Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

prosze o pomoc

napisał/a: skarb_1 2009-11-03 19:20
witam pisze bo naprawde potrzebuje porady nie bede tego wszystkiego opisywac tylko w skrocie. raz bylo dobrze z moim chlopakiem raz zle. byla taka akcja ze mialam z nim sie spotkac i w ostatniej chwili zmienil zdanie nawet jak pojechalam tam do jego miejsocwosci. pisze do niego ze jestem i ze bylam u niego a siostra wrocila dopiero do domu i mowila ze go nie ma. ten w smsie napisal ze jest. i czemu do niego nie wpadlam itd. spytalam sie czy moge wpasc jak ejstem no to napisal ze chce. pozniej zmienil zdanie chyba dlatego ze rodzice przyjechali albo i nie wiem hm. pod domem bylam jego i pisalam zeby otworzyl drzwi a ten zebym poszlam do domu. wiec zadzwonilam i uwazal ze natretna jestem chcialam porozmawiac bo rpzesada zwolnilam sie z pracy i zmienil zdanie bo nie mial ochoty spotkac sie czy cos jak w domu siedzial. a mial 2 tyg wolnego jakos tak bo skrecil noge i czasami do pracy chodzil.pozniej po spotkaniu napisal ze przyszlam..nie mogl doczekac sie az spedzimy razem nastepny dzien czyli za tydzien to bylo teraz w sobote.w tamta srode cos wydarzylo sie pisal cos tam zebym ogolilam to itd ja pisalam ze tego nie zrobie itd. no i zaczela sie rozmowa.a on ze znajdzie inna (mial na mysli co zrobi to) przez to zaczela sie rozmowa juz mial byc koniec.napisal ze meczy go pisanie ze mna bo i tak nie rozumiem czy cos takiego.rozen rzeczy pisalismy. pisal jakie ma spojrzenie na mnie krytyczne to byly slowa np. ze inni musza sie starac a nie ja, ze ja bajki mowie ze mi zalezy, chyba tez bylo ze nie licze sie z innymi itp. i zle o mnie nie mysli.mial byc koniec pisal: amoze znajdziesz sobie kogos innego? ja napisalam ze nie chce.zalezy mi.i sugerowalam tak ze jak bedzie koniec to znowu bede sie meczyc 2 lata i nie bede miala powaznego zwiazku.pisalam cos o bylym ze tak bylo i jak poznalam tego co z nim teraz jestem to zaczelo mi na nim zalezec. itd i po takim pisaniu bylo dobrze. ze nie moze doczekac sie jak przyjade w sobote, chcialby mnie mocno przsytulic itd innego dnia zauwazylam taka sytuacje.pisalam do niego: spisz?nie spie a co?a tak pytam.a on:moze...moglbym przy tobie zasnac.. napisalam cos o tym i cisza..pozniej pisze do niego dobranoc a on dobranoc..to bylo ok.21 pozniej ok 12 dostaje sms no to dobranoc slodkich slow. zauwazylam ze nie pisze do mnie skarbie, kochanie slodkich snow.wydaje mi sie ze tamto pomylil sie i mialo byc do kogos innego.ostatnio pisal dobranoc.fajna z ciebie osoba. w sob. jak bylam u niego chcialam zeby mnie otprowadzil na poczatku sugerowal ze to zrobi pozniej cos tam mowil jakos ze nie ale jakos sie wyrazil moze zartowal i odprowadzil mnie zdziwilo mnie to bo pol godz idzie sie na przystanek.a na koniec jak wychodzil mowil swoim rodzicom dobranoc..(i moze ze idzie pic)- albo tego nie bylo szlam z nim rozmaiwalam.na spotkaniu u niego w domu rozmawialismy kto nam sie podoba itd chcial wiedziec jak wyglada moj byly mowilam ze on podoba bo on podal ta renate i aske.pokazalam mu zdjeica na str i rpzeczytal wiersze 2 z lutego.powiedzial ze nie umowilby sie ze mna gdyby to przeczytal.zartowal i mowil ze jestem renata co mi zrob iitp zaczelo mnie to wkurzac droczyl sie napisal sms mi kocham cie renatko itd. pozniej bylam w autobusie i mowil ze idzie do niej i napisze jak bylo( to byl zart moim zdaniem zartowal). wczesniej mowil ze idzie do domu. ale zastanowilo mnie po co mowil rodzicom dobranoc i jak bylam w aubvobusie pisal do kogos sms.i dalczego mnie otprowadzil.jak wrocilam do domu zadzwonilam do niego to bylo. ok 22 i pretekst ze zostawilam pendrave a ten sprawdzasz mnie? a gdzie ejst pendrave a juz mam..ja mowie ze jestem w domu i w lozku a ten ze tez i gra w szachy. byla cisza w pokoju.pozniej pisze sms za pol godziny . ze nie moge zasnac itd. a ten czy cos jadlam jak wrocilam do domu bo malo jem. odpisalam i czy sie martwi o mnie a ten tak. i cisza napisalam za kilka minut hm.. kocham cie pozniej tez i cisza. on sam nawet odzywa sie rano pozniej tez ok. 19 ale jakos uczuc za bardzo nie pokazuje w sensie kochanie skarbie.nie wiem co myslec mam rpzeczucie ze u kogos byl w sobote.nie wiem jak sprawdzic czy mnie zdradza... w piatek przed ta sob. cos zaczelam pisac. a ten ze spi. pozniej za pol godz pisze co robie i ze kolega go obudzil i poszedl z nim przejsc sie .napisalam cos i cisza.. nie wiem co myslec o tym wszystkim..martwie sie ze mnie zdradza.bo przyznal sie ze swoja byla z jedna zdradzal a pozniej podjal decyzje ze wybiera dziew a nie kochanke.tylko z 1 zdradzal. nie wiem co robic. jak sprawdzic to...i wogole..nie potrzebnie mowilam o wiadomosciach ze pisze do kolez bo teraz to ostatnio dziwnie czulam sie ze cisza chyba glos nawet wylaczony mial mam przeczucie ze cos sie dzieje...
napisał/a: skarb_1 2009-11-05 17:30
prosze o pomoc
Bearezja
napisał/a: Bearezja 2009-11-05 23:19
Trudno jest mi ocenic Twoją sytuację.

