po weselu !

napisał/a: LaJkoNiK 2009-10-06 13:24
Nowy temat zakładam ale potrzebuję rady ! Zaprosiłem koleżankę na wesele, miałem obawy, czy się zgodzi pójść zemną ale uff byliśmy. Wesele się udało, tańczyliśmy razem całą noc, efektem tego były bolące ją nogi następnego dnia, jedynie co zmarnowałem akcję to mogłem przytulić parę razy chyba, wypadało?. Już podczas powrotu zaproponowałem następnego dnia poprawiny, rodzina Pana młodego zaprosiła Nas i ustawiliśmy się na "poranny" SMS "rano". Z ciekawszych akcji wieczoru należy wspomnieć, ze tam cmoknąłem ją na pożegnanie. Rano SMS, że jedziemy zajechałem po nią taryfą i na pociąg udajemy się, byliśmy w domu młodej pary jakoś popołudniu, znów zabawa, alkohol, mile spędzony wieczór. I alkohol zrobił swoje bo się otworzyła, mówiła coś ze nie lubi facetów "ciepłych kluch" czyli takich jak ja?, że nie czeka się do ślubu z pójściem do łózka, ze miała faceta pół roku, już nie dziewica?. Wracaliśmy po poprawinach spacerkiem co sam zaproponowałem do niej, pod ramię potem cmok cmok w policzek i tyle. Rano się odezwałem ale była ledwo żywa w pracy i napisała, że łeb jak sklep, idzie spać po. Jak dalej atakować by coś z tego, może wyjść? proszę o radę. Jest jakaś szansa, dodam tylko, że starałem się całe wesele, pytałam jak się bawi a ona jak widzę lubi facetów pewnych siebie.....
napisał/a: Misia7 2009-10-06 14:45
LaJkoNiK, Przede wszystkim nikogo nie duawaj bo wcześniej czy później to i tak wyjdzie. Niech polubi cię takiego jakim jesteś.
Myślę, że możesz odczekać parę dni i się odezwać. Możesz zaprosić ją do kina czy do kawiarni i spokojnie sobie wtedy możecie porozmawiać. Jeżeli była z tobą na weselu to pewnie cię lubi. Masz drzwi otwarte, więc do dzieła.
napisał/a: LaJkoNiK 2009-10-06 15:04
Nie bardzo rozumiem nie udawać tego kim nie jestem, nie przyszło mi do głowy nawet. Ona lubi facetów zdecydowanych, pewnych siebie jak każda kobieta? ja to jestem taki bardziej nie śmiały co ją pewnie drażni;( na weselu pytałem kilka razy jak się bawi, było to w moim obowiązku bo z nią przyszedłem, a ona nie pytaj mnie ;) tak samo było z tańcem, pytałem idziemy pobrykać a ona nie a potem nie pytaj mnie lecz porwij, nie wiem właśnie co ona o mnie sobie myśli (?)
napisał/a: ~gość 2009-10-06 16:13
LaJkoNiK napisal(a):a potem nie pytaj mnie lecz porwij


Ty masz dzialac a nie ona, jasno mozna wywnioskowac :P


Misia7 napisal(a):Możesz zaprosić ją do kina czy do kawiarni i spokojnie sobie wtedy możecie porozmawiać.


Czy to tak trudno powiedziec/napisac > mam teraz troche czasu wolnego w weekend, moze poszlabys ze mna do kawiarni ? Byles juz z nia na weselu wiec na noc z mniejszego kalibru powinna sie zgodzic ;)

Pozatym jest sms net, wiec mozesz sobie popisywac :P
napisał/a: LaJkoNiK 2009-10-06 16:53
daje do zrozumienia, ze jak chce muszę działać sam? bo ja wypadłem pewnie jak ciepła kluska w jej oczach:( ale starałem się i denerwowałem teraz już wiem niepotrzebnie, a wspomniała o tym facecie swoim, że przy nim nie nudziła się i o sexie przedmałżeńskim (?)

[ Dodano: 2009-10-08, 13:20 ]
piszę do niej piszę ale ona jakoś niemrawo, wczoraj się uczyła, normalne to czy daje do zrozumienia zajęta pracą, nauką i tyle? dalej atak?