potrzebuje waszej porady

napisał/a: nando 2009-02-17 15:18
może nie oddzywać się w ogóle przez jakiś czas? jak jej zależy to może sama się odezwie?
nie umiem wytrzymać nie pisząc nic do niej ale może tak trzeba?jeśli tak to przez ile? czasem mam tego dość i chce zapomnieć ale nie potrafię:( może tym sposobem dowiem się czy jej zależy a jak nie zależy to finito. doradźcie..
napisał/a: przemek0810 2009-02-17 16:38
Dobry pomysł jeśli chcesz się tylko dowiedzieć. Nie ma się czym martwić. Wiesz... Każdy związek w tym wieku kończy się zerwaniem, nie ma się co oszukiwać
napisał/a: nando 2009-02-17 17:08
masz racje. przecież w tym wieku nikt się nie żeni. wiem o tym ale mimo to boli.. :(
napisał/a: przemek0810 2009-02-17 17:41
Mimo to jednak to jest wiek pierwszych miłości, pierwszych pocałunków, czasem i pierwszych zbliżeń. To piękny okres życia i rozumiem Cię doskonale. Bywałem w takich sytuacjach.
Spójrzmy prawdzie w oczy:
Nie zerwiesz z nią za to co zrobiła bo boisz się jak będziesz żałował ale wiesz, że to niebawem nastąpi.
Jeśli dobrze liczę jesteś w pierwszej klasie szkoły średniej, spróbuj skupic się na nauce zwłaszcza, że jest drugi semestr. Wyrób sobie opinię u nauczycieli a potem będzie łatwiej.
Zawsze to nauczyciele inaczej potem na to patrzą. Takie ja mam o tym zdanie. Ustosunkuj się do mojej wypowiedzi a postaram się Ci coś poradzić.
napisał/a: shimmy 2009-02-17 17:42
nie odzywanie się jest wg mnie nie za dobrym pomysłem.Mówisz,że Twoja dziewczyna zbudowała wokół siebie mur...Wydaje mi się,że ona po prostu boi się bliskości,że jak Ci zaufa i otworzy się na Ciebie całkowicie to ją zranisz.Jak wyglądaja jej relacje z rodzicami?Może któryś z nich zawiódł ją,był nieobecny?
Może uporem maniaka przekonasz ją do siebie,ale nie rób tego na siłę...Wszystko wymaga czasu.W końcu nie od razu Kraków zbudowano.
napisał/a: nando 2009-02-17 18:09
przemek 2 klasa LO ;)
shimmy z rodzicami akurat jest ok.. ciezko mi podac przyczynę tego muru :/ ona czesto twierdzi ze chyba nie potrafi z nikim być. na prawde są tacy ludzie?
napisał/a: przemek0810 2009-02-17 18:50
Oczywiście, może odezwało się w niej powołanie. Wiesz... Zakonnice skąś brać się muszą. Może to akurat to. Nie śmiejcie się, nic nigdy nie wiadomo. Może ona poporstu ma dość.
2. klasa to już po półmetku, tym bardziej powinieneś się wziąć ostro za robotę
Spróbuj z nią szczerze porozmawiać w cztery oczy przy jakiejś kawce i ciastku.
napisał/a: nando 2009-02-17 19:02
musze tak zrobić ale boję się tego. z zakonnicami akurat nie trafiłeś :D ale nie wiem jaki jest tego powod. całkowita niezależność i brak zobowiązań?
ale czy to ma być szczęscie? :(
napisał/a: przemek0810 2009-02-17 19:39
Każdy ma własną definicję szczęścia. Ja np. kocham motocykle. Narazie nie potrzebuje kobiety na stałe i z zobowiązaniami bo się uczę. Spróbuj ją zrozumieć.
napisał/a: nando 2009-02-17 20:00
jestesmy moze troche podobni.. ja tez sie aktualnie ucze i moja pasją są samochody. staram się to rozumiec..ale nie pomaga mi to. chyba zacznę się nie oddzywać w ogole. przekonam się jaki ma stosunek do mnie.
napisał/a: shimmy 2009-02-17 20:14
może po prostu nie jest gotowa na związek? jak ma się po 17 lat ciężko budować coś poważnego kiedy się psychika nie ukształtowała.
Faktycznie są ludzie, którzy buduja wokół siebie mury i tylko uporem maniaka można te mury wokół nich zburzyć.
Nie możecie się póki co przyjaźnić?
napisał/a: nando 2009-02-17 20:23
w takim razie po co było chodzenie za reke i calowanie się?
mam nadzieje że to jeszcze wróci

przyjaźnic się i co? czekac niewiadomo ile? :(