Ty mu nie ufasz, on się wkurza i specjalnie Cię drażni. Jeżeli nic się nie zmieni to tak się w tym zapętlicie, że bedzie tylko coraz gorzej. Ten związek Cię wykańcza, cały czas cierpisz, miotasz się między zazdrością a strachem, że on Ciebie zostawi.

Nie wiem czy to jest facet dla Ciebie, ale jeżeli mimo wszystko chcesz z nim być to:

1. Nie nakręcaj się i skoncentruj się na faktach. Nie martw się tym co podejrzewasz, lecz koncentruj się na tym co jest. Nie okazuj zazdrości. On wie, że jesteś zazdrosna i specjalnie tak Cię drażni a Ty jeszcze bardziej cierpisz.

2. Zastanów się co w sobie lubisz i uwierz, że jesteś fajną babką. Bo jesteś.

3. Przeanalizuj wszystkie jego zarzuty wobec Ciebie. Spisz sobie je na kartce i nad każdym się zastanów dlaczego on może tak sądzić i ile jest w tym prawdy. Bądź wobec siebie uczciwa i sprawiedliwa.

2. Nie próbuj brać go na litość.

4. Badź czuła i miła, ale równocześnie dystansuj się. Nabierz dystansu do niego i do tego związku. On nie jest jedynym mężczyzną na ziemi.

5. Nie pozwól się źle traktować.
Jeżeli się z Tobą umówił, Ty zwolniłas się z pracy by do niego pojechać, a w dodatku to jest inna miejscowość, a on nie wpuscił Cię do domu, to zachował się jak ostatni cham.

6. Nie sprawdzaj go, a już na pewno nie tak, by to widział, bo to tylko pogarsza sytuacje.

Nie myśl tyle o zdradach, bo narazie Cię nie zdradzil, a takim myśleniem i podejrzeniami w końcu go popchniesz w ramiona innej. Więcej dystansu, bo zadręczysz się. Wiem, że Ci ciężko, bo on okazuje Ci mniej czułości, ale podejrzeniami, że ma inną tej czułości w nim nie wzbudzisz. Raczej pokaż mu się jako super dziewczyna, która jest dobra, okauje mu czułość, ale też zna swoją wartość i nie będzie go na siłę trzymać.

I pamiętaj: alkohol to nie jest rozwiązanie -to nowy problem, więc nie pakuj się w to.
Dla relasku, by nie popadać wieczorami w czarne myśli, zerknij sobie do książki "Mężczyzna od a do z" i "Jak doprowadzić mężczyznę do ołtarza" ;)

Za go pokochałaś?

