Preferencje seksualne

napisał/a: Tomek333 2010-12-13 17:48
Witam, mam 22 lata.
Jestem z dziewczyną ponad rok. Niestety trochę mnie martwią moje preferencje seksualne.
Zacznę od tego że jestem fetyszystą stóp. Mówi się, że niby to nic złego pod warunkiem jeśli nie jest to jedyna rzecz która wywołuje podniecenie. Dodam że stopy (w młodości niekoniecznie tylko te kobiece) mnie zawsze mocno podniecały, i nigdy nie fantazjowałem o niczym innym. Niepokoi mnie to. Wywołuje wprawdzie we mnie podniecenie widok gołej babki (ale do stóp to sie to nie umywa), nie wiem no kręci mnie takie zgrabne ciało, ale nie wiem czy jest to wystarczające. Bardzo do tego podniecają mnie nogi tak że kontakt z nimi wywołuje we mnie podniecenie (czasem wzwód), nawet całowanie mnie czasem doprowadzi do wzwodu. Uwielbiam jak byc dotykany po brzuchu, a jak sie to robi stopami to sie rozpłynąc moge. Próbowałem seksu francuskiego i nie powiem kręciło mnie to, też doprowadzało do wzwodu. Próbowałem nawet czegoś ze stopami m. in. całowania/lizania - też mnie to kręciło, ale szczerze większych doznań się przy tym spodziewałem. Bardziej mnie kręci jak robie z siebie podnóżek, bo do tego dochodzi fakt uległości który też mnie kręci, więc wówczas maksymalnie jestem podniecony. Heh, tylko niestety nie widze nic fajnego w klasycznym zwykłym seksie. Od razu dodaje że zabawy BSDM czy jak to się tam zwie też mnie nie kręcą, bo oglądałem tego typu filmiki, ale skóra i pejcz to nie to.
Niby ok, ale jednak maksymalnie mnie podnieca coś innego niż seks, a troche mnie to martwi, bo chyba tak nie powinno byc, no niby jest ok bo seks moge uprawiac, też moge miec z niego satysfakcje, ale boje sie że pozycja która mnie najmocniej kręci doprowadzi mnie do wytrysku. Dodam że nie kręcą mnie szpilki tudzież pończochy, więc jak widac nie mam dopasowanych preferencji tak typowo do tych które znam z internetu. Dziewczyna mówi że spoko to nie problem, ale gdybym z samych stóp taką satysfakcje osiągnął to byłaby z jej strony śmiertelna załamka. No niby ostatnio jak sie w to bawiliśmy to nie było, no ale ja sie boje że tak może byc. No i co mnie jeszcze dziwi, ja sie moge podniecac na początku bardzo a później u mnie podniecenie opada i nic mnie już nie rusza, bo próbowałem wszystkiego i nawet ten podnóżek nie powodował u mnie wzwodu. Dlatego sie obawiam że w większej aktywności byłoby gorzej.
Trochę chaotycznie ale co o tym myślicie ?
napisał/a: ~gość 2010-12-13 21:59
Tomek333, od dawna wspolzyjecie? zawsze reagowales przede wszystkim na stopy?
nie wiem czy dla mnie bylby to problem, pewnie troche tak, zalezy w jakim stopniu to potrafisz kontrolowac..
napisał/a: Tomek333 2010-12-14 00:28
Kontrolowac znaczy co ?
No nie rzucę się na nie wiadomo. Nie mam tak że w kontakcie z nimi ślinie sie i zapominam o świecie czy też widząc je się pocę i dyszę ciężko.
Ale jak jestem już w pobliżu stopy to czuje podniecenie. Jak je masuje i sie nimi bawie to zaczyna sie we mnie gotowac. Mocno mnie to kręci oj mocno. I zawsze to była moja fantazja nie nic innego... I wiem, że żadna dziewczyna tego za bardzo nie akceptuje. I nie wiem co mam zrobic. Powiedziec dziewczynie wprost że stopy u mnie dominują czy nie mówic ? Bo ja moge udawac że nie, bo to dla mnie nie problem, seks zawsze można jakoś pogodzic, a moge też jej powiedziec że stopy to u mnie GŁÓWNY bodziec i co wtedy mam sie z nią rozstac ? :/
PRzecież ona kocha mnie a ja ją to jest bez sensu... ;(
A i tak nikt mnie takiego nie bedzie chciał...
Tylko błagam nie mówcie że się znajdzie taka dziewczyna co ją kręci zabawa jej stopami bo taki jest minimum mało.... Poza tym kocham tą swoją bardzo mocno...
Tylko ja nie rozumiem w czym to problem, że mnie kręcą najbardziej stopy przecież moge ją zaspokajac, ona może mnie, w czym problem bo ja tego nie rozumiem... Przecież chyba ja też mam prawo byc z kimś :/:/
Co ja za to moge że akurat te cholerne stopy ;(
Bardzo tego nie chce ;(
napisał/a: ~gość 2010-12-14 03:53
Tomek333 napisal(a):dodaje że zabawy BSDM czy jak to się tam zwie też mnie nie kręcą, bo oglądałem tego typu filmiki, ale skóra i pejcz to nie to.
po pierwsze i najważniejsze, BDSM to nie tylko 'skóra i pejcz', a po drugie

