Odszedł ode mnie

napisał/a: miczka10 2007-08-17 19:35
Niedawno odszedł ode mnie ukochany facet. Powiedział, że już mnie nie kocha. Nie chciał dłużej być ze mną i wkrótce rozpoczął nowy związek z kobieta, którą poznał na necie:(. :( Ja nie wiem jak opisać rozpacz na dnie której sie znalazłam. Piekło...nie wiem czy to nie eufemizm. Płacz zamieniał się chwilami w skowyt bólu. Próbowałam to zrozumieć, ale nie potrafiłam. Ale przecież nie mogłam walczyć o kogoś, kto nie kocha...Teraz muszę żyć sama na nowo. Czy ktoś znalazł się kiedyś w podobnej sytuacji? Ja byłam z nim przez 5 lat. Twierdzi, że mnie bardzo kochał. Czy prawdziwa i wielka milośc może tak po prostu sobi minąć? :confused:
napisał/a: Rafaella 2007-08-18 00:00
Myślę, że powinnaś starać się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Jeżeli on rozpoczął nowy związek to znaczy że szukał czegoś nowego, może innego. Czas jest najlepszym doradcą i leczy rany zatem odczekaj ten okropny okres. Zacznij spotykać się ze znajomymi, wypady w gronie przyjaciół pomogą Ci lepiej dojść do siebie.Wiem że 5 lat to sporo czasu ale pomyśl chciałabyś być nadal z kimś dla kogo się już nie liczysz? Będzie dobrze, głowa do góry. Pozdrawiam
napisał/a: miczka10 2007-08-19 20:56
Mam nadzieję, ze wkrótce wszystko się ułoży. W takiej sytuacji przyjaciele mnie nie opuścili i okazali sie niezawodni. Czas, żebym sie podniosła, jak Feniks z popiołów. Wiem, że mam w sobie wiele siły.
napisał/a: dusiar2 2007-08-22 18:11
a powiedz mi czy on utrzymuje z tobą jakiś kontakt?
napisał/a: miczka10 2007-08-23 18:36
dusiar2 napisal(a):a powiedz mi czy on utrzymuje z tobą jakiś kontakt?

