Oszukuje mnie dziewczyna po 7latach - czy to normalne? ;(

napisał/a: pawjed 2009-03-15 21:06
Witam.. Jestem uczuciowym mężczyzną.. Jestem ze swoją kobietą 7lat... Jest to moja pierwsza dziewczyna i jestem jej pierwszym chłopakiem..

Chce ze mną ślubu, czeka cierpliwie na pierścionek - bywa, że się dopomina...
Tylko jak ja mam podjąć pewne dorosłe kroki, jak przestała o mnie być zazdrosna?... Mniej się mną interesuje... I czuję, że stałem się dla niej obojętny... :(

A więc poznałem ją na wylot i wiem co potrafi.. Potrafi oszukać mnie!
Przez tak długi okres bycia ze sobą i czuwania nad nią udowodniłem jej nie jedno jej kłamstwo..

Ostatnio wyrządziła mi wielkie zło - spotkała się z innym na pełne 3 noce, który ma dzieci i jest starszy od niej 16lat... chciałem ją zostawić, nie dała mi odejść... :( nawet [Mod: pip-pip] nie wiem co robili, a ona jest taka, że nie powie... Jak ze spotkaniem, o którym dowiedziałem się tydzień później od kogo innego... :(

Nie znam jej parę dni... Wiem, że potrafi......................... i jej to setki razy powtórzę!

Dla mnie to było takie uderzenie, jakby jutro miał być koniec mojego życia.....

Jest jak jest, dalej się spotykamy, ale to już nie ta sama dziewczyna, czuję to..

Boże, czy to wszystkie są jednakowe? Ona przestała wierzyć w miłość, w Boga, zrobiła mi krzywdę... Gdy się ciąłem i płakałem 2 noce - śmiała się z tego?

Dziewczyny..... też macie takie twarde serca?

Ja niestety mam miękkie i chciałem sobie życie odebrać..... A mam dopiero 23lata.. Co mnie powstrzymało? Samotność...? :(

Często jestem tak zagubiony, że nie wiem na jakiej drodze stoję.....

Poradzcie coś... Albo przynajmniej pocieszcie

Teraz zachowuje się, jakby nic nie narobiła.....

Czasami mam jej dość..... Ale coś mnie trzyma przy niej..... :(

Jedno jest pewne - nie będę jej wierzył do końca swego życia, potrafi powiedzieć innym więcej, niż mnie... :( a to boli..... gdy się dowiadujesz z pewnych żródeł...

Ostatnio dla niej komputer ważniejszy niż ja sam...
napisał/a: ~gość 2009-03-15 21:44
Wszystko wychodzi po czasie :(
Kopnij ja w dupe, Ciebie bedzie bardzo bolec ale pocierpisz sobie przez pewien czas i bedzie ok :)
Jak sobie wyobrazasz wspolne zycie z taka osoba ? Na czym chcecie budowac wasz zwiazek, pomysl...
Przemysl to
A nie ma sie co targnac na zycie to bez sensu, jest tyle fajnych samotnych i pozadnych kobiet, nei jestes stary :P jeszcze sobie kogos znajdziesz :)
POZDRO ))
napisał/a: mania4 2009-03-16 09:53
odejdź od niej...ewidentnie widać, że jest bez serca...pozwolisz się tak traktować? Masz zamiar resztę życia spędzić z taka kobietą, moim zdaniem życie jest tak kruche i krótkie że szkoda czasu na takie bezduszne osoby...znajdź sobie kogoś odpowiedzialnego, wrażliwego.

Sądze, że Twoja dziewczyna nie wie co to miłość, jak można tak ranić druga osobę? Ja jestem kobietą i nie wyobrażam sobie tak potraktować osobę , która jest dla mnie najdroższa....
napisał/a: pawjed 2009-03-16 11:19
witam..... ciezko bedzie podjac taka decyzje, tym bardziej, ze prawie codziennie sie widzimy.. i duzo ze soba przeslismy.....
stala sie taka, a nie inna osoba od kiedy zostala nauczycielka... w zyciu pieknym nie polece nauczycielki!!!!!
wiele razy probowalem i rozmawialem z nia i nic, dalej robi swoje...
narazie zyje z dnia na dzien, nic wiekszego nie planuje, po tym co potrafila innym mowic o mnie i naszych tajemnicach...
czesto rozmawia na gg z obcymi dla mnie ludzmi, mysli, ze tego nie wiem, a ja wiem ze nic juz tego nie zmieni.. korzysta z opcji "jak moge, to klamie"

gdy ja ja oszukalem, ze jest w ciazy nastepnego dnia spotkala sie z innym na cala noc... gdy lezalem w szpitalu po zlamaniu reki przez ta sytuacje pojechala z innym na studia na 2dni... nastepna cala noc...

nie mam pojecia co wyczyniali, jak chcialem odejsc powiedziala po krotce po swojemu nie wszystko... jak sie pozniej dowiedzialem wiecej.....

w dodatku jej matka mi podpadla, bo tez mnie oszukala, gdy jej szukalem, a oni siedzieli sobie w domu cala noc..... zapamietam to sobie do konca zycia

wychodze z zalozenia, ze potrafi zrobic wszystko, gdy ma tylko okazje, a przyznac sie nie ma odwagi, chocbym mial ja zabic..

