POMÓŻCIE MI BŁAGAM!!! :(((

napisał/a: ironmouse 2007-05-05 14:00
Bardzo proszę o pomoc, bo naprawdę nie wiem co mam robić, którą drogę wybrać... :(
Pięć lat temu poznałam wspaniałego faceta, to było jak spełnienie marzeń, po dwóch latach zaręczyliśmy się, ale on musiał wyjechać na dosyć długo... Zawsze mówił, że będzie mnie kochał i nigdy mnie nie skrzywdzi.. Jak się szybko okazało, obietnice te były bardzo ulotne... Przez miesiąc czasu zdradzał mnie, upokarzał, poniżałam się, błagałam, żeby tego nie robił, a on dawał jedynie kłamswto i łzy... Wkońcu zostawił mnie, żeby być z tą drugą... Bardzo cierpiałam, ale uwierzyłam, że sobie poradzę. Po krótkim czasie przypomniał sobie o mnie i zaczął błagać, żebym wróciła do niego, mówił, że mnie kocha, że był głupi... Dałam mu szansę, ale kolejny rok to była ciągła walka, bo on nie chciał zerzygnować z kontakto z tamtą dziewczyną, ona ciągle wydzwaniała i pisała do niego czułe listy, on się tłumaczył, że nie potrafi jej zranić, jak można być takim egoistą??? Wkońcu udało mi się wygrać walkę z tą dziewczyną. Ich kontakt się urwał, ale on po jakimś czasie znowu zaczął się dzwinie zachowywać, wkrótce postanowił znowu ze mną zerwać, powiedział, że "nasz związek nie ma racji bytu"... jak się potem okazało, zaczął się spotykać z inną dziewczyną (tym razem swoją ex z przeszłości)... byłam załamana... po jakimś czasie znowu zaczął błagać i przepraszać... Od długiego czasu (bo dałam mu drugą szansę), wszystko jest dobrze między nami, on się stara, ale moej uczucie chyba do niego gaśnie :( Przyszłość z nim nie daje mi gwarancji na to, że takie sytuacje się nie powtórzą... Miesiąc temu poznałam kogoś, kto się we mnie zakochał, ja nie potrafię tego odwzajemnić, bo jestem lojalna i uczciwa wobec tamtego... Boję się zaryzykować, boję się zostawić tego, który mnuie tak ranił, czasami myślę, że jestem z nim raczej z przywiązania jak z miłości. To strasznie trudne... Co mam robić??? POMÓŻCIE MI BŁAGAM!!! :(((
napisał/a: iwa2 2007-05-05 14:16
zostaw tego dupka, u mnie nie byłoby drugiej szansy
spróbuj z tym nowopoznanym, może akurat będzie z tego wielka miłość a z tym to żadnej pewności, dziwię się, że nawet chciałaś tego dupka ponownie a sama piszesz
ironmouse napisal(a):ale moej uczucie chyba do niego gaśnie

a tutaj sobie już odpowiedziałaś
ironmouse napisal(a):Przyszłość z nim nie daje mi gwarancji na to, że takie sytuacje się nie powtórzą
napisał/a: ironmouse 2007-05-05 14:24
Gaśnie dlatego, że wspomnienia i niepewność nie dają mi żyć :( Sama nie potrafię zrozumieć dlaczego wciąż z nim jestem, może wciąż mam jeszcze w sobie trochę wiary w to, że może być dobrze... najgorsze jest to, że tak strasznie się boję spróbować z tym nowo poznanym facetem... Zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo mu na mnie zależy, nawet bardziej jak bardzo... Ale nigdy jeszcze z nikim nie zrywałam, związek z tamtym facetem był moją pierwszą i jedyną miłością :( Być może właśnie to mnie tak hamuje... :( Jak pokonać strach, jak zdobyć się na odwagę???
napisał/a: iwa2 2007-05-05 14:33
ironmouse, nie myśl o nim tylko o sobie. Przecież on tyle razy Cię zranił, nie miej wyrzutów, powiedz mu, że nie możesz tak żyć bo boisz się, że znów Cię skrzywdzi. Powiedz, że próbowałaś zapomnieć ale ból pozostał po tamtych zdradach i tak talej być nie może.
ale skoro napisałaś
ironmouse napisal(a):Jak pokonać strach, jak zdobyć się na odwagę???

to już jesteś zdecydowana zerwać tak?
napisał/a: ironmouse 2007-05-05 14:42
Są chwile kiedy wydaje mi się, że jestem zdecydowana, ale zaraz wahanie rzuca na te myśli cień... Kurcze!!! Mam 23 lata, a nie potrafię podjąć dojrzałej decyzji! Czasami siebie naprawdę nie nawidzę :( Boję się później myślenia w stylu: "co by było gdybym jednak wybrała inaczej"... wiem, że jaka by nie była decyzja, napewno będą mi takie myśli towarzyszyć. Chciałabym, żeby ktoś po prostu uświadomił mi, że czasami warto jest zaryzykować, żeby ktoś pomógł mi dokonać wyboru... ukierunkować mnie... Dziękuję Ci, że wzięłaś udział w moim wątku, naprawdę dużo mi już pomogłaś.
napisał/a: jamaica2 2007-05-05 15:46
witam..wydaje mi się, że moge sie na ten temat wypowiedzieć i uświadomić Ci jak to wyglada z tej drugiej strony (zestrony twojego faceta i tych dziewczyn z którymi Cię zdradza). Sama spotykam się z facetem, który ma "dziewczyne" i powiem Ci jedno- takiemu facetowi sie nie ufa, nie powinno sie ufać! zdradzil raz zdradzi drugi i trzeci, bedzie oszukiwał, okłamywał Cię. Ty bedziesz jego "przyzwyczajeniem" a nie miłoscią, mysli zajmować będzie ta druga. i zrozum jedno-on Cię NIE KOCHA!!!!-gdyby kochał i gdybys byla dla niego wazna nie robiłby czegos takiego(to sa slowa faceta z którym sie obecnie spotykam).