Tak, utrzymujemy kontakt. Ostatnio zaczęłam go ograniczać...Teraz dużo rzadziej rozmawiamy. Ale po rozstaniu nie było dnia, żeby do mnie nie wydzwaniał.
napisał/a: askim 2007-09-08 20:21
wiem co czujesz:( straszne kiedy ktorą kogo kochasz mówi Ci ze jego uczucie wygasło .... tez to przeżyłam ( co prawad my do siebie wróciliśmy jednak uczucie nie wygasło)ale czas kiedy nie byliśmy razem był piekłem na ziemi.... w takiej sytuacji pomocni są przyjaciele. jeśli to możliwe ogranicz kontakty z nim bo każdy jego telefon to igła w serce:( trzymam kciuki byś wyleczyła sie szybciutko:)
napisał/a: patrycja07 2007-09-11 13:14
Mam nadzieję, że już wymazałaś tego faceta z pamięci. Nie zasługuje na Ciebie.
napisał/a: malakobietka22 2007-10-04 17:03
Wiem dokładnie o czym mówisz..z moim facetem bylam prawie 3 lata pół roku po zaręczynach..zostawil mnie dla prostytutki z dzieckiem. Dostałam sms-a o treści "..tak musi być, coś wygasło, mam inną.." sytuacja podobna wydzwaniał pisał do mnie..Teraz przyznał, że to był największy błąd w jego życiu chce wrócić..Ale ja nie wiem czy chce być z nim, czy taki posklejany związek ma szansę przetrwać..za dużo się stało..Życzę Ci powodzenia nie martw się może tak jak i ja po jakimś czasie stwierdzisz, że dobrze się stało, dzięki temu poznałaś wartość jego uczucia..
napisał/a: dudek2 2007-10-10 19:24
Nawet w najbardziej bolesnych i przykrych sytazcjach i wydarzeniach warto dostrzegać coś pozytywnego. Każde, nawet to najgorsze, niesie ze sobą jakąś lekcję dla nas. Niekiedy lekcja ta może okazać się najważniejszą w naszym życiu...
napisał/a: gusiulala 2008-03-27 12:50
Paranoja...mija już rok jak odeszedł ode mnie Mój..
byliśmy razem tylko 4 lata..
I co za głupstwa opowiadacie żeby wyjść z domu itp..
Ja w takiej sytułacjii czułam się brzydka całkiem nie aktarkcyjna..
Myślałam hmm..zostawił mnie dla innej bo nie po prostu nie jestem ani ładna ani fajna..i tak przystojny mężczyzna może mieć lepszą..
więc jak w takiej sytułacjii wyjść z domu?gdy patrzysz w lustro widzisz na twarzy czerwone oczy i opuchniętą twarz i dostrzehasz w sobie same kompleksy?wszytstko nie jest łatwe..trzeba wziąźć się w garść,ale trochę wolniej..To i tak przybędzie z powrotem jeżeli mocno się kocha..
a tak naprawdę to trzeba odcierpićto wszystko..
dużo płakałam,użalałam się nad sobą...poprostu oczyścić się trzeba!
Dusza cierpi..musimy dać jej czas ! a nie walczyćz nią..to straszne walczyć sama ze sobą! Co z tego,że będziemy wmawiały sobie głupoty,że nie jest dobrze?
nic..to przejdzie..tak jak powiedziała wyżej koleżanka Czas leczy rany..nie do końca..przyzwyczaja je do bólu..i czasem pomaga o nich zapomnieć..
i zacząć od nowa żyć..

Pozdrawiam trzymaj się gorąco..
Wszystko co złe,ma dobry koniec pamiętaj:*
napisał/a: anaa82 2008-03-27 22:11
To prawda bol nie mija szybko. Ja myslalam ze po paru miesiacach czy po roku zapomne, a okazalo sie ze z kazdym miesiacem bylo coraz gorzej, bo coraz bardziej za nim tesknilam, po 2 latach zdarzalo mi sie obudzic w nocy i pobeczec sie strasznie ze go nie ma w moim zyciu. Na sile probowalam sie zakochac w kims innym, on sie zakochal, a ja sie przymuszalam z nadzieja ze z czasem milosc przyjdzie, przez co sama kogos skrzywdzilam. Od zerwania z moją miloscia minelo juz prawie 3 lata. Jestem od niedawna w zwiazku z mezczyzna ktorego pokochalam, a wydawalo mi sie to juz niemozliwe, jestem z nim szczesliwa, lecz czasami wracaja do mnie wspomnienia o moim pierwszym, chyba tak naprawde zawsze bedzie w moim sercu.
napisał/a: tinaX24 2008-03-30 15:04
malakobietka22 napisal(a):Wiem dokładnie o czym mówisz..z moim facetem bylam prawie 3 lata pół roku po zaręczynach..zostawil mnie dla prostytutki z dzieckiem. Dostałam sms-a o treści "..tak musi być, coś wygasło, mam inną.." sytuacja podobna wydzwaniał pisał do mnie..Teraz przyznał, że to był największy błąd w jego życiu chce wrócić..Ale ja nie wiem czy chce być z nim, czy taki posklejany związek ma szansę przetrwać..za dużo się stało..Życzę Ci powodzenia nie martw się może tak jak i ja po jakimś czasie stwierdzisz, że dobrze się stało, dzięki temu poznałaś wartość jego uczucia..


To juz skonczony jakis kretyn , zeby zostawic kobietę dla smiecia - prostytutki.
Ale uwazaj prostytutka to kurwa ato i zawod i charakter, mogla go zmanipulowac np wyszukanym sexem , to sa suki.