podejrzenia...bezsensowna sytuacja

napisał/a: Sfinks247 2011-03-15 06:59
ok no name ,przekonałas mnie ..podjałem decyzje ze odchodze...troche to głupie bez dowodów ale to co piszesz ma niestety sens. Juz nawet nie chodzi o zdrade ,chodzi o to ze panna pozwoliła sobie na zachwianie równowagi i zaufania. I macie racje teraz bedąc z nią dalej bede drązył temat przy najmniejszej niepewnosci...na co przyklad miałem wczoraj..juz nie bede opisywał.Bede ją meczył podejrzeniami a swój umysł katował wyobrazeniami -bezsensu
To ona doprowadziła do tej sytuacjii nie ja wiec sprawa jasne.Treba miec zasady bo inaczej sie ląduje po latach w rowie z flaszką wódki w kieszenie ..znam takich co tak konczyli przez kobiete.
Dodam tylko ze wczoraj zaproponowała zebym był juz pewny ze nawet moze zmienic nr telefonu...co oznacza ze juz jej ex nie bedzie miał mozliwosci napisac ...ale przeciez tak czy siak ona zna jego numer ma go w głowie a tu resetu sie nie wykona.

Co do tego ze powiedziała o tamtym zwiazku ze ma sentyment to takze wczoraj sie doczepiłem do tego ,ona mi wyjasniła ze ma taki sentyment jak ja do swojej byłej...ujęła to na bardzo dobrym przykładzie z. Mi z Greecją kojarzy sie moja była dziewczyna i owszem do tamtgo okresu takze mam sentyment wiec tutaj ja rozumiem aczkolwiek ja z byłymi sie nie spotykamnie smsuje i nawet nie mam na to najmniejszej ochoty.
pozdrawiam
jest cos jeszcze...
Otóz nie napisałem ze generalnie od lat moja zabiegała o mnie tzn. chodzi o to ze byłem jednak troszke zdystansowany,nie chciałem slubu mimo ze mamy dzieci itd. nie byłem nigdy zazdrosny ....natomiast ostatnio jak sie własnie pozarlismy to zerwałem z nią ,oczywiscie mieszkamy razem ale zerwałem własciwie nie wiem czemu zeby sprawdzic jak sie zachowa czy pokaze mi swoje prawdziwe uczucia.
I nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to ze na tym nieszczesnym gg wyczytałem własnie rozmowe jej z kolezanką gdzie kolezanka pisze do niej cos w stylu ,, jak tam na froncie?,, i np takie cos ,, Idz do fryzjera,podetnij włosy troszke,w sobote wyskoczymy do xxxxxx(knajpa),to mu jeszcze bardziej gul skoczy,, hmmmm..
Nie wiem czy tu czasem nie dzieje sie jakas gra..mająca na celu wzbudzenie u mnie zazdfrosci której ja nigdy nie pokazałem...a faktem jest ze ona była niekiedy z tego powodu zmartwiona ze skoro nie jestem zazdrosny to mi nie zalezy.Moze dziewczęta uknuły intryge po prostu ..a ja sie tu schizuje bezsensu...ehh i to są własnie te babskie gry,k..wa nudzi im sie.
Co o tym myslicie?
napisał/a: errr 2011-03-15 10:26
myślę, że dziewczyna będzie miała wreszcie święty spokój jak ją zostawisz. Tylko szkoda dzieci.
Jak dla mnie pogrążasz się z każdym postem a no name robi sobie z Ciebie jaja jeśli jeszcze nie zauważyłeś.
napisał/a: ~gość 2011-03-15 13:58
No to pora dołożyć paliwa do reaktora. Chłopie, postąpiłeś zgodnie z samym sobą i to się liczy. Możesz spojrzeć w lustro z czystym sumieniem a nie jak większość wybaczających sam siebie się wstydzić i tego jakim pice of shitem się stałeś. Laska teraz się przed Tobą kaja? Jak dla mnie to jest too late. Czemu nie powiedziała o tym smsie i o tym z kim się spotkała ? Mogła myśleć a nie teraz płakać. Funta kłaków nie warta. Przynajmniej miałeś przez jakiś czas niezłe spółkowanie.

