problem, seks z niepełnosprawnym

napisał/a: Denon 2009-01-30 13:18
No niestety tak to mniej-więcej wygląda. Właściwie to niewiele mogę sam zrobić "w łóżku".
napisał/a: milunia22 2009-01-31 03:36
tzn... jakiego?
jak zaawansowana jest Twoja niepełnosprawność?

czy np. możesz sam poruszać się na wózku? tzn, czy masz sprawne ręce?

Bo zastanawiam się czy możesz np. jak ona stoi i coś robi w kuchni, podjechać do niej i wziąć ją na kolana, albo jak siedzi, to czy możesz pomasować jej dłonie, stopy... tak żeby się rozluźniła..

nie oczekując niczego w zamian..

Bo myślę, że za bardzo skupiasz się na Sobie, na tym że Tobie czegoś brakuje i że Ty masz czegoś za mało.

Może spróbuj najpierw jakoś ją uwieść, tylko na pewno będzie to wymagało od Ciebie dużo czasu, delikatności, i wyrozumienia...

Nie rozmawiaj o Sobie, o swoich potrzebach, tylko o Niej, o tym że chciałbyś jakoś jej pomóc, odprężyć ją, odciążyć od jakichś robót, nie naciskaj, jeśli nie będzie chciała rozmawiać, poprostu bądź przy niej, jej też jest ciężko,

kobiety (przynajmniej ja, i większość z tych, które znam), są z reguły "egoistkami", w takim sensie, że potrzebują dużo uwagi, poświęcenia i zrozumienia, zwłaszcza w tedy gdy coś je trapi, nie chcą o tym same mówić, wolą żeby partner się domyślał, dopytywał... żeby interesował się, zastanawiał, żeby był i wspierał,
niestety taka jest nasza natura, że rzadko mówimy czego chcemy, uważamy że facet powinien wiedzieć, jednocześnie mając,pretensje, że nie wie..
..trochę się zagmatwałam...

hehe..

-generalnie, chodzi mi o to że musisz nad Nią popracować, małymi kroczkami, czułymi gestami, delikatnym pocałunkiem w dłoń... tylko na początku uważaj, żeby nie odebrała znowu tego jak podstępną grę wstępną.. żeby nie odczuła że na nią naciskasz..
napisał/a: Denon 2009-01-31 12:20
Niestety ręce też mam mało sprawne. Poruszam się na wózku elektrycznym. Właściwie nie mam możliwości zainicjowania fizycznie czegoś sam. We wszystkim musi uczestniczyć moja dziewczyna.
napisał/a: jacek1982 2009-02-02 19:49
ona juz z toba nie chce byc rzuć ją
napisał/a: hanskloss007 2009-02-03 13:57
Niewątpliwie macie wielki problem, ale nic nie jest beznadziejne. Może faktycznie zmiana w chemii organzizmu po ciąży albo potrzebuje czasu. Mi sie wydaje, że problem nie leży w sprawności czy jej braku, ale w mózgu i psychice. Nie jestem profesjonalistą, ale znam dośc blisko trochę osób niepełnosprawnych. Bywało w ich związkach różnie, ale z czasem stali się wulkanami seksu mimo że jedno z nich było poważnie niepełnosprawne. Trzeba często poskładać całą relację, a nie jakiś wycinek. Albo dać sobie czas. Moja koleżanka wyszła za niepełnosprawnego chłopaka i śmieje się, bo wszyscy wkoło jej współczują, że dokonała takiego poświęcenia. Ona jest szczęśliwa i mówi, że wszyscy to jej mogą zazdrościć. W noc poślubna dostałem od n ich sms-a że przeżywają coś wspaniałego i nie myśleli, że można siętak cieszyć seksem.Ale od nich miłość aż kipi na codzień. Znaczenie maj najdrobniejsze gesty i fantazje. On pisze jej czule maile i smsy albo kupuje cos przez internet. Gdy czasem zostawalem u nich na noc to cale mieszkanie napelnianlo sie dzwiekami z ich sypialni. Tylko pozazdroscic. Wszystko mozna odbudowac. Odwagi.
napisał/a: Denon 2011-02-16 14:24
Witam po długiej przerwie.

