Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

ona zakochana... a on?

napisał/a: mootylek1 2009-09-23 22:33
Witam.
Słuchajcie, mam problem i to okropnie, masakrycznie, wielki...
Rok temu na uczelni spodobał mi się jeden facet... przez najbliższe pół roku wpatrywałam się w niego jak w obrazek... był dla mnie nieosiągalnym marzeniem, bo miałam faceta i ogólnie było ok. ale facet się stracił, a ten kolo eh... cały czas siedział mi w głowie... nie powiem bo ziomek też dziwnie na mnie spoglądał, dość często przebywał w tym samym miejscu co ja, usmiechał się i w ogóle chodziłam w skowronkach... znalazłam go na nk. nie odezwałam się, czekałam na jego pierwszy ruch. napisał "jak mnie znalazłaś... mnie się nie udało" i tak zaczęła się moja bajka... która szybko stała się rzeczywistością... spotykaliśmy się, w szkole nierozłączni mimo tego, że na innym roku i na innych wydziałach, byliśmy tak podobni do siebie... cudownie? to mało powiedziane, każdemu życze tak cudownego uczucia... po kilkunastu dniach wyznał mi, że niedawno zerwał z swoją byłą po 6 latach... i boi się kolejnego związku, boi się zobowiązań chce troche wolności i szaleństw z kumplami - ale jestem jedyną kobietą z którą mógłby się związać, bo jak to mówił do mnie "bejb ty jesteś zajebista" nie widzieliśmy się od końca czerwca... miał do mnie przyjechać kilka dni temu ale coś nie wyszło, piszemy rzadko, ale jak już piszemy... to wiadomo.... kipi uczuciami...
od października znowu zaczyna się szkoła i znowu go zobaczę... znowu z nim będę rozmawiać, nie wspomne o tym, że myslę o nim kiedy się budzę i kiedy zasypiam, jest w mojej głowie cały czas... z jednej strony nie chcę mu pokazywać jak cholernie mi [Mod: pip-pip] na nim zależy a z drugiej strony... co faceci w ogóle mają w głowach... jeśli mówią jedno robią drugie... jestem po 3 letnim związku i nigdy nie rozumiałam swojego byłego...
niby jesteś najlepsza... a traktują cię jak gówno...
co robić...?
napisał/a: saxony 2009-09-23 22:39
mootylek napisal(a):co faceci w ogóle mają w głowach... jeśli mówią jedno robią drugie... jestem po 3 letnim związku i nigdy nie rozumiałam swojego byłego...
niby jesteś najlepsza... a traktują cię jak gówno...


facet wyraznie Ci powiedzial, ze nie jest gotowy na zwiazek, wiec nie rozumiem skad takie stwierdzenie

Ja bym radzila bys sie nie narzucala... co ma byc, to bedzie, a jesli bedziesz starala sie o jego uczucia na sile, to guzik z tego bedzie... Jesli Ci zalezy, to zaczekasz... Poza tym zawsze mozesz go spytac czy cos sie zmienilo w tej kwestii :)
napisał/a: mootylek1 2009-09-23 22:41
to akurat była aluzja do mojego ex. :)
napisał/a: saxony 2009-09-23 22:44
mootylek napisal(a):to akurat była aluzja do mojego ex. :)


w takim razie zle to ujelas ;) dla mnie zabrzmialo to tak, jakbys wszystkich facetow wrzucila do jednego wora i porzadnie wymieszala ;)

