Popełniłem straszny błąd

napisał/a: smutny2 2009-05-30 13:20
Witam
Szukam pomocy i dlatego znalazłem się na tym forum.
Byłem z dziewczyną ponad 4 lata, mieszkaliśmy razem u teściów i oszukałem ją w straszny sposób, okłamałem ją tylko ten jeden raz. Rozstaliśmy się
Powiedziała, że nie chce utrzytmywac ze mną kontaktu i nigdy więcej nie chce mnie widziec.
Czasami jak była na mnie zła mówiła, że mnie nie kocha a po rozstaniu napisała mi że zawsze mnie kochała i że byłem dla niej najważniejszy.
Nie wiem co mam robic? Rozczarowałem także jej rodziców. Proszę powiedzcie czy istnieje jekiś sposób, jakikolwoiek żyby ją odzyskac
Nie wyobrażam sobie życia bez niej
napisał/a: Tigana 2009-05-30 13:58
chyba powinieneś opisać ten błąd, noi jak się uładało miezy wami, ile macie, lat, żeby mozna było cokolwiek doradzić.
napisał/a: smutny2 2009-05-30 14:02
ja mam 23 lata a ona 21. To co zrobiłem nie ma związku ze zdradą czy tego typu rzeczami. Po prostu nie powiedziałem jej o czymś, a ona uważa że okłamywałem ją przez cały cza. Wszystko było prawdą - tylko ten jeden raz - nie wiem o czym ja sobie myślałem
napisał/a: sorrow 2009-05-30 14:27
smutny2, odpowiedzi bardzo zależą od konkretnych informacji. Chyba sam rozumiesz, że będą inne w sytuacji kiedy okłamałeś dziewczynę, że nie będziesz palić i sobie zapaliłeś, a zupełnie inne jeśli przegrałeś wasze wspólne pieniądze przeznaczone na mieszkanie w kasynie. Kłamstwo może mieć różny kaliber i ocena reakcji dziewczyny i jej rodziców, a także ewentualne kroki naprawcze mocno zależą od tego co właściwie się stało. Pamiętaj też, że ty sam możesz mieć zaburzoną ocenę tego kalibru. Może to nie było takie "straszne" jak piszesz.
napisał/a: smutny2 2009-05-30 15:08
no właśnie poszło o pieniądze nasze wspólne. Zawsze decydowaliśmy o wydatkach i wszystkie decyzje podejmowaliśmy razem. Nie wiem co mnie podkusiło i zabrałem częś kasy na własne wydatki. Do tego okazało się że to była kasa jej rodziców.(kase oddałem) Wiem, że żle postąpiłem, żałuję tego jak niczego innego w życiu i wiem, że jeżeli się kogoś kocha to się tej osoby nie oszukuje i mówi prawdę a ja ją kocham. Po rozmowie z jej ojcem dowiedziałem sie tylko tyle, że mam zakaz zbliżania sie do niej i kontaktowania sie z nią - tak sobie zażyczyła. Nawet z nią nie rozmawiałem, napisała wczoraj tylko smsa z wieloma pytaniami na które odpowedzałem powiedziała że zawsze mnie kochała i że byłem dla niej najważniejszy a wcześniej mówiła coś innego. Dni są koszmarne, noce też. Nie umiem sam zasypiac brkuje mi jej ciepła, dotyku dłani, włosów........
Nie wiem co robic?
napisał/a: 100krootka 2009-05-30 15:11
smutny2 napisal(a):
Nie wiem co robic?
WALCZYĆ

i już nigdy, przenigdy nie okłamać nawet w najdrobniejszej sprawie...
miłość jest ważna, ale zaufanie, jak to mówią "kto raz skłąmie - temu sie nie wierzy".. no i miej nadzieję, ze Twoja Kobieta jest na prawdę wspaniałą osobą, że zrozumie...
napisał/a: smutny2 2009-05-30 15:20
jest wspaniałą kobietą, ale wiem że mi tego nie zapomni i nigdy już nie zaufa. Tak samo jej rodzice. Zakochałem sie i kocham ją i będe kochał na całe życie. Boje sie, że już nigdy nikogo tak wspaniałego nie spotkam na swojej drodze
napisał/a: albatrosss(ona) 2009-05-30 16:08
smutny2,

Ona może Ci wybaczyć ,ale gorzej będzie z jej rodzicami , mogą być do Ciebie wrogo nastawieni .Ale jak nie możesz bez niej żyć to musisz zawalczyć .
napisał/a: smutny2 2009-05-30 17:56
dziękuje za odpowiedź
Nie wiem co bez niej zrobię, jest całym moim światem

[ Dodano: 2009-05-30, 18:58 ]
boje się że jeżeli już nigdy nie będziemy razem, to mogę przegapi inną okazję na wspaniałą kobietę, choc w życiu trafia się pono jedna tylko taka wspaniała - mnie sie już trafiła. Chciałbym z nią porozmawiac ale zabroniła mi się z nią kontaktowac.

[ Dodano: 2009-05-30, 19:09 ]
a tak naprawdę to nie mam po co życ. Dla niej odsunołem sie od kolegów, koleżanek, nawet rodziny. Po prostuu od 4 lat spędzaliśmy całe dnie a teraz jej nie ma, nie ma i nie będzie. Najgorsze jest tez to że w czerwcu kończe studia i nie wiem jak ja mam teraz sesję zaliczy i obrona...... Myśle bez przerwy o niej i o tym co się stało i nie potrafie się skupi na niczym inny

[ Dodano: 2009-05-30, 20:45 ]


[ Dodano: 2009-05-31, 16:12 ]
proszę powedzcie gdzie powinienem szukac pomocy bo sam sobie nie poradzę. u psychologa czy psychoterapeuty?
napisał/a: smutny2 2009-05-31 18:51
Ja bardzo zraniłem swoją ukochaną. Wiem że już nigdy nie będziemy razem i wiem też sam sobie nie poradzę. Kochałem ją jak tylko potrafiłem, kochałem straciłem przez oszustwo. Jest to bardzo świeże teraz i boli jak diabli. Nie wiem jak długo boli złamane serce bo nigdy wcześniej nie kochałem tak. Przeżyliśmy razem swój pierwszy raz i powiedziałem wtedy sobie że nigdy nie chce współżyc z inną kobietą i tego dotrzymam. Jeśli nie odzyskam jej już nigdy to chcę zostac sam. Wspomnień nie da się wymazac i zawsze pozostają w naszej pamięci. Ja opócz wspomnień boykam się teraz z myślami samobójczymi cho staram się od tego odwodzic sam siebie. Czuje się okropnie
napisał/a: ~gość 2009-05-31 18:53
Masz moze jakiegos posrednika do niej ?

Jesli nie umisz dotrzec do niej bezposrednio to dotrzyj posrednio :)

Albo niech ktos jej wysle linka z tego serwisu, moze sobie poczytac :P
napisał/a: smutny2 2009-05-31 19:12
zabroniła mi jakiegokolwiek kontaktu ze sobą. Napisała tylko ze mnie kochała i tęskni strasznie ale już nigdy mi nie zaufa i ,że ma nadzieje ze oboje znajdziemy gdzieś szczęście