Problem w związku

napisał/a: Alucard 2008-12-24 21:53
kiciula - nie jesteś sama ja też sam będę spędzał sylwester - no z programowaniem bo też muszę projekt dokończyć...

Pewniak z niego zbiera na wesele hehehe, no chyba w tym tkwi problem ,,samiec" wyczuł że jesteś już jego ,,własnością" i nie musi się starać :), bo co jak się chce misia to się bierze a jak się nie chce to odkłada na półkę, ja tak robię ze swoim pluszakiem :)...
gvanilla, ma rację jeżeli bardzo, ale to bardzo zależy Ci na nim to musisz zaatakować mamusię, ale ja od razu mówię dobry prawy podbródkowy bo inaczej nie idzie :)

p.s. ja słychać strzelaniny to pewnie ,,counter strike" :P

no ja też jestem leniwy oj jaki ja jestem leniwy ale jakby abstrahując moja miłość powiedziała przyjedz do mnie to szczerze zrezygnował bym z wigilii w ,,rodzinnym gronie" ba w tym roku byłem gotów to zrobić dla przyjaciółki :d
napisał/a: tygrysia 2008-12-24 21:56
Ale to nie on zbiera na wesele tylko jego mamusia.
Myślę że ona czuje, że jestem dobrym materiałem bo ani za biedna ani za bogata nie jestem. To będzie mu łatwiej.

Ja nie wiem juz sama czy walczyć, bo z wiatrakami to nie ma co.
I z tym masz rację, ma pewność, że go nie zostawię, ale nie wie że moge to zrobić.
Bo nei tak dawno zaczęłam juz się rozglądać za facetami.
To napewno coś znaczy.

[ Dodano: 2008-12-24, 22:01 ]
I zapomniałam dodać że jak jest u mnei to on dzwoni do mamusi a ona do niego i to codziennie. Jakbyliśmy nad morzem to rano w południe i wieczorem dzwonili.

Jak zwróciłam mu uwagę, to pow. to co nie mogę do mamy zadzwonić zapytac się jak się czuje itp,
Jakoś ja do swojej tak nie dzwoniłam może z 2 czy 3 razy tylko w ciagu 2 tyg, pytając się o wazne sprawy a nie takie cackanie co robisz itp


Ostatnio nawet zapytałam się rodzicom co onim sądze, to obydwoje są zdania, ze jest nie dla mnie. Moja mam nawet wykryla że jet maminsynkiem, bo zaczęła go za słowa chwytać. Rodzice są zdania że powinnam szukać innego.
napisał/a: Alucard 2008-12-24 22:03
Oj wiele znaczy jeżeli jest się zakochanym to nie interesują Cię inne osobniki płci przeciwnej a jeżeli zauważasz, że coraz częściej się oglądasz w Twoim przypadku za facetami czyli powoli się uwalniasz spod sidła mamusi i jej synka, ale czy się uwolnisz? - a może dopiero po weselu...
Szczerze nie dziwię się jego mamusi zbiera na wesele bo chcę się go pozbyć :)
Mnie zawszę śmieszy to, że w domu za wszelką cenę chcą mi znaleźć odpowiednią partnerkę hehehe, a ja jestem za bardzo uparty i romantyczny i wierzę że miłości nie trzeba pomagać ;D


EDIT
TWOI RODZICE SĄ BARDZO mądrzy JAKO DOBRA CÓRKA powinnaś POSŁUCHAĆ SIĘ RODZICÓW, ale moim zdaniem również głosu serca...
napisał/a: tygrysia 2008-12-24 22:12
Wiesz mój głos serca mówi narazie z nim bądź, wyjedziesz i tam zmieni sie Twoje życie ;]

A tak na marginesie, matka chce się go pozbyć to wiadomo, bo mu to mówi, ale on nie chce. Nie pracuje - czego by żył, szukac pracy mu sie nie chce - najlepiej jakby z kimś szukał,

Moje uczucie do niego się wypala, bardzo go kochałam, a ten miesiąc swoje zrobił.
Aż się sama dziwię czemu tak jest. Jemu do ślubu się nie śpieszy on chce za 3-4 lata. Koło 30-tki Ja tym bardziej, więc tu problemu nie będzie.
Chcę dokonać w życiu dobrego wyboru, niz być rozwódką albo niewiadomo kim.
napisał/a: Alucard 2008-12-25 01:22
No właśnie ślub to jedna z najważniejszych decyzji w życiu, dużo osób bierze go pochopnie lub z przymusu (większość z wiadomych przyczyn). Tobie chwała, że wszystko chcesz przemyśleć, a nasze rady mam nadzieje, że jakoś Cię nakierują. I tak trzymaj się głosu serca, one nigdy Cię nie oszuka, ale również przy tym używaj rozumu bo jak to się mówi ,,miłość bywa ślepa i głucha"

Pozdrawiam Alucard