Inną kwestią jest to, że nie powiedziałeś kto zakończył związek z tym byłym, z którym się spotkała. Co to za laska, która oddaje się byłemu, aby ją pocieszył ? Ewidentnie widać, że on ją olał a ona teraz jest na każde jego skinienie, bo koleś świeci jej się jako niedostępny a wiadomo jak to działa na laski.

Jest jeszcze jedna bardzo ważna zasada, brudy partnerów pierze się miedzy nimi a nie ludźmi z zewnątrz a już zwłaszcza byłymi partnerami.

U mnie masz dużego plusa. Ja jeszcze poinformowałbym żonę tego gościa z jakim shitem żyje. Jak iść na ostro to po całości :).

Napisz ile ma lat i ilu miała partnerów.


Ps. Widzisz no name, ja tu nie byłem potrzebny, ale dzięki Tobie jest jednego rogacza mniej. I do czego ja będę strzelał we wrześniu ? Taki stary jeleń to idealny obiekt do odstrzału :)
napisał/a: KokosowaNutka 2011-03-15 14:49
HALO.
Jakby nie bylo on nie ma zadnych jasnych dowodow, ze jego dziewczyna go zdradza.. Moze ta sytuacja jest troche tajemnicza ale to przesada zeby rozwalac rodzine przez jakis idotyczny sms i zakrecone rozmowy dwoch psiapsiolek na gg!
A co do sentymentu do bylych to co w tym zlego? Ja tez mam sentyment do bylych. Czy to cos nienaturalnego?

Ja osobiscie uwazam, ze autor tematu powinien troche sie wstrzymac z decyzja.. Jak pisalam, nie ma zadnych jasnych dowodow, a po drugie razem z dziewczyna maja dzieci! Chyba niektorzy zapominaja, ze nie rozmawiamy o kilkumiesiecznej milosci dwojga 17latkow Chociazby ze wzgledu na dzieci nalezy w tej sytuacji choc troche uzyc rozumu, uspokoic sie a nie dawac sie poniesc emocjom i durnowatym postom no name, ktory najwyrazniej swietnie sie bawi..
napisał/a: ~gość 2011-03-15 14:56
Może te dzieci nie są nawet jego ?
napisał/a: KokosowaNutka 2011-03-15 14:59
No jasne! I jej pewnie tez nie..

Debilizmy same opowiadacie.
napisał/a: ~gość 2011-03-15 15:03
To zależy kto je urodził, prawda ? Ale już plemniczek może być z dowolnego kijka.
napisał/a: KokosowaNutka 2011-03-15 15:13
dr preszer, jasne, ze moze.. Tylko popatrz na to co teraz robicie. Wszedzie widzicie zdrady, klamstwa, kombinacje i jakies teorie spiskowe. Robiac sfinksowi z mozgu wode nie pomozecie mu.. Skupmy sie na faktach i skonczmy z uprawianiem wesolej tworczosci.

Oczywiscie, ze istnieje mozliwosc, ze kobieta go zdradza.. Jednak nie ma na to zadnych pewnych dowodow i na tym etapie szkoda niszczyc zwiazek i szczescie dzieci..
napisał/a: ~gość 2011-03-15 15:18
Dowodów na to, że go nie zdradza też nie ma, więc po co ma się chłopak męczyć. Trzeba ucinać coś czego nie da się wyleczyć.
napisał/a: KokosowaNutka 2011-03-15 15:25
Twoja dziewczyna tez nie ma dowodow, ze jej nie zdradzasz.. I co, ma Cie zostawic z tego powodu?

Albo lepiej wszyscy sie rozstanmy z naszymi partnerami na wszelki wypadek.
napisał/a: ~gość 2011-03-15 15:30
napisal(a):Twoja dziewczyna tez nie ma dowodow, ze jej nie zdradzasz.. I co, ma Cie zostawic z tego powodu?


A skąd wiesz, że nie ma dowodów, że jej nie zdradzam ? Nigdy nie opisywałem swojej historii na forum :)
napisał/a: KokosowaNutka 2011-03-15 15:36
Taki tylko przyklad dalam, ze troche bez sensu rozstawac sie dlatego, bo nie ma dowodow na to, ze ktos nas nie zdradza.. W sumie na dobra sprawe nie wiem czy da sie takie cos udowodnic w ogole? Chyba tylko wtedy, gdy ktos spedza ze soba DOSLOWNIE 24 godziny na dobe.. Ale takich przypadkow nie ma.

Dlatego uwazam, ze takie myslenie to paranoja..