Proszę o poradę

napisał/a: xrt 2009-06-13 16:31
No cóż, nie wiedziałem, że kiedyś nadejdzie taki moment, że będę musiał prosić o poradę na forum internetowym. Jednak sytuacja trochę mnie przerosła i potrzebuje świeżego spojrzenia od osoby postronnej. Sytuacja wygląda tak, że kocham dziewczynę która już mnie nie chce i raczej już nic nie czuje. Nie będę wgłębiał się w przyczyny takiego stanu i naszą historię (znajomość krótka, roczna) bo w tej chwili nie ma to chyba sensu. Problem polega na tym, że kompletnie nie wiem co z tą sytuacją zrobić. Rozmawiam z nią codziennie na gg, czasem się na chwilę spotkamy (raz na 2-3tyg). Ona uważa mnie za najlepszego przyjaciela i ciągle do mnie pisze, ja natomiast wiem, że jej przyjacielem nie będę. Przy każdej rozmowie wypytuję ją gdzie była/z kim była/ co robiła. Każde jej spotkanie z jakimś kolegą jest dla mnie mega ciosem. Rodzą się z tego powodu sprzeczki i generalnie jest toksyk. Myślę, że jedyną radą na tę sytuację jest całkowite zerwanie z nią kontaktu. Próbowałem już parę razy to zrobić ale niestety chyba jestem na to za słaby. Jak myślicie, co powinienem zrobić w takiej sytuacji? Jestem o nią cholernie zazdrosny i cały czas ją kocham. Przyjacielskie stosunki z nią ranią mnie każdego dnia. bez wyjątku.

Swoją drogą dlaczego kobieta która wie, że facet jest w niej zakochany i która nie czuje tego samego chce się z nim spotykać? Wie, że dla mnie koleżeński kontakt z nią jest męczący ale nie przejmuje się tym w ogóle. Czy to nie jest chore?
napisał/a: 24aa6b55865ebcf3c8224dc8251d83831239d4c1 2009-06-13 16:48
Nie traktuj mojej wypowiedzi jako jakiejś świetnej rady, bo moja sytuacja była zupełnie inna. Byliśmy wiele lat przyjaciółmi, a następnie zostaliśmy parą. Gdyby miała miejsce odwrotna zmiana relacji - jak u Ciebie - myślę, że chciałbym zerwać kontakt i to jak najszybciej. Wiem jak to jest być zakochanym, a zarazem z konieczności trwać w roli przyjaciela. To straszne, bo dla Ciebie spotkania są zawsze czymś więcej niż dla tej drugiej osoby. Jednak ja miałem nadzieję, że to się kiedyś zmieni. Ty piszesz, że jest już po wszystkim. Jeżeli nie masz perspektyw na zmianę tego stanu zerwij znajomość i uwolnij się emocjonalnie od tej dziewczyny - żeby w Twoim życiu nie zabrakło kiedyś miejsca dla innej, która Cię pokocha.
Trzymaj się.
napisał/a: xrt 2009-06-13 17:31
Dzięki za wypowiedź.

Najgorsze jest to, że tak naprawde nigdy nie wiadomo, czy nie ma już na nic szansy. To, że ona tak twierdzi, nie koniecznie musi oznaczać że tak jest. Myśle jednak, że jeżeli się tak wcześnie popsuło (tak naprawdę to popsuło się, zanim jeszcze na dobre się zaczeło) to nie ma już sensu o nic walczyć.
Z 2giej jednak strony zerwanie kontaktu wydaje się być rozwiązaniem najprostszym (choć wcale proste nie jest) i gówniarskim.
Uważacie, że możliwe jest odkochanie się w kimś a następnie zakochanie na nowo? Ja osobiście nie znam takiego przypadku:/
napisał/a: 24aa6b55865ebcf3c8224dc8251d83831239d4c1 2009-06-13 17:52
My jesteśmy razem dopiero kilka miesięcy, ale znamy się i przyjaźnimy dobre kilka lat. Nie wiem więc czy Wasz wspólny rok jest takim krótkim okresem. Rok intensywnej znajomości może być porównywalny do kilku lat mniej - bo na stopie przyjacielskiej - intensywnych kontaktów. Te kilka miesięcy tak mnie zmieniło i moje podejście do różnych spraw, że nie powiedziałbym, że nie ma o co walczyć - a Wy jesteście parą rok. Więc ten argument nie musi być trafiony. Jednak dopóki ona twierdzi, że to już koniec, to nic nie zmienisz. Musi sama zmienić zdanie.

Nie widzę w tym nic gówniarksiego. Jeżeli ktoś się z kimś posprzecza i od razu zrywa związek - to jest gówniarstwo. Jeżeli rozstanie jest przemyślane i nie można liczyć na nic więcej - wtedy zerwanie kontaktu to IMHO jedyna możliwość, by relacja ta nie była toksyczna i nie zatruwała Ci życia.

Odkochanie się i ponowne zakochanie w tej samej osobie? Myślę, że jest możliwe, ale niełatwe. Natomiast odkochanie w jednej i zakochanie w drugiej - jest możliwe na 100%.
napisał/a: ja to ja 2009-06-13 18:42
ja mam to samo.tylko że mi się udało zerwać kontakt.powiedziałem wprost że przyjacielem nie będe nigdy bo się nie da..
napisał/a: Misia7 2009-06-13 18:59
xrt, Wiesz myślę, że problem leży w tym, że ty do końca się nie pogodziłeś z waszym rozstaniem. nadal traktujesz ją jak swoją dziewczynę. Ale im szybciej sobie uświadomisz, że to koniec i już nic nie możesz od niej oczekiwać tym szybciej o niej zapomnisz.
xrt napisal(a):Przyjacielskie stosunki z nią ranią mnie każdego dnia.

