Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

problem z facetem:(

napisał/a: kostia 2009-09-22 18:48
Otóż mój problem wygląda tak- byłam/ jestem z facetem od dwóch
miesięcy (wiem że to może i krótko, ale wystarczyło, żebym się w nim zakochała). Wszystko było OK, fajny seks, nieźle się dogadywaliśmy i czuliśmy się przy sobie idealnie. Jednym mankamentem było to, że spotykaliśmy się góra 2 razy w tygodniu i on mnie raczej nigdzie nie zabierał... Ale to mogę przeżyć. Można powiedzieć, że spotykaliśmy się dla seksu... Ale on wiedział, że mi zależy, mu podobno też. Powiedział mi to w oczy, więc chyba mogę mu wierzyć.
Schody zaczęły się od czasu, gdy powiedziałam mu, że się w nim
zakochałam i gdy spotkał się z S. Przypuszczałam, że po tym spotkaniu może być przybity i tak dalej.
No i wczoraj ze mną zerwał... Bo stwierdził, że nic do mnie nie czuje, pomimo że jakiś tydzień temu powiedział, że czuje coś do mnie i mu zależy. Zrobił to bez żadnego ostrzeżenia- wszystko było na prawde OK. Wydaje mi się, że to troche przez to, że spotkał się z S. -wróciły wspomnienia i różne inne takie głupoty...

Nie piszcie, że mam sobie darować, bo nie jestem osobą, która odpuszcza. Zawsze walcze, szczególnie, że bardzo rzadko zdarza mi się w kimś zakochać i zaczyna na kimś zależeć. Poradźcie mi co mam zrobić. Mam się jeszcze z nim spotkać, ale co powiedzieć, jakich argumentów użyć, żeby chociaż spróbował?
zaproponowałam mu żebyśmy zaczęli od nowa- bez seksu, same randki...
nie piszcie że poszłam za szybko z nim do łóżka bo to już wiem
napisał/a: mała_czarna 2009-09-22 19:15
kostia napisal(a):Mam się jeszcze z nim spotkać, ale co powiedzieć, jakich argumentów użyć, żeby chociaż spróbował?


jeśli faktycznie nic do Ciebie nie czuje - to żaden argument go nie przekona, żeby spróbować
napisał/a: moyraa 2009-09-22 19:19
Też tak myślę. Jeśli nie ma uczucia, to chyba bez sensu próbować. Chociaż w sumie różne przypadki chodzą po ludziach. Ale chciałabyś próbować, a za jakieś parę miesięcy powiedziałby Ci to samo? Byłoby ci pewnie znacznie trudniej, niż teraz, po dwóch miesiącach. Powodzenia :)
napisał/a: kostia 2009-09-22 20:27
tylko że ja nie wierze że on tak nagle nic nie czuje. na prawde to się wie
napisał/a: ~gość 2009-09-22 20:46
kostia napisal(a):tylko że ja nie wierze że on tak nagle nic nie czuje

A może nie czuł nigdy? Przeszło Ci to przez myśl?
napisał/a: kostia 2009-09-22 20:56
wiedziałabym

dobra zresztą nie o to pytałam, powiedzcie mi co zrobić żeby spróbował
napisał/a: ~gość 2009-09-22 21:06
kostia napisal(a):Bo stwierdził, że nic do mnie nie czuje, pomimo że jakiś tydzień temu powiedział, że czuje coś do mnie i mu zależy.
spoko, tylko tekst
kostia napisal(a):Powiedział mi to w oczy, więc chyba mogę mu wierzyć.
mnie po prostu rozbroił. Dlaczego dziewczyny są takie naiwne? To że zrobi słodkie oczka, to nie znaczy, że mówi prawdę :/ może tak powiedział, bo było mu wygodnie, żeby to ciągnąć dalej, a potem po zastanowieniu się przewartościował conieco i stwierdził, że postąpi słusznie, jak jednak to zakończy.
napisał/a: Tigana 2009-09-22 21:14
W pełni popieram Vanille- mówił to, co chciałaś usłyszeć, tak dlugo jak było mu z tym wygodnie.
napisał/a: ~gość 2009-09-22 21:25
kostia napisal(a):powiedzcie mi co zrobić żeby spróbował

Tego nikt Ci tu nie powie, bo to odwieczny kłopot ludzkości- jak zrobić, by ten drugi pokochał, skoro nie kocha...?
napisał/a: mel1 2009-09-22 22:37
Prawdopodobnie nic nie czuł. A oczekujesz jakiej rady? Jak się teraz przed nim płaszczyć, żeby łaskawie wrócił? Czy jak go prosić, błagać, a może jakichś podstępnych sztuczek?

Nie zmusisz nikogo do miłości :/ Rozumiem, że on wrócił do S. albo przynajmniej przez nią zakończył "związek" z Tobą? A wzięłaś pod uwagę, że byłaś tylko i wyłącznie jego odskocznią od jakichś problemów? Fajny seks, wszystko fajnie, ale uczucia brak? A potem jakoś może mu coś się ułożyło i ta "odskocznia" będzie mu się "odbijać" cały czas? :/

Przykro mi, wiem że Ci ciężko. Ale niestety, nie ma sposobów na zmuszenie kogoś by kochał. Niestety.
napisał/a: alicja221 2009-09-23 00:33
kostia, przykro mi to mowic, ale na samym poczatku popelnilas jeden z najgorszych bledow- za szybko poszlas z nim do lozka. Sama napisalas, ze nigdzie Cie nie zabieral, a Wasze spotkania raczej sprowadzaly sie do seksu. Zaspokoilas jego pozadanie i najprawdopodobniej to mialo znaczyc, ze "cos czuje". Zachowaj honor i o nic go juz nie pros.