prosze o pomoc

napisał/a: Magi 2007-02-13 10:30
hej to znowu ja...mialam dac znac jak poszlo..wiec nie poszlo wcale booo nawet z nim nie rozmawialam .. za bardzo za nim tesknilam zeby poruszac tent emat i prawda ejst taka ze boje sie z nim o tym pogadac...wiem ze on jest starsznie wybuchowy nerwowy i mzoe nie zrozumie do konca o co mi chdozi jak np mu powiem o tej ejgo zazdrosci o wyjsciu czasami ebz neigo...wiem dziwna jestem boje sie pogadac z wlasnych chlopakiem
napisał/a: ~gość 2007-02-13 22:26
ej no nie przesadzaj że się boisz bo na pewno zakuma o co chodzi????przeciez nie zrobi CI awantury?????chyba.....
napisał/a: Kinia 2007-02-15 11:38
Musisz sie przelamac i porozmawiac z Nim. Nie boj sie Trzymam kciuki, bo musisz temu stawic czolo
napisał/a: Magi 2007-02-15 15:49
dzieki za trzymanie kciukow chyba pomogło, fakt była kłotnia taka troche wieksza aleee przynajmniej to z siebie wygarnęłam i mi ulżyło hehe wydaje mi sie ze jest juz lepiej i mam nadzieje ze zrozumiał i ze ebdzie juz dobrze tak jak jest teraz dieki dziewczyny
pozdrawiam
napisał/a: Kinia 2007-02-16 11:13
Ciesze sie że Ci sie udalo w koncu stawic temu czolo, napewno juz teraz wszystko sie ulozy, jesli mu na Tobie zalezy
napisał/a: ~gość 2007-02-16 22:46
ja też sie cieszę że wszystko już jest wyjaśnione