Odrzucił mnie dla dawnej milości

napisał/a: KalinaJ 2016-01-17 10:05
Witam. Mam problem, który nie daje mi spokoju od tygodnia.
Niedawno poznałam świetnego faceta. Spotkanie, długie rozmowy telefoniczne, poznawanie się. Świetnie się dogadywaliśmy, mamy podobne poczucie humoru i podobny pogląd na życie. Ewidentnie coś się zaczynało "dziać", była chemia. Po ostatnich przykrych doświadczeniach z facetami chodziłam uskrzydlona.
Umówiliśmy się na kolejna randkę, jednak on ją odwołał w ostatniej chwili. Okazało się, że tuż przed jego wyjściem na spotkanie ze mną w jego drzwiach pojawiła się jego była miłość z przeprosinami. To jakaś sprawa sprzed kilku lat, nie wiem dokładnie o co chodziło i nie wnikałam, było mi przykro. Następnego dnia zadzwonił, że przeprasza mnie, jestem świetną osobą, ale chce spróbować zacząć coś z nią.
Chciałam zachować się z klasą, powiedziałam, że jest mi przykro i życzyłam mu powodzenia w tej sytuacji.
Jednak ciągle o nim myślę, nie wiem czy powinnam tak odpuścić, facet niesamowicie mi się spodobał jako osoba i mam straszny żal, że nie poznaliśmy się lepiej. Nie chcę tracić z nim kontaktu. Myślicie, że powinnam odpuścić i nie odzywać się do niego? A może spróbować kontaktować się z nim na stopie 'przyjacielskiej" (jeżeli będzie chciał). Boli mnie to, że nie wiem co się naprawdę stało i co on myślał i czuł, poczułam się odrzucona. Jest sens się z nim kontaktować?
napisał/a: Valkiria_ 2016-01-17 10:50
Może służyłas mu tylko do tego, żeby wzbudzić w tej dawnej miłości zazdrość i ponowne zainteresowanie?
Odpuść sobie dziewczyno, bo z tej mąki chleba nie będzie. On dokonał wyboru.
napisał/a: KalinaJ 2016-01-17 12:41
Valkiria_ napisal(a):Może służyłas mu tylko do tego, żeby wzbudzić w tej dawnej miłości zazdrość i ponowne zainteresowanie?
Odpuść sobie dziewczyno, bo z tej mąki chleba nie będzie. On dokonał wyboru.


No właśnie nie, kompletnie się tego nie spodziewał i bardzo denerwował się podczas rozmowy ze mną.
napisał/a: pablo3z 2016-01-17 14:50
Przyjaźń? Spoko, ale to i nic więcej. Żadnych romantycznych gestów czy czegokolwiek wykraczającego poza granice przyjacielskie/koleżeńskie. No i jeśli on też będzie chciał, wiadomo.
I nie czekaj na niego. Tu nie chodzi o odpuszczanie, tylko o to, że on podjął decyzję a do tanga trzeba dwojga. Jak przyjdzie do Ciebie i powie, że chciałby jednak z Tobą, to Ty będziesz mogła decydować czy chcesz, czy nie. A może do tego czasu znajdziesz kogoś.
Po prostu zapomnij o nim, jako o kandydacie na faceta. Będzie to musiał sobie wypracować na nowo kiedyś. Jeśli tak się potoczy los ;)
napisał/a: dkmp5 2016-01-17 17:12
Uwolnij się od tego i zerwij z nim kontakt całkowicie , inaczej pewnie będziesz się męczyć i okłamywać a to jest najgorsze .
napisał/a: gorzka00 2016-01-17 19:35
Nie ma mowy o przyjaźni w sytuacji kiedy Tobie zależało na czymś więcej, to tylko okłamywanie samej siebie. Będziesz się z boku przyglądać i cierpieć zamiast iść do przodu.

Daj sobie z nim spokój zobacz jak on sam zachowa się w tej sytuacji.
napisał/a: krasnolud1 2016-01-17 20:01
KalinaJ, po co Ci taka przyjaźń, która będzie ranić? Jak mu nic nie wyjdzie i zechce wrócić to sam się odezwie, Ty zachowaj klasę
napisał/a: dkmp5 2016-01-17 20:34
Czekanie aż wróci bo im nie wyjdzie , to też Cierpienie i to wcale nie klasa . Klasą będzie wymazać go całkowicie z życia , wszystko .
napisał/a: KalinaJ 2016-01-18 06:24
Dziękuję. Tak zrobię, odetnę się od tego. Myślicie, że mogę tylko zapytać go co się dokładnie stało, abym przestała się zastanawiać? Z drugiej strony nie chcę aby pomyślał, że się narzucam...
napisał/a: Valkiria_ 2016-01-18 06:56
Przecież ci powiedział co się stało. Prosto i zwięźle. Po co drazyc temat... On już z pewnością o tobie nawet nie myśli...
Dziewczyno ludzie ci tu mądrze radzą, wykorzystaj to dla własnego dobra i spokoju...
napisał/a: KalinaJ 2016-01-21 07:50
Chodzi mi raczej o to, że szkoda mi tak urywać kontakt z ciekawą osobą, z którą fajnie się dogaduję. To wcale nie jest częste. To, że nie mam zamiaru czekać na niego, to jest pewne.
napisał/a: bro1 2016-01-22 17:03
Nie chrzań o tym, że szkoda ci zrywać kontakt z ciekawą osobą. Po prostu masz nadzieję, że im nie wyjdzie i że będziecie razem. Poza tym facet się określił jasno: woli tamtą.
Skoro woli tamtą, to wszystko jasne.
Oczywiście możesz sie z nim kumplować, przyjaźnić, robić sobie nadzieję, a potem machnąć tu posta, że jesteś nieszczęśliwa itp. Co kto lubi.