Tomek333 napisal(a):Bardziej mnie kręci jak robie z siebie podnóżek, bo do tego dochodzi fakt uległości który też mnie kręci, więc wówczas maksymalnie jestem podniecony.
to jest właśnie element BDSM :D

Tomek333 napisal(a):Tylko błagam nie mówcie że się znajdzie taka dziewczyna co ją kręci zabawa jej stopami bo taki jest minimum mało..
ale są ;)

jako żona fetyszysty (stóp, a jakże ;) ) powiem tak: najważniejsza w związku - zwłaszcza w tego typu sprawach - jest szczerość. Oczywiście nie na zasadzie 'kochanie, mam gdzieś, jak wyglądasz, bo obchodzą mnie tylko twoje stopy', tylko raczej na zasadzie wyjaśnienia jej, co Cię w tym kręci, o co chodzi itd (no i polecam podkreślanie, że ona cała też Cię podnieca, tylko stopy trochę bardziej - żeby nie miała poczucia, że tylko o jej stopy Ci chodzi) i WSPÓLNE ustalenie, co z tym robicie - na ten moment -(skoro piszesz, że 'zwykły' seks nie daje Ci takiej satysfakcji, jak same stopy) ja bym proponowała WSPÓLNĄ wizytę u seksuologa.
Fetysz to świetna sprawa, dopóki potrafisz utrzymać równowagę między satysfakcją doznawaną poprzez fetysz, a 'zwykłą' satysfakcją seksualną. U Ciebie tej równowagi nie ma i to jest niepokojące, bo jak sam widzisz stwarza to problemy zarówno w związku, jak i w Twojej psychice.

Na początek rozmowa - a później się jakoś ułoży :)
napisał/a: Tomek333 2010-12-14 07:46
Rozmawiam, ale jedyne co usłyszałem, że dziewczyna mi niezbyt wierzy że mnie stopy podniecają najbardziej, uważa że sobie to wmawiam. Ale ciągle mi mówi że to byłoby straszne gdyby tak było i ona by tak nie chciała, i wolałaby nie uprawiac seksu ze mną gdyby tak było. I Akceptuje zabawę ze stopami jako dodatek a nie jako rzecz główną - i myśle że tu by z 99,9% dziewczyn tak powiedziało. Mówi żebym szedł do psychologa albo psychiatry jak sobie nie radze i żebym sobie nie wymyślał. A seksuolog co mi da ? Nie uleczy mnie cudowną mocą tylko co najwyżej powie, że jest źle i co nam z tego ?
napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-14 12:44
No rzeczywiscie troche powazna sprawa, jesli stopy bardziej podniecaja Cie od seksu. Moj facet takze jest fetyszytsa stop, jednak nie ma na ich punkcie az takiego bzika.
Nie wiem co ja bym zrobila na miejscu Twojej dziewczyny.. Ale pomysl z pojsciem do specjalisty jest dobry.
napisał/a: ~gość 2010-12-14 13:16
napisal(a):A seksuolog co mi da ? Nie uleczy mnie cudowną mocą tylko co najwyżej powie, że jest źle i co nam z tego ?
ale dlaczego nie pojdziesz? moze akurat cos da, cos czego sie nie spodziewasz, rzuci inne specjalistyczne swiatlo na Twoj problem.. moze pomoze Ci go rozwiazac, w koncu jest specjalistą..

a Ty od razu sie nastawiles ze to bez sensu.. jak chcesz cos zmienic, to trzeba szukac pomocy przede wszystkim u osob kompetentnych a nie na ogolnym forum

zrob to dla Was, przeciez Ci na niej zalezy
napisał/a: Tomek333 2010-12-14 20:40
Ja sie boje iśc, no bo przecież nie można tego leczyc, jedynie można za pomocą terapii wykluczyc u mnie ten fetysz. Ale tu nie chodzi o to, bo ja moge sie obyc bez tego, nie jest mi to potrzebne...
Ja moge udawac że mnie to nie kręci wyrzec sie tego, tylko źle sie będę czuł bo to byłoby jej oszukiwanie ;(

