Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Problem..jestem zalamana

napisał/a: co_dalej_robic 2009-12-14 19:09
Witam wszystkich. Mam problem z, którym nie umiem sobie poradzić. Mianowicie jestem z chłopakiem 2 lata. Mielismy różne wzloty i upadki jak to w zwiazku, było źle ale wszytsko sie wyprostowalo. Cieszylam sie szczesliwym zwiazkiem, a raczej cieszylismy, bo bylismy bardzo szczesliwi.
Od jakiegos czasu (ok 2 mies) mialam rozne humory, robilam mu awantury, gledziłam, byłam no nie miła jednym słowem czasami jak sie zdenerowowałam. On mówił, uprzedzał, ze mu to nie pasuje, ze mu źle z tym, ale do mnie jak do sciany.
Tydzien temu juz nie wytrzymał przy kolejnej awanturze i zerwał, ze mną. JEdnak jako tako doszlismy do ladu i jestesmy ze sobą.. ale jest wszystko inaczej. Zwłaszcza,ze powiedział mi ze nie wie czy mnie juz kocha co po prostu ..załamało mnie totalnie. To było najgorsze co mogłam usłyszec. Poniewaz strasznie mi na nim zalezy ciagle sie staram zeby bylo ok, jestem mila, ale nie specialnie.. tylko poprostu bo wiem,ze tak umiem.
Jednak on ma taka jakby barierę, mowi,ze i tak nic z tego nie bedzie, ze nie bedzie jak dawniej,ze ja znow taka bede jak byłam (czyli ciagle sie tego boi) I teraz uwaga najpierw mowi,ze chciałby zeby było normalnie ale nie chce! Nie rozumiem go ..
Niedlugo mamy wyjazd na sylwestra, po ktorym wszystko sie moze odmienic albo i nie. Strasznie sie boje, nie wiem co mam robic, i jak tak calkowicie mozna sie odmienic, jeszcze 3 tyg temu nawet 2 pisal ze mnie Kocha i mi to mowil! Poradźcie prosze! :(( ciagle wierze, ze uda sie nam.
napisał/a: kasiasze 2009-12-14 19:38
Można sie odmienić, gdyż coś w nim pękło. Ja to doskonale rozumiem. Sama przyznajesz, że mówił "do ciebie jak do ściany" i czekał. Pewnie dostarczałaś mu wiele miłych chwil, ale miał owe problemy z tymi awanturami Twoimi. Każdego to może zniechęcić. Pewnie, gdy zerwał, to błagałaś go o szansę a on ma dobre serce i uległ. Jednak jak zauważasz boi się. Cóż masz zrobić - być miła, delikatna i ostrozna. Uszanować jego obawy i zastanowić sie nad soba. Napisz, co sie takiego stało, że zaczęłaś być niemiła, "gorsza" niż na przykład rok temu. Masz Ty sama jakieś problemy? Czy on o nich wie?
Dwa lata ... czy czujesz, że to ... chłopak "do końca życia"?
Nie bój się tego sylwestra, bo wykraczesz. Jesli tak bardzo się boisz, nie idźcie nigdzie może .... To i jemu i Tobie pozwoli zastanowić sie co dalej.
Jesli zdecydujesz się iść, nie miej żalu, pretensji do niego o nic. Baw się i juz.
napisał/a: co_dalej_robic 2009-12-14 19:46
Tak. Było tak jak mówisz. On zerwal, ja go prosilam, wrecz błagałam, ze nie .. ze nie umiem bez niego żyć bo taka prawda, nie umiem, czułam i czuje, ze on jest dla mnie. Po prostu to czuję, on tez mi tak mówil, tylko właśnie teraz twierdzi, ze nie czuje, ze jestem tą...
Dlaczego taka byłam? W sumie sama nie wiem, jak np. on miał inne zdanie, to mnie to denerwowało, i w sumie na siłę jakby chciałam się pokłocić, żeby np potem mnie przepraszał, po głębszym później zastanowieniu sama nie wiem dlaczego tak robiłam. Może chciałam zwrócić na siebie uwagę? Teraz tylko żałować mi tego, ze tak postępowałam pozostaje, nic wiecej.
A jeżeli chodzi o tego sylwestra jest to wyjazd na 5 dni.. Chce pojechac, nie wiem dlaczego, ale wierze, ze może tam się do mnie przekona, nie wiem dlaczego on tak sie zapiera, żeby spróbować dać mi ta szansę, ze jednak nie będę taka i nie będę robiła tych awantur.. Mówi, że już mi wiele razy dawał.
napisał/a: kasiasze 2009-12-14 19:52
Jeśli się zapiera a jednak z Tobą jest to to jest z jego strony nielogiczne... i złośliwe jakieś. Spotykacie się teraz? Jeśli czujesz duży dyskmfort, że ciągle Ci udowadnia, że nic z tego nie będzie, to może zrezygnuj z wyjazdu, pozwól mu zatęsknic, niech on też przemysli w Nowy Rok, czy warto tak postepować: dawać szansę i krakać, że na przykład nie zasługujesz na nią. Nieładnie.
napisał/a: ~gość 2009-12-14 19:55
co_dalej_robic napisal(a):nie wiem dlaczego on tak sie zapiera, żeby spróbować dać mi ta szansę, ze jednak nie będę taka i nie będę robiła tych awantur.. Mówi, że już mi wiele razy dawał.
sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie ;) on Ci po prostu nie wierzy już, że możesz się zmienić, bo jeśli kilka razy dawał Ci szansę, a Ty od nowa robiłaś to co wcześniej, to jak ma uwierzyć?
napisał/a: co_dalej_robic 2009-12-14 19:55
Spotykamy się teraz. On nawet sam proponuje. Wczoraj nawet mi napisał, ze sobie mysli, jak spędzimy sylwestra itd. Co było dla mnie bardzo miłe i było szansa. Co ciekawe on sie chce spotykac, nie tak jak dawniej ze na pol dnia ale tak na 2h. A jak sie spotykamy i nie porusze tematu DLACZEGO MNIE NIE KOCHASZ, to jest normalnie w sensie rozmowy, zartowania, jest smianie sie itd... Jak pisze smsy to nie tak czesto jak pisał, ale pisze. Odpisuje moze po jakims czasie ale pisze..Tak samo jak sie zle czulam, to ciagle pytal jak sie czuje.. ja nic nie rozumiem..:(