Trzymam za Ciebie kciuki, powodzenia!
napisał/a: skarb_1 2009-11-06 19:51
dziekuje za odpowiedz.. ja po prostu nie wiem co robic... nie chcial otworzyc drzwi ale jak zadzwonilam to jego rodzice otworzyli i pozniej jak spytalam sie w smsie jak bylo. to napisal cieszy sie ze przyszlam .. itd ale teraz na nastepnym spotkaniu to 1 zdanie a nastepnego dnia tylko fajnie bylo.. dzwonilam do niego prawie godzine temu i nic cisza nie odbieral ..dizwne ze konczy prace wczesniej jak zazwyczaj pozno zostawal...
napisał/a: skarb_1 2009-11-06 19:54
zadaje pytanie czy pisze do mnie dalej ktos...taki jeden co moj troche podawal sie za mnie bo nie chcial mi dac spokoju..a pozniej pisal moj chlopak zadal pytanie czy pisze z kims czesto..? zadalam pytanie czemu pyta sie a ten: z ciekawosci czy z kims flirtujesz...
napisał/a: skarb_1 2009-11-07 09:59
jestem zalamana po prostu nie wiem co robic... napisal mi ...wiesz co to bez sensu ale nie mam czas na nic wiec moze lepiej sie rozstac i pozostac przyjaciolmi..cos tam pisalam ze znajdzie sie czas to nie ejst powod do zerwania. a ten a dla mnie est powod.jak spytalam sie czy kogosma to ten ze nie ma nikogo.predzej ja mam. ja pisalam ze nie spotykam sie z nikim i ze mam wszystkich gdzies a ten..wiec nie jest powiedziane ze na zawsze nigdy nie bedziemy razem.wczesniej i pozniej zacczelam cos pisac. o piciu itd ze dla niego jestem nikim itd. ze nie wiem co myslec o tym wszystkim a ten na to ze bzdury pisze. a ja tak zawsze bzdury pisze.to nie jest takie latwe.ok
napisał/a: skarb_1 2009-12-01 18:38
opisze sytuacje w skrobie co wydarzyla sie ostatnio i wczoraj...jest tak ze kloimy sie ale nie ciagle tylko jak on ma inne zdanie i ja piszac smsy np. byla sytuaja jak chcial sie rozstac jego powod to byl ze nie ma czasy.. poszlam do klubu wtedy oznajmilam mu ..wczesniej nie odpisywalam jemu na smsy on nie lubi byc olewany pisal odpisz.zyjesz? opisz kochanie itd pozniej jak bylam w klubie pisal do mnie ale ja zostawilam tel w domu wiec nie odp.pisal cos tam widac jak mnie kochalas...i pozniej jak znowu bylismy razem wypominal ze poszlam do klubu zamiast siedziec w domu i bawilam sie itd. innym razem ostatnio poszlam na uczelnie na chwile i chcialam sie spotkac pytalam o spotkanie czy pojdiemy cos pic chodzilo tak o herbate, kawe. a ten ze nie ma kasy, (bo nie mial) ze z mila cheia ale moze pozniej bo idzie na nocke. pisalam ze mam wolne w pon. a ten dlaczego mu teraz dopiero mowie o pon wolnym, ze nie bedzie mogl ze mna spedzic dnia bo bedzie miec mnostwo rpacy itd wkurzyl sie na mnie..tego dnia wyszlam z uczelni, poszlam na tance wrocilam do domu i spalam. ten pytal sie co slychac itd pisalismy chwile napisalam ze spalam ciagle itd rano o 5 napisal ze skonczyl rpace i jak sie czuje...napisalam do niego ok.7 a ten o 8. napisal ze jest w lozku i chcialby przez snem przytulic sie do mnie,pocalowac, rozebra i kochac sie itd. pozniej cos tam bylo.w pon.spytal sie czes.co u mnie slyhac? / jestes? / zapomnialas o mnie?/ nie odpisywalam wiec pisal tak. odpisalamze nie zapomnialam o nim itd /napisal milo/co milo? itd. a ten:milo ze spedzilas dzien sama.a moze z kim ?