Pomozcie mi dziewczyny...-jest mi bardzo smutno :(

napisał/a: marteczka3 2007-04-04 00:22
mnie sie tez zrobilo smutno i tez zupelnie nie wiem, co powiedziec... ale moze staraj sie nie podejmowac pohopnych decyzji, bo one nie zawsze sa sluszne...
pamietaj, ze jestesmy myslami z Toba i trzymamy kciuki, zeby znow sie ulozylo jak dawniej :*:*
napisał/a: slonko4 2007-04-04 00:24
Trzymaj się dzielnie!! Może nie do końca umiem to zrozumieć, bo w każdym związku jest trochę inaczej...ale tak jak dziewczyny już pisały - niemal zawsze takie kryzysy są związkom pisane. U mnie też było już kilka takich poważnych, że dwa razy zerwaliśmy (na kilka godzin...hehe) ale w końcu po jakimś czasie przemyśleń dochodzi się do wniosku, że miłość jest tak wielka, że nie da się z niej ot, tak zrezygnować. Więc walcz. Bo cóż innego pozostaje...
napisał/a: aagnieszkaa3 2007-04-04 01:00
Kochana, ja na to forum trafilam z takim samym problemem, bylo strasznie zle, klotnie jak u ciebie, o bluzke, o 5 min spoznienia, o zla mine, sformuowanie itd.
To ciekawe, ze tez okolo rok zwiazku.

Powiem bardzo szczerze, ze nie tylko o zerwaniu byla mowa, ale i o samobojstwie myslalam .

I co?, i zaczelam sobie wyobrazac jak moje zycie wygladalo by bez niego, i zaczelam myslec, co z tymi wszystkimi planami i marzeniami?.
Nie umialam wyobrazic sobie siebie za jakis czas bez tego cholery!

Wiec zagryzlam zeby, zdobylam sie na okazanie slabosci, porozmawialismy dlugo (rozmowa na poczatku byla klotnia oczywiscie ), i podjelismy decyzje o walce o zwiazek.

Ucieczka to latwe wyjscie, czasami wydaje sie tym jedynym, bo najbardziej bezpiecznym, ochronnym, ale nie zawsze najlepszym.

Prosilam tu na forum o przyklady rekonwalescencji zwiazku po ciezkim kryzysie, ale ja sama takie przyklady znam.
Przebyty kryzys, w niektorych przypadkach, moze byc bardzo wzbogacajacy dla zwiazku.

Przemysl swa decyzje.
Jeszcze moze byc dobrze.
napisał/a: kobietka Swiss 2007-04-04 08:12
Dzis wstalismy i jestesmy dla siebie jak obcy ludzie.Nie odzywamy sie do siebie kazdy siedzi w innej czesci mieszkania..
To wszystko jest chore ja tak dalej nie wytrzymam.
A juz nie wspomne o swietach-katastrofa
Wiem ze nie bedzie juz tak jak kiedys czuje czasem ze sie mu juz znudzilam.
I choc wiele ludzi mowi ze w zwiazku trzeba isc na kompromis to i tak to nic nie pomoze.
A nasze klotnie zawsze wynikaja z niebanalnych rzeczy.
napisał/a: Patka2 2007-04-04 08:20
kobietka Swiss, jestem pewna że ten okres minie, daj mu troche czasu, może potrzebuje sie wyciszyć. Może teskni za córką i przerasta go to wszystko. Myśle że złe dni miną i sie ułoży. Bądz przy nim mimo wszystko :)

Trzymam kciuki
napisał/a: kobietka Swiss 2007-04-04 08:24
Patka, jakos nie potrafie tego wszystkiego ogarnac.
Jest mi smutno i zle.
Lzy same mi sie do oczu cisna.
To nie pierwszy raz jest taka sytuacja.Od kilku tygodni nam sie nie uklada.
Zawsze ja wyciagalam reke i prosilam aby ratowac nasz zwiazek.
Teraz juz chyba nie mam ochoty-od jakiegos czasu w serduszku nic nie ma,totalna pustka.Czasem czuje ze juz nie jestem z nim szczesliwa.
Dzis postanowie czy ratowac zwiazek czy tez wrocic do Polski.