[ Dodano: 2009-12-14, 19:58 ]
vanilla napisal(a):
co_dalej_robic napisal(a):nie wiem dlaczego on tak sie zapiera, żeby spróbować dać mi ta szansę, ze jednak nie będę taka i nie będę robiła tych awantur.. Mówi, że już mi wiele razy dawał.
sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie ;) on Ci po prostu nie wierzy już, że możesz się zmienić, bo jeśli kilka razy dawał Ci szansę, a Ty od nowa robiłaś to co wcześniej, to jak ma uwierzyć?


Właśnie. nie wiem jak jak mówiąc, że sie zmienie, on mowi, ze nie. I, ze nie wierzy. Bo teraz specjalnie jestem dobra, a potem i tak czy siak wyjdzie moje zachowanie, a on tego nie chce, denerwuje go moje zachowanie takie. Nie lubi tego i nie chce sie z tym męczyć.
napisał/a: kasiasze 2009-12-14 20:00
co_dalej_robic, to znaczy, że chyba przesadzasz, wymagasz chyba nieustannej adoracji. Zmieniam zdanie i sądze, że on jest ok .... Skoro zalezy mu na spotkaniach. Męczy go tylko stan jego uczuć, bo nieco stracił do Ciebie zaufanie, to staraj sie zrozumieć. Więc idź teraz jego tempem, nie pytaj czy kocha!!! Wykażesz cierpliwość - wygasz :)
napisał/a: co_dalej_robic 2009-12-14 20:04
Kasiasze rozumiem, w sumie stalo sie to tydzien temu, ale jak on mowi, ze nie widzi juz nadzieji, i ze nie będzie tak samo jak bylo, to motywujace nie jest ( wrecz strasznie mnie przytłacza. Wiadomo,ze to sie nie stało w 2 dni juz wczesniej go ta sytuacja denerwowała skumulowało sie i się stało...Ale najgorsze jest to, ze jak nie bierze mnie tak za reke jak kiedys, albo mniej mnie przytula niz kiedys to troche boli..ale mam to na własne zyczenie troche.

