Pantoflarz

napisał/a: Xyzzzz 2015-12-27 10:05
Poruszam ten temat bo strasznie zaczeli mnie irytować koledzy mojego chłopaka. Jesteśmy ze sobą juz ponad rok i jasne ze jak sie pokłócimy to jakiemuś koledze sie wyzali. Oczywiscie ze każdy czlowiek ma takie cos jak obrona wlasna i przekonanie o niewinnosci wiec jak przedstawia swoje zdanie na temat powiedzmy klotni sila rzeczy wyjdzie na niewinnego bo w taki sposob to przedstawi. Owszem przyznaje sie nie jestem lagodna partnerka i lubie czesto porządzić ale nie raz moj facet nie daje mi mozliwosci bo sobie stwierdza ze porzadzi dzis on. Wkurza mnie to ze rok było super wszystko sie układało a teraz jego koledzy nie wiedzac wszystkiego jak wyglada nasze zycie twierdza ze on jest pantoflarzem tylko i wylacznie dlatego ze:
-ma wkoncu stala prace u mojego taty
-nie spotyka sie z nimi juz tak czesto jak kiedys
-nie przesiaduje z nimi i sie nie upija
-jak do nich pojedzie sam to wraca zawsze jak juz to wieczorem a nie po nocy i niewiadomo w jakim stanie
-przewaznie robi cos jak go o to poproszę
-czasem mi ustąpi
-nie szlaja sie juz po nocach z nimi
-nie podrywa innych kobiet tak jak jego koledzy w zwiazku

Dla mnie jest wkoncu dojrzalym facetem ktory zaczyna roumiec na czym polega zycie i jest lojalnym partnerem. Tym bardziej twierdze ze nie jest pantoflarzem bo potrafi tez mi pokazac. Czasami dzwoniłam i mowilam zeby wrocil "teraz" do domu i nie raz uslyszalam nie bede pozniej. Jest ugodowy ale zawsze z tego wychodzi kompromis. Teraz bardzo czesto sie kłócimy i zdarza sie ze oszukuje mnie odnosnie tego gdzie jest bo koledzy nastawiają go na bunt a on chce wolna rękę. Poprzedniemu partnerowi dałam wolna rękę i skończyło sie na zdradzie. Bardzo go kocham, mamy plany na życie razem, nie mieszkamy razem ale chciałabym spędzać z nim jak najwiecej czasu. Teraz mieliśmy isc na sylwestra do jego kolegi ale boje sie ze naopowiadał mu jakis bzdur i teraz bedzie sie krzywo patrzył jak na jakiegoś tytana. Pomocy, co powinnam dalej robic?
napisał/a: toon 2015-12-27 16:02
Xyzzzz napisal(a):

Poprzedniemu partnerowi dałam wolna rękę i skończyło sie na zdradzie.


Tak na początek to nie sadzę żeby poprzedni chłopak Ciebie zdradził bo dałaś mu wolną rękę .Jeśli miał to zrobić to żebyś nawet uwiązała Go za szyję łańcuchem to by to zrobił . Koledzy obecnego chłopaka mogą mieć trochę racji .Może nie jest na razie pantoflarzem ,ale myślę ,że gdzieś w duchu tak byś chciała .Nie da się kontrolować drugiego człowieka.Albo mu wierzysz albo nie .Jeśli nie , to Wasz związek ma na pewno mniejsze szanse żeby przetrwać. Daj się trochę wyszaleć chłopakowi i postaraj się,żeby Tobie zaufał i nie bał się,że o wszystko będziesz mu robić awanturę.Po pierwsze lepiej Go poznasz jaki naprawdę jest a po drugie jeśli ciebie kocha i mu na Tobie zależy sam będzie się starał . Jeśli nie to żadne czary mary i próby ograniczania nic nie dadzą.