Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Proszę o rade bo nie umiem sobie poradzić ; (

napisał/a: Miśka34 2009-11-21 15:17
Witam . jakiś czas temu opisałam na forum swoją historię . w skrócie powiem że zostawił mnie chłopak , cierpię po rozstaniu itp. Jednak nie o to chodzi.
Od momętu rozstania staram sobie zapełniać czas jak tylko mogę , wychodzę z znajomymi , biegam , więcej czasu spędzam na nauce ale cały czas w mojej głowie jest tysiące myśli...wiecznie analizuję jego słowa , zachowanie , zastanawiam się dlaczego mnie zostawił , szukam jakiś dowodów na to że nie jestem mu jednak obojętna , żyje nadzieją i to pomału mnie wyniszcza. Najgorsze jest że cały czas o nim myślę , nie umiem przestać. I nie mogę znieść myśli że ja kolejny miesiąc płacze i tęsknie a on się bawi , może ma kogoś nowego i nie interesuje go wogóle co się z mną dzieje. jestem mu kompletnie obojętna i to tak boli...a ja się cały czas zadręczam , cały czas o nim myślę...czuje że pomału popadam w obłęd. nie mam pojęcia jak wyjść z tego dołka , jestem bezsilna już.
W dodatku chciałabym żeby mnie przeprosił za to jak mnie traktował pod koniec związku , żeby mi coś wyjaśnił , powiedział ze mu przykro . cokolwiek. ale go to nie interesuje , dla niego jestem zamkniętym rozdziałem w życiu. a ja tak desperacko czekam na jego "przepraszam że cię skrzywdziłem ".
Ostatnio do mnie napisał dwa razy , wysłał mi jakieś głupie linki na gadu gadu...bez sensu , nawet nie spyta co u mnie , chociaż pogadaliśmy chwile ale dlatego że ja wkurzyłam się że pisze do mnie żebym zobaczyła jakiś bzdurny filmik w internecie a nie zapyta się jak sobie radze itp.
obojętność boli najbardziej . co mam zrobić , jak zapomnieć i iść do przodu ? ;(
napisał/a: alicja221 2009-11-21 15:56
Miśka34 napisal(a):co mam zrobić , jak zapomnieć i iść do przodu ? ;(


Twoj byly chlopak najwyrazniej nie liczy sie z Twoimi uczuciami, swiadomie lub po prostu nie ma zdolnosci empatii. Dla swojego dobra powinnas starac sie za wszelka cene o nim zapomniec. Liczenie, ze Cie przeprosi nie jest dobre chociazby z 2 powodow- ciagle poglebiasz w sobie poczucie krzywdy ( jesli on tego nie zrobi), a jesli zrobi, to zaczniesz go tlumaczyc i liczyc na jego powrot, a wowczas z jeszcze wieksza latwoscia, niz teraz, dasz soba manipulowac.
Mysle, ze powinnas calkowicie zerwac z nim kontakt. Zablokowac go na gg, wykasowac jego nr gg i komorkowy, pokasowac wszystkie smsy, e-maile. Mysli tak latwo sie nie pozbedziesz, ale im rzadziej bedziesz je stymulowac ( np. przez rozmowe z nim), tym szybciej poczujesz sie lepiej i zaczniesz zyc a nowo. To bardzo dobrze, ze wychodzisz ze znajomymi, skupiasz sie na nauce- to na pewno zaprocentuje Ale nie daj sobie tego zepsuc. Jesli Twoj byly do teraz nie wykazal skruchy, tylko dobrze sie bawi, jak mowisz, nie ma sensu zawracac sobie nim glowy.
napisał/a: Magulka 2009-11-21 16:05
Miśka34, daj sobie czas. Jest Ci ciężko, rozstania bolą, a te, w których jest wiele pytań bez odpowiedzi, bolą podwójnie. Nie zawsze jest tak, że na koniec usłyszymy te dwa magiczne słowa - dziękuję i przepraszam. Nie każdy człowiek ma tyle odwagi, żeby spojrzeć drugiej osobie w oczy. Osobie, którą się skrzywdziło. Łatwiej jest uciec bez słowa i udawać, że przecież nic złego się nie stało... Często jest to ucieczka właśnie w różnego rodzaju "umilacze" życia, uciec od myśli, od poczucia, że wyrządziło się komuś krzywdę i choć przez chwilę nie myśleć o tym.