teraz to juz nie ta sama dziewczyna, nie ma do mnie uczuc, a mi najwiecej brakuje milosci, i watpie czy znajde taka kobiete z ktora moglbym widziec sie w prawie kazdy dzien... ;(
napisał/a: mania4 2009-03-16 11:51
'widzieć się z kimś w prawie każdy dzień " to nie wszystko, chcesz być z kobietą bez uczuć? Która być może Cie nie kocha, kłamie?? Chcesz marnowac życie, Twoja sprawa, ja bym nie chciała. A być z kimś dlatego, że możesz się widywac codziennie jest głupie i niedojrzałe... Zastanów się nad tym jakie wartości są dla Ciebie dobre i czego oczekujesz od kobiet.
napisał/a: pawjed 2009-03-16 12:05
oczukuje prawdziwej niezmiennej milosci i uczuc :) a taka kobiete ciezko znalezc w dzisiejszych czasach..... narazie zyje jako obserwator i moge stwierdzic, ze mezczyzni potrafia miec duzo wieksze uczucia :/
napisał/a: Monini 2009-03-16 12:36
pawjed napisal(a):oczukuje prawdziwej niezmiennej milosci i uczuc a taka kobiete ciezko znalezc w dzisiejszych czasach.....

to prawda, ciezko, ale mozna! Jesli nie dasz sobie szansy, to bedziesz dalej oszukiwany przez swoja, a przez wielkosc poroza nie bedziesz sie mogl w drzwiach zmiescic, ale to Twoj wybor.
Zycze szczescia
napisał/a: tom30 2009-03-16 15:34
Wiesz co parę lat temu będąc mniej więcej w twoim wieku miałem bardzo podobną sytuację,była to moja pierwsza miłość i wiedziałem o zdradzie na 100% wiedziałem co się tam wydażyło od osób trzecich ale ona się nie chciała przyznać.Co ja wtedy czułem! ból nie do opisania-świat mi się zawalił bo planowałem być z nią już na zawsze.Bolała długo ale teraz nie żałuje ze odszedłem.Potem było wiele innych dziewczyn (szukałem tej prawdziwej miłości) i znalazłem .Mam rodzinę a o o tamtym zapomniałem.Pamiętaj ze jeszcze nie jest twoja zoną i nie macie dzieci -możesz sobie jeszcze ułożyć życie!ale o tym musisz sam zadecydować.
napisał/a: ~gość 2009-03-16 18:38
Tak własnie mysli dojzala osoba ,wez z Niej przyklad, ja tez popieram takie uzasadnienie
Jak juz pisalem musisz myslec przyzlosciowo a nie tylko chwila :)
napisał/a: KTMracer 2009-03-16 22:44
Jak kolega wyżej...

Ja byłem w identycznej sytuacji. Powiem jedno DAJ SOBIE Z NIĄ SPOKÓJ!!! Teraz sobie myślisz że my forumowicze znamy Twój zwiazek ze złej strony. Wiemy że to jest piękne ale bolesne. Boli ale przestanie..

Ale niestety trafiłeś na kolejną suke, a takich nie mało :]

Idź sobie zadzwoń do niej i "POCAŁUJ MNIE W [Mod: pip-pip] I JAK [Mod: pip-pip] POCZUJ SIĘ"
napisał/a: ~gość 2009-03-16 23:05
Ja swojej zobilem na zlosc :P i biednemu dziecku wykasowalem konto na n-k, znowu bedzi emusiala zacxzac zbierac pokemony
Tak to juz jest jak sie olewa moje starania i slucha sie tylko swojej mamuski :(, moglem sie mscic dalej ale nei chce tego, takie cos wystarczy :)

Na poczatku jest trudno sie pogodzic jak pisze moj przedmowca ale z biegiem czasu wygasnie uczucie, zrozumiesz ze zrobiles dobrze :)
napisał/a: pawjed 2009-03-17 07:19
heya, moze tu sa jakies fajne dziewczyny na forum? ;) skoro kogos tu sprowadza, to zazwyczaj zostal ten ktos skrzywdzony... wiec ma jakies uczucia...

moja dziewczyna z obserwacji, to raczej chce doprowadzic do konca zwiazku..... ale dlaczego? czy mysli, ze ideala znajdzie? bedac tyle lat z nia, moge stwierdzic, ze zaden porzadny z nia nie wytrzyma... predzej zakreci sie kolo [Mod: pip-pip]! a dlaczego? dlatego, ze kombinuje... z tamtym [Mod: pip-pip] jak sie spotkala pol roku temu, to powiedziala, ze ze mna jest 3lata! :/ nagadala mu, ze ja bije, molestuje, i nie mam szacunku...
[Mod: pip-pip], kto by pomyslal o takim czyms we mnie? chyba musialbym byc juz prawdziwym diablem... :/
po prostu poszla, wiele o mnie powiedziala, a w dodatku pierdol nagadala, ale nie mam pojecia po co! przyjemnosci sobie szukala? zeby komus jej sie zrobilo zal? przeciez [Mod: pip-pip] miedzy nami bylo super...

w/g jak ja zostawie, to w zyciu przepadnie, pogubi sie, zobaczy i doswiadczy jak perfidny potrafi byc swiat, zapewne bedzie chciala wrocic... a ja stac na wszystko, jest typowa wariatka, czasami wolalem nie odezwac sie, niz mialem oberwac np. butelka szklana

wiele rzeczy potrafi..... i to takich przykrych, ze nie jestem w stanie pojac... np.. potrafila wyganac z mieszkania swojego 2h, a gdy juz bylem [Mod: pip-pip] i chcialem sam wyjsc, to mnie zatrzymywala, nie wariat?

[ Dodano: 2009-03-17, 07:32 ]
mam wielka ochote zrobic jej na zlosc, ciekawe co by bylo pozniej? tak spotkac sie z inna? :] zostawila by mnie? czy raczej walczyla :d ? heheh juz widze poczatek konca :d
szkoda, ze nie mam z kim, tak sie nie wypadalo po lokalach itp. zawsze siedzialo sie przy tylku kobiety :/ ehhh normalnie trzeba gdzies sie zaczac wybierac :/