Właściwie to piszę dziś, bo jestem kompletnie załamany i nawet nie mogę z nikim porozmawiać.
Jest mi bardzo źle, ale nawet nie wiem co napisać.
Wczoraj dostałem ultimatum: albo już nigdy nie będziemy się kochać, albo się rozstajemy
Moja kobieta stwierdziła, że po tylu latach już wie, że nigdy nie będę jej podniecał, a ona nie ma ochoty się dłużej starać. Więc teraz mam wybór - albo będę czuł się fatalnie jako "facet", albo stracę rodzinę, którą kocham
Wiem, że nikt nie jest w stanie mi pomóc i sam muszę się z tym pozbierać, ale zwyczajnie mam potrzebę porozmawiania z kimś.
Mam już kompletnego doła, każda minuta ciągnie się jak wieczność, nie mogę spać, nie mogę jeść, nie mogę znaleźć sobie miejsca...
Wiem, że to nie forum psychologiczne, ale sam już nie wiem, co mam robić.
Zanim zacząłem być ze swoją dziewczyną, nie zdawałem sobie sprawy, że seks może być aż takim problemem...
napisał/a: ~gość 2011-02-16 15:47
Przykra sprawa kolego. Dziwna ta Twoja kobieta. Inna by się Tobą zaopiekowała i ulżyła w chorobie. Trafiłeś na straszna egoistkę. Może poważnie trzeba rozważyć odejście niż się męczyć ? To 2 dziecko jest Twoje ?
napisał/a: Denon 2011-02-16 15:57
2 dziecko też nie jest moje. Poznaliśmy się, gdy była w 7 miesiącu ciąży.
Nie wiem czy inna kobieta zaopiekowała by się mną w chorobie, może zwyczajnie by się nie męczyła i znalazła normalnego faceta.
napisał/a: errr 2011-02-16 17:19
hm, ja z miłości bym się poświęciła ale dla mnie seks nie jest aż tak ważny, napewno jest mi łatwiej z moją seksualnością niż typowemu mężczyźnie i pewnie dlatego łatwo mi to pisać.
Czy robiłeś coś w ciągu tych dwóch lat by poderwać swoją kobietę? ja wiem, że w niektórych dniach czułe słówka działają na nas jak płachta na byka, ba, wzykłe spojrzenie może tak działać ale tak jest tylko czasami, warto próbować jak najczęściej zaczynając niewinnie jeśli jest możliwość podkręcać sytuację.
Nie wiem co Ci doradzić, czuję że próbowałeś już wszystkiego.
Myślę, że przydałaby Wam się terapia, niekoniecznie od razu u seksuologa.
napisał/a: Denon 2011-02-16 17:39
Dla mnie niestety seks jest bardzo ważny. Bez tego czuję się, jak bym był sam. Po dłuższej przerwie przestaje mnie cieszyć i interesować wszystko co się dzieje wokół mnie. Łapię totalnego doła i nie potrafię sobie z tym poradzić.
napisał/a: alicja221 2011-02-17 21:14
Denon, nie napisze pewnie nic odkrywczego, ale rozumiem, ze jest Ci z tym ciezko.
Porozmawiaj z nia, ze nawet jezeli jest z Toba z powodu swojej opiekunczosci, checi poswiecenia, to nie wystarczy aby byla dla Ciebie "mila" ( czego raczej tez nie mozna o niej powiedziec), ale oprocz gotowania i sprzatania, liczyla sie takze z Twoimi potrzebami.
To juz kolejny przyklad niskiego libido u kobiety, czego ja nie rozumiem, bo milosc wg mnie prowadzi do bliskosci fizycznej. W tej sytuacji powinna sie cieszyc, ze wogle mozecie sie kochac mimo Twojej niepelnosprawnosci.
napisał/a: Denon 2011-02-18 16:31
Rozmawiałem z Nią już wiele razy, ale jedyne co usłyszałem, to że jeśli mi to nie odpowiada, to się rozstajemy, bo ja nigdy w Jej oczach nie będę "samcem" i nic tego nie zmieni. Nie jest to chyba niskie libido, bo twierdzi, że gdybym był normalnym facetem, to mogli byśmy prowadzić bardzo intensywne życie seksualne, ale ze mną nie chce, bo jej nie kręcę jako facet, tylko (jak twierdzi) jako człowiek.