/ i zaczela sie rozmowa o pon.ze dizen wczesniej mu powiedzialam o wolnym itd a jak napisalam ze moge zrobic wolne to ten ze moge robic kiedy chce potrzebuje bo on nie ma czasu na wolne itd./ pozniej napisal gdide spedzam sylwestra bo on pracuje wtedy.ja napisalam ze chyba w domu.bo inni spedzaja z chlop albo na domowce,ze beznadziejnie bede sie bawic bez niego a ten bym poszlam.nie siedzialam w domu nie poswiecealam sie dla niego.itd/ pozniej napisalam dobranoc moj ukochany a ten jaki ukochany twoj?nie ejstem pierwszy ani ostatni. /to po prostu mnie zbilo z tropu./napisalam dlaczego jest taki pewny a ten bo jestes jeszcze mloda mozes miec kogos.costam pisalismy i napisal kiedys bedziesz miec kogos innego a ja a moze ja chce byc z toba do konca i cisza chyba zasnal wtedy/ dzisaj spytalam sie czy da mi na plastry a ten jak dostane wyplate to pogadamy i odpisalam ok. / nie wiem co ymslec o tym dlaczego kurcze jest ze mna jezeli tak mowi ... mowil kiedys ze czas sie liczy bo jest w takim wieku ma 29lat a jest ze mna...mowil kiedys o slubie, mieszkaniu hm co ymslicie o tym szczerze/ moze on tak mowi bo kiedys go zostawila dziew po 3.5 latach? nie mam pojecia co myslec o tym..co on do mnie czuje... czy kocha mnie...ja sama nie wiem co myslec..bylo zerwanie i tak wroilismy do siebie...a ostatnio nawet myslalam ze zerwal ze mna a tak nie bylo i pytal sie o zdrade wtedy czy z kims pisze ...pisalam o uczuciach jak sie czuje...ze czuje ze moze kogos miec itd. a ten ze gdyby mial to by ze mna nie byl...interesuje ze mna...tak tylko ze kiedys tamta dziew na poczatku zdradzil z jakas i pozniej nie i mowil mi ze o tym nie wiedzialabym gdyby zdradzal.mowil ze ciezki charakter ma.ze jeszcze ze mna nie skonczyl jak nie odezwe sie do wieczora to zerwanie bedzie.bo wie ze jak to powie to odezwe sie bo wtedy nie odpisywalam myslalam od wczesniejszego dnia tak zrozumialam ze koniec...nie potrzebne te klotnie sa..nie rozumiem tgo tekstu ze kiedys bede miec kogos o to mi najbardzidej chodzi
napisał/a: KasiaKubus 2009-12-02 12:40
skarb_1 napisal(a):witam pisze bo naprawde potrzebuje porady nie bede tego wszystkiego opisywac tylko w skrocie. raz bylo dobrze z moim chlopakiem raz zle. byla taka akcja ze mialam z nim sie spotkac i w ostatniej chwili zmienil zdanie nawet jak pojechalam tam do jego miejsocwosci. pisze do niego ze jestem i ze bylam u niego a siostra wrocila dopiero do domu i mowila ze go nie ma. ten w smsie napisal ze jest. i czemu do niego nie wpadlam itd. spytalam sie czy moge wpasc jak ejstem no to napisal ze chce. pozniej zmienil zdanie chyba dlatego ze rodzice przyjechali albo i nie wiem hm. pod domem bylam jego i pisalam zeby otworzyl drzwi a ten zebym poszlam do domu. wiec zadzwonilam i uwazal ze natretna jestem chcialam porozmawiac bo rpzesada zwolnilam sie z pracy i zmienil zdanie bo nie mial ochoty spotkac sie czy cos jak w domu siedzial. a mial 2 tyg wolnego jakos tak bo skrecil noge i czasami do pracy chodzil.pozniej po spotkaniu napisal ze przyszlam..nie mogl doczekac sie az spedzimy razem nastepny dzien czyli za tydzien to bylo teraz w sobote.w tamta srode cos wydarzylo sie pisal cos tam zebym ogolilam to itd ja pisalam ze tego nie zrobie itd. no i zaczela sie rozmowa.a on ze znajdzie inna (mial na mysli co zrobi to) przez to zaczela sie rozmowa juz mial byc koniec.napisal ze meczy go pisanie ze mna bo i tak nie rozumiem czy cos takiego.rozen rzeczy pisalismy. pisal jakie ma spojrzenie na mnie krytyczne to byly slowa np. ze inni musza sie starac a nie ja, ze ja bajki mowie ze mi zalezy, chyba tez bylo ze nie licze sie z innymi itp. i zle o mnie nie mysli.mial byc koniec pisal: amoze znajdziesz sobie kogos innego? ja napisalam ze nie chce.zalezy mi.i sugerowalam tak ze jak bedzie koniec to znowu bede sie meczyc 2 lata i nie bede miala powaznego zwiazku.pisalam cos o bylym ze tak bylo i jak poznalam tego co z nim teraz jestem to zaczelo mi na nim zalezec. itd i po takim pisaniu bylo dobrze. ze nie moze doczekac sie jak