[ Dodano: 2009-12-14, 20:06 ]
Seks jest, ale dlatego bo seks zbliza, i może przez to czoś poczuje, ale on sie chce z tym wstrzymac, bo mu glupio.. wiadomo dlaczego.
napisał/a: kasiasze 2009-12-14 20:10
To Ty się do niego przytulaj, pogłaszcz go .... nienachalnie :) Jakby okaż mu "wdzięczność" za szansę, że jednak JEST! W końcu prosiłaś go o to ....
Musisz wyważać między pewnym dystansem (jesli on za duzo razy powtarza, że się nie zmienisz) a czasem j e g o przytuleniem.
Może powtarza, że nie wierzy w Twoja zmiane, by paradoksalnie pilnowala! Tego nie wiemy. Cierpliwosci
napisał/a: co_dalej_robic 2009-12-14 20:47
Skoro mam byc nie nachalna to teraz np sie do tego zastsowałam. Po spotkaniu naszym nie napisalam mu nic, ze juz jestem czy cos, nic sie nie odezwalam. On mi napisal smsa, ale ja milcze od godziny kiedy mi napisal, o nawet nie napisze, czy sie cos stalo, dlaczego nie pisze? Kiedys by sie zaraz zainteresowal a teraz jakby sie nie przejmuje..:(

[ Dodano: 2009-12-14, 20:49 ]
Kasiasze, bardziej bym sie sklaniala do wersji, ze on sie własnie boi, i nie wierzy w to, że sie zmienie, ale moze byc tak,ze chcac nie chcac znowu sie zauroczy. Wiem,ze ja tego nie rozumiem, bo ja go Kocham i myśle inaczej niz on. Ostatnio nie widzielismy sie kilka dni i jak zapytałam sie czy tesknił, powiedział ze tesknił ale nie jak kiedyś, i ciagle to podkreśla..
napisał/a: kasiasze 2009-12-14 22:38
Dziś po spotkaniu? A dlaczego mu nie odpisałaś na jego troskę?
Nie tak sie objawia brak nachalności jednak - nie na nieodpisywaniu ("bo nie")

[ Dodano: 2009-12-14, 22:39 ]
--- próbujesz go "przyłapywać" - "o milczy!" - co to za jakieś zasadzki?
napisał/a: co_dalej_robic 2009-12-14 22:40
Tylko, że ja już sobie wmawiam, że to nie jest troska, tylko taka jakby litość. Odpisałam mu, po tym jak napisała, żebym się odezwała, Napisałam normalnego sms-a i też odpisał normalnie dobranoc i coś tam jeszcze, nie był to sms taki jak kiedyś, ale zawsze coś.. tylko zastanawiam się co on np. czuje jak sie do mnie przytula.. :( strasznie mnie to nurtuje.

[ Dodano: 2009-12-15, 17:51 ]
Błagam pomóżcie mi!!! Była tka sytuacja, ze taki jeden chlopak chcial zaprosic mnie do kina do ktorego i tak bym nie poszla, i napisaialm do chlopaka smsa co bys powiedzial jakbym miala isc do kina? I powiedzialam mu o tej sytuacji. On uznał, ze ja sie go pytam o pozwolenie że go sprawdzam, że ja chce z tamtym iść, doroga wolna, żebym sobie z tamtym spedzal sylwestra, że odda mi kase za rezerwację, i nie mamy o czym rozmawiac po czym wyłaczył telefon. BOZE!! NIE WIEM CO JA MAM TERAZ ROBIC!!!!!!!! PRZEZ TAKIE COS?

[ Dodano: 2009-12-15, 17:53 ]
Jak mam to rozumiec, ze to koniec?!? ;((