Ide sie troche zajac jakas robota i pomyslec w samotnosci o tym wszystkim.
Wiem ze dzis spedze dzien na placzu bo chyba tylko tyle mi pozostalo
napisał/a: magda m. 2007-04-04 08:29
kobietka Swiss, często bywają takie kryzysy przed świętami, On pewnie myśli jak pogodzić wodę z ogniem - czyli na pewno chce być z Tobą ale i z córką. Nie wie w którą stronę pójść. Od Twojej mądrości zależy jak potoczy się Wasz związek. Jeśli kochasz, to walcz.
napisał/a: Patka2 2007-04-04 08:31
Pamiętaj cokolwiek zdecydujesz możesz na mnie liczyć.
Wysłucham, wespre Cie, pmoge ile tylko potrafie.

Tylko przemyśl to sto razy zanim cokolwiek zrobisz. :)
Bużki
napisał/a: natalia.nm. 2007-04-04 08:41
kobietka Swiss, na prawdę w każdym związku są gorsze i lepsze chwile - przechodziłam to wielokrotnie - dosłownie, miałam około 10 przerw w moim związku. Moim zdaniem jeśli na prawdę kochasz to warto walczyć i przeczekać złe dni, ale jeśli to nie jest prawdziwa miłość to nie ma co sie angarzować.

Niezależnie jaką podejmiesz decyzję możesz liczyć na nas jesteśmy z
Tobą i zyczymy Tobie szczęścia
napisał/a: Kinia 2007-04-04 10:11
KobietkoSwiss czy naprawdę chcesz wrócić do Polski, pomyśl chwilę, czy tu(W Szwajcarii) nie jest Ci 100 razy lepiej?? Muszą dla waszego związku przyjść lepsze dni i za żadne skarby nie możesz stawać między nim a jego córką, może to jest tak, że każdy atak na tamtą kobietę traktuje jako atak w jego córkę, przemyśl to. Ja wiem, że Ci jest trudno, ale wiążąc się z nim wiedziałaś o dziecku prawda
Nie ma tu łatwych odpowiedzi i nie wiem co dokładie Ci radzić, ale wiedz, że mocno trzymam za Ciebie kciuki, musi Wam się ułożyć. Głowa do góry
napisał/a: ami1 2007-04-04 10:18
kobietka Swiss, przemyśl wszystko dokładnie, przeanalizuj. Nie podejmuj pochopnych decyzji. Spróbujcie o was zawalczyć. Daj sobie może trochę czasu, ochłoń. Bo czasami pod wpływem emocji można podjąć złą decyzję.
napisał/a: zuza_56 2007-04-04 13:02
kobietka Swiss dokladnie Cie rozumiem, jestem w troche podobnej sytuacji tzn obydwoje jestesmy za granica, i ostatnio strasznie nam sie nie uklada. wczoraj powiedzialam ze chce przerwy i musze postanowic co dale. wydaje mi sie ze to juz koniec i mam taki dylemat jak ty. Nie wiem czy powinnam wrocic do Polski czy probowac ulozyc sobie zycie tutaj, choc nie wiem czy dam rade sama....straszne to wszystko jest a wizja swiat i spedzenia z moim facetem 4 dni w takiej sytuacji jest przerazajaca....3 maj sie i napisz co postanowilas, moze jakos sie wesprzemy na wzajem:)

[ Dodano: 2007-04-04, 13:31 ]
A tak poza tym to wypadaloby sie przedstawic bo jestem tu nowa. Jestem zuza czytam wasze forum od kilku dni i powiem ze jestem bardzo mile zaskoczona atmosfera jaka tu panuje. postanowilam dolaczyc do dyskusji bo widzze ze fajne z was babki i w kupie to zawsze razniej zwlaszcza ze ostatnio mam dosc powazne problemy. Jestem z moi chlopakiem 2,5 roku mieszkamy ze soba prawie dwa, kocham go nad zycie ale coz...przezywamy kryzys i to chyba nie odwracalny. pozdrawiam wszystkie laski i facetow forumowiczow tez, mam nadzieje ze poznamy sie blizej