[ Dodano: 2010-12-14, 20:44 ]
Poza tym, na pewno jedna wizyta nie wystarczy a za 2 musiałbym zapłacic pół tysiąca - ja tyle zwyczajnie NIE MAM.
Boje sie że mi seksuolog powie że tak mam i nic z tym nie zrobie, bo nie można zmienic preferencji poczytajcie sobie literaturę NIE MOŻNA TEGO ZMIENIC, a jak ja jej to potem o tym powiem... przecież ona sie załamie...
Inaczej homoseksualiści zmieniali by swoje preferencje na hetero...
Powiedzcie mi, dlaczego to jest taki problem skoro ja moge dziewczyne zaspokoic ? Dlaczego to wam takie coś by psychike niszczyło ?
Ja tego nie rozumiem...
napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-14 20:55
To chyba chodzi o to, ze kobieta czuje sie zepchnieta na drugi plan. To nie ona Cie tak naprawde podnieca, to nie ja tak naprawde chcesz dotykac tylko jej stopy. Pewnie wolalaby zebys w klasyku patrzyl jej gleboko w oczy, wyznawal milosc, mowil jaka jest piekna a nie gapil sie na jej stopy, masowal sie nimi czy co tam lubisz. Moze o to wlasnie chodzi?
napisał/a: Tomek333 2010-12-14 21:00
Ale przecież ona mi sie podoba przecież uwielbiam patrzec jej w oczy, podoba mi sie jej ciało, kręci mnie ono, podnieca, ale nic na to nie poradze że mechanicznie mi staje gdy mam stopy w pobliżu siebie. Przecież ja z nią się spotykac zacząłem nie ze względu na stopy tylko na jej wygląd. I rzadko patrze na stopy. Ja bym zrobił dla niej wszystko, jak to ma pomóc to pójde do tego seksuologa ale gorzej jeśli zamiast pomóc powie mi że nic sie nie da zrobic...

[ Dodano: 2010-12-14, 21:10 ]
Generalnie to jest tak, że jakiś czas temu jak jej o tym powiedziałem to zaczęły się moje lęki. Jednak ona wierzyła że bedzie dobrze, i ona mi to mówiła i rodzice i wszyscy i argument taki: KAŻDY MA JAKIŚ FETYSZ, ZOBACZYSZ ŻE BEDZIE DOBRZE, JESTEM TEGO PEWIEN/PEWNA
Ok przestałem się tym przejmowac. Później sie przekonałem, że może faktycznie, no bo przecież pamiętam sytuacje że zwykłe przytulenie wywoływało we mnie podniecenie ze wzwodem (może nie jakimś maksymalnym ale zawsze). Ostatnio próbowaliśmy seksu oral. I też mnie to podniecało, tak że później cały dzień o tym myślałem bez przerwy i chciałem jeszcze. Następnego dnia na początku trochę się bawiłem jej stopami (trochę) wywoływało to we mnie podniecenie, ale później znów spróbowaliśmy trochę oralu, wtedy już podniecenie takie nie było, ale jak zacząłem po tym od razu kombinowac ze stopami czyli lizanie całowanie kładzenie sie na ziemi i kładzienie ich na swoim brzuchy to jakoś mi sie to wtedy wydawało mniej atrakcyjne niż ten oral. Więc pomyślałem że jest dobrze ze mną. Na następny dzień zacząłem myślec, zacząłem się przestraszac że w głowie mam bardziej te stopy i spróbowałem na wieczór znów z nimi zabawe i wtedy tak mnie to podniecało mocno, że hej, ale co zauważyłem, że w pewnym momencie to podniecenie ustało. Dlatego zwątpiłem w poprzedni dzień. Bo skoro u mnie tak podniecenie ustaje po czasie to znaczy że mam zaburzoną ciągłośc erekcji i bycmoże wtedy mi to ustało, dlatego tak mnie te stopy później nie kręciły i tym sie martwie, że może jednak te stopy przeważają. Zacząłem się obawiac czy ja sobie na siłe nie wpajam że mnie podnieca coś innego. Może to bzdura, przynajmniej dziewczyna mi mówi że szukam dziury w całym, ale ja nie wiem, boje sie, boje sie jak cholera opisałem wam sytuacje, powiedzcie co o tym myslicie.
napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-14 21:11
No to moze przesadzasz troche? Jesli sytuacja wyglada tak jak ja teraz przedstawiles to o co chodzi?
napisał/a: Tomek333 2010-12-14 21:13
Wydaje mi sie że ich lizanie kręciłoby mnie o wiele wiele mniej niż leżenie pod nimi.

[ Dodano: 2010-12-15, 06:20 ]
KokosowaNutka napisal(a):No to moze przesadzasz troche? Jesli sytuacja wyglada tak jak ja teraz przedstawiles to o co chodzi?

Bardzo bym chciał, żeby tak było, no może faktycznie i tak jest, tylko niepokoi mnie więc dlaczego przy olaru odczuwam podniecenie i przedewszystkim ogromną przyjemnośc ale to podniecenie nie jest tak natychmiastowe jak przy stopach, może i może dojśc do takiego samego stopnia ale nie tak gwałtownie. Nie wiem, chce wierzyc że faktycznie sobie to wszywam, ok, może też tak jest, tylko co jeśli za jakiś czas okaże sie że jednak nie ? Przecież wtedy niedośc że ją bym zranił, to jeszcze poczułaby sie oszukana, mimo że przecież nie kłamię, mówię jak jest.