółke, krórej w realu będziesz mógł sie wygadać) a z czasem Twoje życie wróci do normy i zagości miłość i zaufanie. Jeśli tylko będziesz chciał. Ja też zostałam zdradzona i nie tylko ale nie będę się rozwodzić nad tym. Ja podjęłam decyzję, że będę sama ale Twój przypadek może być inny. Życzę szczęścia. :o
arminwe
napisał/a: arminwe 2008-02-01 16:42
isub napisal(a):Zaczęło sie kilkanaście dni temu od tego, że zaczęło przychodzić do niej dużo smsów. Tłumaczyła się, że to wiadomości od koleżanek. Coś mnie tknęło. Korzystając z okazji sprawdziłem od kogo te wiadomości (trwało to trochę bo dobrze pilnowała komórki jak nigdy). Byłem w szoku. ... Nie wiem co robić.


To porażające co wypisujesz:
primo - jej komórka jest jej komórką, a zakradanie się do niej jest... sam to nazwij.
secundo - czy Wy rozmawiacie ze sobą o sobie?
tercio - a jak myślisz, czyja to wina?
quatro - kiedy już odpowiesz sobie na te pytanka - porozmawiaj z nią!
napisał/a: peg 2008-02-05 21:23
to że zaglądasz do jej komórki nie krytykuje zupełnie, zwłaszcza że opłaciło sie. Nie wiem na co czekasz, albo powiedz jej wprost albo wymyśl jakiś głupi sposób by przylapać ją na gorącym uczynku.
Kobiety są czasami jak każdy znudzone i szukają nowości co nie znaczy że zaraz ta wielka miłość nie minie i wszystko wróci do normy, ale nie możesz pokazać jej że jest bezkarna.