przyjade w sobote, chcialby mnie mocno przsytulic itd innego dnia zauwazylam taka sytuacje.pisalam do niego: spisz?nie spie a co?a tak pytam.a on:moze...moglbym przy tobie zasnac.. napisalam cos o tym i cisza..pozniej pisze do niego dobranoc a on dobranoc..to bylo ok.21 pozniej ok 12 dostaje sms no to dobranoc slodkich slow. zauwazylam ze nie pisze do mnie skarbie, kochanie slodkich snow.wydaje mi sie ze tamto pomylil sie i mialo byc do kogos innego.ostatnio pisal dobranoc.fajna z ciebie osoba. w sob. jak bylam u niego chcialam zeby mnie otprowadzil na poczatku sugerowal ze to zrobi pozniej cos tam mowil jakos ze nie ale jakos sie wyrazil moze zartowal i odprowadzil mnie zdziwilo mnie to bo pol godz idzie sie na przystanek.a na koniec jak wychodzil mowil swoim rodzicom dobranoc..(i moze ze idzie pic)- albo tego nie bylo szlam z nim rozmaiwalam.na spotkaniu u niego w domu rozmawialismy kto nam sie podoba itd chcial wiedziec jak wyglada moj byly mowilam ze on podoba bo on podal ta renate i aske.pokazalam mu zdjeica na str i rpzeczytal wiersze 2 z lutego.powiedzial ze nie umowilby sie ze mna gdyby to przeczytal.zartowal i mowil ze jestem renata co mi zrob iitp zaczelo mnie to wkurzac droczyl sie napisal sms mi kocham cie renatko itd. pozniej bylam w autobusie i mowil ze idzie do niej i napisze jak bylo( to byl zart moim zdaniem zartowal). wczesniej mowil ze idzie do domu. ale zastanowilo mnie po co mowil rodzicom dobranoc i jak bylam w aubvobusie pisal do kogos sms.i dalczego mnie otprowadzil.jak wrocilam do domu zadzwonilam do niego to bylo. ok 22 i pretekst ze zostawilam pendrave a ten sprawdzasz mnie? a gdzie ejst pendrave a juz mam..ja mowie ze jestem w domu i w lozku a ten ze tez i gra w szachy. byla cisza w pokoju.pozniej pisze sms za pol godziny . ze nie moge zasnac itd. a ten czy cos jadlam jak wrocilam do domu bo malo jem. odpisalam i czy sie martwi o mnie a ten tak. i cisza napisalam za kilka minut hm.. kocham cie pozniej tez i cisza. on sam nawet odzywa sie rano pozniej tez ok. 19 ale jakos uczuc za bardzo nie pokazuje w sensie kochanie skarbie.nie wiem co myslec mam rpzeczucie ze u kogos byl w sobote.nie wiem jak sprawdzic czy mnie zdradza... w piatek przed ta sob. cos zaczelam pisac. a ten ze spi. pozniej za pol godz pisze co robie i ze kolega go obudzil i poszedl z nim przejsc sie .napisalam cos i cisza.. nie wiem co myslec o tym wszystkim..martwie sie ze mnie zdradza.bo przyznal sie ze swoja byla z jedna zdradzal a pozniej podjal decyzje ze wybiera dziew a nie kochanke.tylko z 1 zdradzal. nie wiem co robic. jak sprawdzic to...i wogole..nie potrzebnie mowilam o wiadomosciach ze pisze do kolez bo teraz to ostatnio dziwnie czulam sie ze cisza chyba glos nawet wylaczony mial mam przeczucie ze cos sie dzieje...


Witam Cię skarb.Chciałam Cię zapytać ile macie lat?Podejrzewam że Twój chłopak nie dorósł do poważnego stałego związku.Wskazuje na to jego zachowanie.Pytanie czy na prawdę chcesz trwać w takiej nie pewności to cię męczy zabija wyniszcza od środka.Jak będziesz się z nim widziała (tylko nie przez tel)to poważnie z nim porozmawiaj.Powiedz co ci na sercu leży powiedz z czym się czujesz źle co byś chciała zmienić na lepsze żeby wam obojgu było lepiej ale żeby było lepiej musicie sami na to pracować obydwoje.Na początku sielanka a potem sztuka polega na tym aby utrzymać związek,miłość budować jak najlepsze relacje.Jest to trudne ale nie nie możliwe jak będziesz chciała pogadać napisz na gg 7746287 lub na skype (najczęściej go używam) kasiazk287.Pozdrawiam i pisz co u ciebie co dalej...