Problem jak kazdy inny :/

napisał/a: ~gość 2009-03-16 18:16
wiesz co, w sumie jeśli tak panicznie boisz się do niej zagadać na żywo, to spróbuj umówić się na spacer przez n-k, ja bym pewnie tak zrobiła, na żywo bym nie podeszła, bo też nie bardzo wiedziałabym co powiedzieć :P ogólnie sądzę, że jeśli jest do Ciebie pozytywnie bądź neutralnie nastawiona, to cokolwiek powiesz (w sensie 'cześć jestem X', 'cześć, dasz się zaprosić na spacer' itp, nie mam na myśli dosłownie cokolwiek :D) będzie dobrze ;)
napisał/a: przemek0810 2009-03-16 19:43
Jeśli chodzi o pytanie gdzie ją zaprosić. Ja bym na pierwszy raz wybrał odprowadzenie do domu.
napisał/a: pepi900 2009-03-16 21:10
swietnie... napisalem jej cos nowego a ona "nie rozumie czemu ja o to pytam i czy skads ja znam"

po prostu bomba...
napisał/a: Retroaktek 2009-03-16 22:40
napisal(a):swietnie... napisalem jej cos nowego a ona "nie rozumie czemu ja o to pytam i czy skads ja znam"

po prostu bomba...

Serio jesteś nieśmiały! Przy jakiej dziewczynie tyś się uchował? Bo pomyślę że to ściema ;)
Tylko że wiesz - z każdej sytuacji można wybrnąć - my za Ciebie tego kontaktu nie nawiążemy. Wcześniej podawałem Ci jedną z takich "uniwersalnych" odpowiedzi gdyby chciała wyjść z tym, że się nie znacie, możesz ją teraz wykorzystać. Mimo to wiedz, że my tego za Ciebie nie poprowadzimy - możemy dawać Ci rady ale dialog nawiązać musisz sam.

Jeszcze nie takie rzeczy Cię czekają, do boju! ;)
napisał/a: pepi900 2009-03-17 14:16
Koniec tego Wyslalem jej wczoraj wiadomosc ze wszystkim, pojechalem prosto z mostu ale nie jednym zdaniem tylko sie nawet rospisalem Ale to bylo praktycznie w nocy wiec pewnie jeszcze nie odebrala ^^ Czekam na odp, co bedzie to bedzie

Dzieki wszystkim, napisze potem na czym stoje ^^
napisał/a: Retroaktek 2009-03-17 16:31
Retroaktek napisal(a):Serio jesteś nieśmiały!

pepi900 napisal(a):Wyslalem jej wczoraj wiadomosc ze wszystkim, pojechalem prosto z mostu

Nie wiem na czym polega prosto z mostu, ale chyba muszę odszczekać moje słowa. Cóż - życzyłbym szczęścia ale tu szczęście ma raczej niewiele wspólnego ze sprawą, zobaczymy co wyniknie ;)
napisał/a: pepi900 2009-03-19 15:45
Ehh juz nie wiem o co tu chodzi. Opisze w skrocie ze z mojej wypowiedzi wynikalo ze mi sie podoba i jak chce to juz nie pisze. Napisala mi ze, nie nie, zebym nie przestawal pisac, ze lubi poznawac nowych ludzi i takie szmery bajery... nastepnie napisalem jej cos jeszcze i zapytalem czy dalaby sie kiedys gdzies zaprosic ( napisalem to 3 dni temu ), i odpowiedzi zero... nic... A na NK napewno byla...

Ktos mi powie o co tu chodzi?

Napisac jej cos w stylu "widze ze nie da rady"? Czy wyjde na nachalnego? Bo ja juz nie wiem co robic... przeciez mogla odrazu napisac ze "nie"?

Nie ogarniam...
napisał/a: Retroaktek 2009-03-19 16:06
pepi900 napisal(a):A na NK napewno byla...

Masz dowód? ;)
A tak ogółem - może się dziewczyna musi z tym przespać, pewnie się trochę przestraszyła. Ja bym czekał, nie ma się co spieszyć i biec w przepadłe - będzie chciała to napisze ;)
napisał/a: pepi900 2009-03-19 16:27
tak mam.

przespac...
napisał/a: Misia7 2009-03-19 17:18
przemek0810 napisal(a):Jeśli chodzi o pytanie gdzie ją zaprosić. Ja bym na pierwszy raz wybrał odprowadzenie do domu.


Tak, to dobry pomysł
napisał/a: ~gość 2009-03-19 18:13
wiesz co, ja bym z wiadomością 'widzę, że nic z tego nie wyjdzie' czy podobną, poczekała powiedzmy do tygodnia :)
napisał/a: pepi900 2009-03-21 11:17
Juz myslalem ze sie uda a tu znowu cisza...

Chyba dam sobie spokoj...

Nie rozumiem tylko po co najpierw mowi ze "bardzo chetnie".