wiem, ze jestem nie fer w stosunku do tej dziewczyny-w koncu spotykam sie z jej facetem tak samo nie fer sa wobec Ciebie dziewczyny z którymi spotyka sie Twój facet, ale zrozum jedno-one Twoje uczucia mają gdzies, podobnie jak ma je gdzies Twój mężczyzna :/.

Przepraszam jesli napisałam to zbyt dosadnie, ale pomyśl nad tym i uświadom sobie pewne rzeczy....
napisał/a: iwa2 2007-05-05 18:40
ironmouse, koleżanka jamaica, napisała Ci smutną prawdę.
Też myślę, że on traktuje Cię jako przyzwyczajenie, jesteś jego azylem, do którego może wrócić zawsze jak coś mu nie wyjdzie z inną.
Czy warto zaryzykować?
jasne, że tak. Nie męcz się z nim i spróbuj być szczęśliwa bo na to zasługujesz Znalazłaś kogoś przy kim możesz cudownie się czuć wykorzystaj to
napisał/a: Kinia 2007-05-08 02:25
Pomyśl ile dobrego spotkało Cię ze strony Twojego faceta, czasem opłaca się zaryzykować, chcesz ciągle życ w strachu, że sytuacja się powtórzy zasługujesz na kogoś lepszego
napisał/a: Patka2 2007-05-08 09:18
Twój facet jest okropny, mysli tylko o tym zeby jemu było dobrze. Nie masz żadnej gwrancji na to że znowu tak nie postąpi, bo przecież obietnice juz złamał nie raz. Dziewczyno pomyśl o sobie i o swoim szczesciu, chcesz do konca zycia sie zastanwiac czy on przypadkiem nie jest z inna, czy cie nie zostawi. Tak sie nie da żyć. Rozumiej że go kochasz, ale jak dla mnie to nie jest miłość, wasz związek to cos innego. Przykro mi. Zaryzykuj i zostaw go. Sprubuj z kims innym.
napisał/a: Madzia_21 2007-05-22 11:52
Zostaw go.Masz prawo być szczęśliwa i NAPRAWDĘ kochana... Nie jesteś mu NIC winna!
napisał/a: atyda86 2007-05-22 14:30
Mi sie wydaje ze tak naprawde zawsze chcialbyc z tamta dziewczyna a ty tylko bylas tak jakby kolkiem zapasowym, ze gdy czul sie zagrozony lub znudzony wracal do ciebie bo wiedzial ze ty zawsze bedziesz czekac na niego i mu wszytsko wybaczysz...........wykorzystal twoja slabosc ....... nie pozwol aby ci to zniszczylo zycie . Wiem ze jestes lojalna i uczciwa wobec niego ale najwyrazniej on nigdy nie byl wobec ciebie .....to po co masz poswiecac swoje zycie mu- najwidoczniej to idota ktory nie potrafil docenic to co mial albo poprostu zakochal sie w innej i nawet nie wiem jakbys sie starala on juz ciebie nie bedzie kochal,chociaz moze mowic ze tak jest ale to jego uczucie nie bedzie takie plomienne jak bylo wczesniej i przy pierwszej lepszej okazji znowu ciebie zrani.
Znalazlas osobe ktora ciebie pokochala zaryzykuj i poddaj sie temu uczuciu.... mimo tego ze moze nie potrafic odwzajemnic to jego uczucie to poprostu daj sobie troszke czasu .... i wolnosc|(nie mysl o tamtym)... pomysl i poswiec troszke czasu na kogos kto cie kocha napewno to nie bedzie stracony czas!!
napisał/a: Oliwka1 2007-05-25 15:47
Nie dlatego nie pozwalasz by coś było z kimś nowym, bo jesteś lojalna, tylko dlatego, że jest jeszcze za wcześnie na innego faceta. Sama nie wiesz co czujesz do osoby z którą jesteś. Byłam w podobnej sytuacji. Zawsze strażniczka przyboczna- byliśmy azem 2 lata, a on robił co chciał, a potem przychodził, przepraszał- ja przytuliłam i już wszystko było OK. Popełniasz ten sam blad co ja. Wybaczasz i zachowujesz sie tak jakby istnial tylko on, albo jakbys bez niego ni mogla normalnie zyc.
Otrzasnij sie. Ja juz to zrobilam- jest strasznie ciezko ale to dopiero kilka dni bez niego. Juz nigdy nie pokaze facetowi, ze mi tak zalezy.