Powtórka z rozrywki, czyli zmnian ciąg dalszy...

napisał/a: Jamajka 2006-12-17 13:38
Jeśli się powtarzam tematycznie, to bardzo przepraszam Was, drdzy forumowicze.Ale nawiązująć do wątku utworzonego przeze mnie tutaj http://forum.we-dwoje.pl/topics28/drastyczna-zmiana-vt705.htm to chciałabym przedstawić wam ciag dalszy tej sytuacji. Otóż kiedy rozmawiałam z moim J. wczoraj przez telefon, pytając go kiedy dokładnie wraca (miał wrócić w środę), powiedział że jeszcze nie wie kiedy a nawet jaśli już to zaraz bedzie musiał pomóc przy przygotowywaniu świat mamie(mieszkamy osobno).Ja mu na to,że sam jet gościem bo nie było go w domu od 2 miesięcy i któś inny mógłby przecież pomóc jego domownikom, a wtedy zareagował dość drażliwie, mówiąć że go wkurza go ta rozmowa i denerwuję go.Nie rozumiem jak komuś kto kocha(już sama nie wiem czy kocha) może nie zależeć na tym by jak najszybciej spotkać sięz tą drugą osobą??No jak??Poza tym, jego reszta jego tekstów też był chamska. Rano wysłałam mu smsa pisząć,że nie życzę sobie by kiedykolwiek zwracał się do mnie w ten sam sposób jak zrobił to wczoraj i,że już przestaję wierzyć w to że jestem dla niego ważna, skoro nie potrafi mnie uwzględnić w swoim "harmonogramie" A moze po prostu już tego nie chce??MOże ma mie z deczka gdzieś. A czy ja powinnam żebrać o uwagę 2 połowy?Oj, chyba nie. Napisał mi ,że chce pogadać, a ja ze złości odzrzuciłam tą rozmowę. Nie wiem czy dobrze zrobilam...Potraktujcie ten post poważnie, bo już kiedyś zdarzały sie takie sytuacje, najpierw jest wszystko inne, potem Ja...
A ja po prostu nie wiem co mam zrobić, bo gdy mu tłumaczę co jest nie tak, pomaga tylko na minut kilka, a potem znowu to samo....
napisał/a: czesio33 2006-12-17 15:59
Z tych postow wyglada jakby ktos go nakrecal. Moze jego mama jest zaborcza i mu cos tam wmawia. Zdarzaja sie takie akcje. Ale jezeli tek jest to z gory jest przekreslony jak dla mnie. Bo bys byla z jego mama nie z nim.
napisał/a: Jamajka 2006-12-17 16:19
Hmm, nie wiem czy zaborcza, z pozoru wydaje się miła, bardzo miła, uprzejma i tolerancyjna...
Ale to moga być właśnie tylko pozory. Sęk w tym,że teraz nie widział swojej mamusi przez 2 miechy i mnie zresztą też..I jakoś mu się do mnie nie kwapi i od południa udaje obrażonego i się nie odzywa, nie to nie, o uczucie żebrać nie wypada...
napisał/a: czesio33 2006-12-17 18:44
Jestem z Aska juz 8 lat. Jak nie widze czasami 2-3 dni to juz usycham :)

Jak gdzie bym wyjechal na 2 miechy i mial do wyboru spotkac sie z mama albo z Aska zgadnijcie kogo najpierw bym odwiedzil :)
napisał/a: Jamajka 2006-12-17 18:49
No to fajnie ,że wam się układa:))

A ja myślę,że mój przypadek, a raczej kłopot polega na tym,że mężczyzna z którym jestem, od pewnego czasu,zachowuje się tak jakby był ze mną z jakiegoś obowiązku, lub przyzwyczajenia, wynikającego z obawy,żeby nie być sam. To smutne.
Nie wiem co mam zrobić.
napisał/a: ~gość 2006-12-17 20:35
A ja myślę, że nie ma się co martwić na zapas. To może być taka sytuacja, że gość jest "rozrywany" przez rodzinę. Mama mu mówi "Synu,musisz mi pomóc", Ty się wkurzasz, a może jeszcze kolega zaprosił go na piwo... Więc on się miota i burczy na wszystkich.
A jeżeli on głęboko zastanawia się nad swoim życiem z Tobą, to pewnie dostaniesz kolejne sygnały. Wtedy pewnie będzie trzeba zapytać, jak się sprawy mają. Ale z tym nie ma się, co spieszyć, bo to i tak się okaże samo. Swoją drogą, wielu gości nie uświadamia sobie faktu, że po jakimś czasie, to tak właśnie bywa. Ukochana kobieta jest ciągle ukochana, ale bardziej wkurzająca. I wtedy rodzą się te pytania "Co ja tu robię?" Tyle, że za każdym następnym razem (czyt. kobietą) z reguły bywa tak samo.
Powodów zachowania Twojego chłopaka może być wiele. Od najgorszych: kogoś już poznał i nie wie, co robić, po zupełnie lajtowe: matka mu każe ciasto wyrabiać na makowca, a on tego nie znosi. Święta idą, nie dręcz swojego Misia, to może o północy w Wigilię usłyszysz dobre słowo. A jak nie, to Miś do lasu, a Ty do przodu.
Czego Ci oczywiście nie życzę, chyba, że sama sobie tego zażyczysz. Pozdrawiam
napisał/a: Anetka1 2006-12-17 20:53
Jamajka napisal(a):kłopot polega na tym,że mężczyzna z którym jestem, od pewnego czasu,zachowuje się tak jakby był ze mną z jakiegoś obowiązku, lub przyzwyczajenia, wynikającego z obawy,żeby nie być sam. To smutne.
To powiedz mu co czujesz, że jest Ci z tym źle i zobaczysz co on na to. Faktycznie jeżeli to się potwierdzi, choć na pewno nie powie Ci tego dosłownie to szkoda czasu by dalej to ciągnąć.
napisał/a: Patka2 2006-12-18 09:00
zgadzam sie z Anetką
napisał/a: samsam 2006-12-18 12:03
Jamajka napisal(a):Nie rozumiem jak komuś kto kocha(już sama nie wiem czy kocha) może nie zależeć na tym by jak najszybciej spotkać sięz tą drugą osobą??

Ja też tego nie rozumię.

Anetka napisal(a):To powiedz mu co czujesz, że jest Ci z tym źle i zobaczysz co on na to. Faktycznie jeżeli to się potwierdzi, choć na peno nie powie Ci tego dosłownie to szkoda czasu by dalej to ciągnąć.

Dokładnie. Tylko w ten sposób przekonasz sie, czy jeszcze coś do Ciebie czuje.