To naturalne. Ty ją kochasz, oczekujesz czegoś więcej niż przyjaźni. Nie znajdziesz w niej przyjaciółki.
Wiesz, najlepszym sposobem na zapomnienie jest wypełnienie sobie maksymalnie czymś czasu. To naprawdę pomaga. Na pewno nie zapomnisz o niej w tydzień, pewnie też nie w miesiąc. Ale kiedyś będzie dla ciebie zwykłą znajomą, choć trudno ci teraz w to uwierzyć.
xrt napisal(a):Swoją drogą dlaczego kobieta która wie, że facet jest w niej zakochany i która nie czuje tego samego chce się z nim spotykać?

Nie znam jej i nie wiem jakim jest człowiekiem, ale może w pewnym stopniu jej imponuje, że się tobie podoba, że ją kochasz. Poza tym może nie zdaje sobie do końca sprawy z tego jak duży ból ci to sprawia. Spotkania z nia na stopie przyjacielskiej nie mają moim zdaniu sensu, więc chyba lepiej byłoby ich zaprzestać.
napisał/a: xrt 2009-06-13 20:56
napisal(a):Nie znam jej i nie wiem jakim jest człowiekiem, ale może w pewnym stopniu jej imponuje, że się tobie podoba, że ją kochasz. Poza tym może nie zdaje sobie do końca sprawy z tego jak duży ból ci to sprawia. Spotkania z nia na stopie przyjacielskiej nie mają moim zdaniu sensu, więc chyba lepiej byłoby ich zaprzestać.


Doskonale wie, że mnie rani, mówiłem jej to nie raz. Jej to poprostu nie robi różnicy. Chce się spotkać bo sprawia jej przyjemność rozmawianie ze mną. Reszta nie ma dla niej znaczenia. To jest po prostu zła kobieta. Z tym, że imponuje jej moja zazdrość możesz mieć rację. Zauważyłem, że jest zawsze taka podjarana i tajemnicza jak ją wypytuje gdzie i z kim była. Często też oszukuje że była na jakiejś randce czy coś w tym stylu. Lubi obserwować moją reakcję. Po chwili mówi że żartowała. Zła kobieta jednym słowem. Uświadomiłem sobie to czytając trochę tematów na tej stronie. Ostatnio jeszcze poznała sporo facetów, sporo z nich się kręci obok niej, ego podbudowane, woda sodowa uderzyła do głowy. imprezki, domówki, herbatki z bogatymi kolegami... Dziewczyna przez jakieś parę miesięcy zmieniła się nie do poznania.
Dziś ostatecznie zerwałem z nią kontakt i czuje się z tym dobrze. Tym razem nie jest to już gierka pod tytułem 'kto pierwszy się odezwie'.
Przyjęła to z całkowitą obojętnością ale myślę, że udawaną. Umiem takie rzeczy już po niej poznać.
napisał/a: szprycha1 2009-06-13 21:12
napisal(a):
Doskonale wie, że mnie rani, mówiłem jej to nie raz


To powtorz dosadnie raz a porzadnie.

napisal(a):Jej to poprostu nie robi różnicy. Chce się spotkać bo sprawia jej przyjemność rozmawianie ze mną.


Sprawia przyjemnosc chyba patrzenie na Twoje cierpienie.

napisal(a):Reszta nie ma dla niej znaczenia. To jest po prostu zła kobieta. Z tym, że imponuje jej moja zazdrość możesz mieć rację. Zauważyłem, że jest zawsze taka podjarana i tajemnicza jak ją wypytuje gdzie i z kim była. Często też oszukuje że była na jakiejś randce czy coś w tym stylu. Lubi obserwować moją reakcję.


Lubi obserwowac to niech przez dziurke od klucza podglada sasiadow.


napisal(a):Po chwili mówi że żartowała. Zła kobieta jednym słowem.


Zla i koniec powiedz jej i tyle.

napisal(a):Dziś ostatecznie zerwałem z nią kontakt i czuje się z tym dobrze.


Bardzo dobrze moze Ci bedzie lepiej teraz.

napisal(a):Przyjęła to z całkowitą obojętnością ale myślę, że udawaną. Umiem takie rzeczy już po niej poznać.


Przepraszam za okreslenie ale to glupia zdzira.
napisał/a: xrt 2009-06-13 21:14
Nie przepraszaj, podzielam Twoje zdanie na jej temat. A teraz muszę spadać.
Miłego wieczoru
napisał/a: sorrow 2009-06-14 09:26
W takich sytuacjach ludzie nadużywają słowa przyjaźń. Zacznijmy od tego, że to prawdziwa przyjaźń nie jest... to jest przyjaźń z wyracohwaniem. "Ja pobędę twoim przyjacielem, ale w zamyśle chcę żebyś została moją dziewczyną, a jak nie zostaniesz, to zrywamy kontakt". To jest pewna relacja między chłopakiem i dziewczyną nastawiona na oczekiwanie, wypatrywanie smutnymi oczami, przeżywanie wewnątrz każdego związku "przyjaciółki". Właściwie to jest lepsze słowo na określenie takiego związku - miłość bez wzajemności. To jest dokładnie to co proponuje ci dziewczyna.

Jeśli więc chcesz się na przyjaźń zgodzić to właśnie dlatego, że już ze sobą jako chłopak i dziewczyna nie będziecie, a nie dlatego, że może kiedyś...
napisał/a: szprycha1 2009-06-14 13:49
Zgadzam sie z sorrow to jest fakt albo przyjaciele na normalnych warunkach albo wypad za przeproszeniem.