POMOCYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

napisał/a: ~gość 2007-05-10 07:04
hmmm......
pan nr 1 (obecny) chyba troszke poszalał. o tym co zrobił raczej nie zapomnisz, będzie przychodziło nieoczekiwanie! nie wiem czy zdradzi jeszcze raz! może sam tego nie wie! ale wiem, że nie można mówić, że jak już tyle razy zdradził to będzie zdradzal znów!
nie można oceniać osoby jako ogółu. jednak opierając się na życiu myślę, że kolejna zdrada to kwestia czasu!! ale tylko myślę! bo może się zmienił i wiedział co może stracić! może się opamiętał! n ie można od razu przekreślać!
2 panowie-przyjaciele.
przyjaciele?? przyjaciele, którzy się zakochali?? to raczej nie byli prawdziwi przyjaciele, udawali ich by w możliwie wg nich najlepszych momencie pokazać co naprawdę do Ciebie czują!

trudna sytuacja kobietko! pamiętaj jedynie, że wybierając, któregoś z nich ryzykujesz utratę wszystkich!!
dlatego myślę, iż dobrze by byłu uspokoić oszalałe serducho, nadal byc przyajciółką i czekać co czas z tym zrobi!
pamiętaj , czas jest doskonałym doradcą!
mi pomógł w uczuciach więc 3 mam kciuczki by i Tobie pomógł
napisał/a: izabelka3 2007-05-10 09:20
Witam!
Sama kiedyś byłam w podobnej sytuacji.Można powiedziec,ze poniekąd w dalszym ciagu w takiej jestem.Jestem w związku 7lat.Kiedyś wydawło mi się,że jestem szczęśliwa a na chwile obecną głęboko bym sie nad tym zastanowiła.Mój facet po 5latach zdradził a pozniej zostawił mnie dla innej.Wybaczyłam bo się opamiętał po 1,5msc ale w międzyczasie przypomnieli mi o swoich uczuciach moi przyjaciele(nie znają się między sobą bo jeden jest z in miasta)Jeden i drugi przyleciał do mnie zagranice (bo akurat tam próbowałam sobie ułożyć na nowo życie) by pokazać mi jak bardzo im zależy.Są to naapwrdę wspaniali faceci.Ale co z tego skoro my kobiety bardziej kochamy tyhc draniów.Oczyiwscie odesłałm jednego i drugiego z kwitkiem bo w koncu wróciłam do swojego byłego.Ale po co?? by tylko cierpieć?? życ w niepewności??

Czasami sie zastanawiam czy nie lepiej jest życ bez miłosci z kimś kto będzie mnie szanował,komu bede ufać i z kim spedze wspaniale życie niż z kims kogo kocham na zabój,ale cierpie 23h na dobe by godzine być szczesliwą...


Zastanów sie nad tym...i radzę Ci zostaw tego faceta a przyjaciołom powiedz,ze potrzebujesz trochę czasu.Zobaczysz,kótry bedzie czekał na Ciebie a może z czasem obudzi się w Tobie uczucie do jednego z Nich... albo nawet nie bedziesz spodziewałą sie a spotkasz "kogo" na swojej drodze
napisał/a: ~gość 2007-05-10 18:09
izabelka napisal(a):kocham na zabój,ale cierpie 23h na dobe by godzine być szczesliwą...

izabelka napisal(a):zostaw tego faceta

kurde...... sama zostałaś zdradzona, opuszczona a wróciłaś do tego drania (chyba tak myślisz....o nim )
a radzisz komu innemu żeby nie dawać szansy?!
myślę że każdym powinien przekonać się na własnej skórze by móc potem ŻAŁOWAĆ bądź NIE ŻAŁOWAĆ
ŻYCZĘ WSZYSTKIM TEJ DRUGIEJ OPCJI
izabelka, DLACZEGO Z NIM JESTEŚ? nie rozumiem.
napisał/a: niewiem3 2007-05-11 10:50
heh czytam tak i czytam i nie mogę uwierzyć ponieważ jestem w identycznej sytuacji tylko po przeciwnej stronie.;(
Jestem z dziewczyną już kilka lat przez cały ten okres nie mieliśmy żadnych większych konfliktów wszystko było jak w bajce no może oczywiście oprócz mojego wyskoku z samego początku związku jednakże w pewien sposób zdradziłem. :( czego żałuję do dziś. Nikt o tym nie wiedział nasze życie płyneło az pojawił się xx kolega z pracy. I w tej chwili jest sytuacja patowa ona zdradziła mnie z nim, ale nie chce żeby to się skończyło ja naprawdę ją kocham :) ale ona teraz się zastanawia chciała czas żeby mogła przemyśleć co tak naprawdę czuje. I w tej właśnie chwili czekam na wyrok. I co tu tak naprawde można zrobic:(


Ps. zdrada nie równa się seks
napisał/a: Magiczna 2007-05-11 12:03
mozna np wyslac esa ze sie kocha, teskni i czeka...