Jestescie dorosli, wiec najlepsza opcja bylaby rozmowa :)

powodzenia :)
napisał/a: lodyga 2009-09-23 23:29
poczekaj do pazdziernika:)
napisał/a: ~gość 2009-09-24 00:04
Jestes tzw bylas w zwiazku a sie powaznie ogladasz za inymi :/ , co innego sobie popatrzec tylko, jesli jestem na diecie nei oznacza to ze nei moge czytaj jadlopisu ;p
Nienapisals co siestalo ze przez 3 lata sie nei rozumials ale jak dla mnei byc z kims i sie powaznei ogladac za kism to jak dla mnie taka wirtualna zdrada :(
Wez przyklad z swojego objektu, on sie angazuje kolezensko a to bie sie jakie zauroczeni bedac jeszcze w zwiazku zaczelo wlaczac ...
napisał/a: ~gość 2009-09-24 07:48
mootylek napisal(a):jestem jedyną kobietą z którą mógłby się związać, bo jak to mówił do mnie "bejb ty jesteś zajebista"
ciup, jeśli wyhacza Cię takimi słowami i one na Ciebie działają to sorry.... no ale Twój biznes. tak jak ktoś wyżej napisał- poczekaj do października, chociaż dziwię się, że żadne z was nie proponowało spotkania w czasie wakacji.
napisał/a: Zigzag 2009-09-24 08:55
mootylek napisal(a): co faceci w ogóle mają w głowach... jeśli mówią jedno robią drugie... jestem po 3 letnim związku i nigdy nie rozumiałam swojego byłego...
niby jesteś najlepsza... a traktują cię jak gówno...
co robić...?


Pozwolisz, że odniosę się do tego fragmentu.

Niezaprzeczalnym jest fakt, że różnimy się od siebie ( mężczyźni od kobiet ). Co mamy w głowie? Tu akurat nie różnimy się za bardzo. Faceci też czują, też kochają, też cierpią. Nam wcale nie jest łatwiej bo "nosimy spodnie" i nie możemy się rozkleić, bo nie wypada. Facet też człowiek, tyle tylko, że większość z nas lubi sport i samochody kiedy większość z was lubi świecidełka i tvn style. Ot, schemacik, jednak ziarenko prawdy w nim jest. Faceci są wrażliwi, jednak nie w stopniu identycznym do kobiecej wrażliwości. Nawet w seksualności was kręci dotyk, szept i czułość a my jesteśmy wzrokowcami. Cieszymy się kiedy oko się cieszy. Za zwyczajnym męskim uśmiechem może kryć się wyuzdana fantazja erityczna - ale czy tak samo nie jest w przypadku kobiecego uśmiechu?
Facet to takie zwierzę, które po zakończonym sześcioletnim związku raczej oddałoby się uciechom cielesnym niż ładowaniu w kolejny; wy natomiast macie tendencje do rozstawania się z kimś i zachodzenia w ciąże już rok później z kimś nowym.
JESTEŚMY ODMIENNI.
Jesteś młodą kobietą i twierdzisz że facet o którym tutaj mowa podobał ci się już dłuższy czas a atmosfera jest elektryczna. Idźcie na żywioł, bawcie się i odkrywajcie swoje ciała, może coś wam z tego wyjdzie. Jeśli nie - przynajmniej kiedyś powiecie, że fajnie było. Nie powinnaś dawać mu do zrozumienia że chcesz go zatrzymać na zawsze i już od tej chwili, bo ucieknie. Jeśli pragniesz tego samego co on - daj mu to, czego szuka. Jeśli naprawdę ci na nim zależy - daj mu troszkę powalczyć o to, co pod spódniczką. Nie szanujemy łatwych kobiet, to fakt. Bierzemy je tylko po to, by już nigdy nie spojrzeć na nie z szacunkiem; nie szukamy wielkiej miłości, ona znajduje nas.
Więc albo dobra zabawa, albo wielka miłość. A miłość to największa z radości :)

Jeszcze jedno odnośnie mówienia czegoś a "złego" traktowania. Czasem jeśli facet jest zimny jak głaz, kobieta chce go bardziej. Może on tym wie, może nie; nie wszyscy faceci osiągnęli ten stan. Ale czy tak samo nie jest odwrotnie?

Ostatnia rada: daj mu jeść.

Powodzenia!