Mnie całkiem niedawno zostawił facet, z którym byłam w ciąży. Odszedł, bez słowa wyjaśnienia. Do tej pory nie usłyszałam słowa przepraszam. Zwiał i tyle. Widziałam go od tamtego czasu kilka razy, w pracy. Ja udaję, że nic się nie stało. Choć na sam jego widok czuję takie emocje, że nawet nie potrafię tego opisać. Prawie jak 5-letnia dziewczynka, którą się prosi o powiedzenia wierszyka obcym jej ludziom. Wypisałam mu dokumenty, powiedziałam tylko trzy słowa - dzień dobry, dziękuję i do widzenia. On podobnie, jakbyśmy się nigdy nie znali. Powiem Ci coś, On czuł się pewnie podobnie jak ja. Nawet na mnie nie spojrzał, podpisywał dokumenty i widziałam jak ręka mu drżała. Przy kolejnym spotkaniu było podobnie, z tą małą różnicą, że zdenerwowałam się. To wiązało się z pracą, nie dotyczyło bezpośrednio jego osoby. Nie zaszedł do biura po dokumenty, zadzwoniłam, poprosiłam żeby wrócił po nie. Gdy tylko się pojawił nerwy mi puściły, wyładowałam całą złość jaka we mnie była. Powiedziałam, że zawsze gdy się pojawia, to powstają jakieś problemy i najlepiej by było, żeby więcej się nie pojawiał w naszej firmie. Nie chodziło o tę sytuację z dokumentami, nigdy bym na nikogo obcego się nawet nie zdenerwowała za tak błahą rzecz, a w pracy to już w ogóle raczej mi się nie zdarzają skoki ciśnienia. Fakt, że to był On, że miałam pretekst żeby choć raz wygarnąć mu to, jak jest mi źle przez niego, o to chodziło. Choć krzyczałam zupełnie co innego, niż bym chciała, poczułam ulgę. Wiem, że głupio zrobiłam, ale nie wytrzymałam.

Miśka34, opisałam Ci moją historię, żeby pokazać Ci, że nie jesteś sama, ale przede wszystkim po to żebyś zrozumiała, że czasami ludzie zachowują się śmiesznie, idiotycznie, tylko po to żeby doszło do wymiany zdań, do konfrontacji. Twój facet robi podobnie. Wie, że źle zrobił, że Cię skrzywdził. On to wie, co do tego nie miej wątpliwości. Wysyła Ci głupie filmy, bo szuka kontaktu. Nie wie co ma powiedzieć, jak zacząć, to jest ponad jego siły. Chciałby usłyszeć, że nic nie zrobił złego, że wcale Cię nic nie boli przez Niego. Ma wyrzuty sumienia, albo po prostu czuje, że ten rozdział nigdy nie będzie zamknięty, dopóki nie wyjaśnicie sobie wszystkiego. Przede wszystkim wie, że zachował się nie tak, jak powinien i ta myśl zapewne nie daje mu spokoju. On się męczy bardziej od Ciebie, bo wyrządził komuś krzywdę i to niestety nie spłynęło po nim jak po kaczce. Choćby zapierał się, że tak nie jest, że ma gdzieś co czułaś, to nie do końca jest prawdą. Nie istnieje chyba taki człowiek, który czułby się świetnie, gdy zachował się źle, gdy ktoś przez niego płacze. Można wmawiać innym i sobie, uciekać od tego, ale i tak ta myśl, że się kogoś zawiodło powraca jak bumerang.

Misia, głowa do góry. Daj sobie czas na wybaczenie. Czas leczy rany, to nie są puste słowa
napisał/a: kasiasze 2009-11-21 16:33
Miśka34, czy Ty masz 34 lata? Bo chyb to nie rok urodzenia!

Ja mysl e, ze powinnas mu odesa te linku na gg bez slowa, nie s adzisz. Jak co s nas wkurza, najlepiej oddac/odeslac - i by mu sie glupio zrobilo i nie myslalby sobie nie wiadomo czego.
napisał/a: Miśka34 2009-11-21 21:47
dzięki za słowa otuchy , dobrze wiedzieć ze nie tylko ja jestem w takiej sytuacji;)
jeśli chodzi o mojego byłego i jego brak empatii na to że mnie skrzywdził to niestety to nie jest takie proste. On myśli że ja jestem mówiąc krótko suką bez uczuć...Znamy się kilka lat ,on za mną latał a ja nie zwracałam na niego żadnej uwagi , ponieważ mamy wielu wspólnych znajomych wiedział o moich różnych przygodach z facetami [ z jego kolegi niestety również ;/ ] , gdy zaczeliśmy być w końcu z sobą nigdy nie byłam DOBRA dla niego...chodziłam bez niego na imprezy , ubliżałam mu , nigdy z moich ust nie padło w stosunku do niego żadne czułe określenie. Potem zerwałam z nim w bardzo dziecinny sposób bo przez gg ;/ no i zostawiając go bez powodu oczywiście nie powstrzymałam się przed stwierdzeniem że żałuje że na niego zmarnowałam tyle czasu. potem nie odzywałam się do niego prawie 2 miesiące , widział mnie na imprezie z innym...i mimo naszego powrotu do siebie nie dał mi szansy się pokazania że się zmieniłam na lepsze. Przeprosiłam go za wszystko , powiedziałam że strasznie żałuje że mi przykro , zmieniłam swoje zachowanie względem niego ale niestety mnie zostawił w równie chamski bezczelny sposób co ja jego.. nawet mogę powiedzieć że w dużo gorszy . I tu własnie pojawia się kolejny problem - mój były pali bardzo dużo trawy. Kiedy go zostawiłam w wakacje zaczął palić jeszcze więcej , po naszym powrocie do siebie bywały sytuacje że wolał iść się zjarać do kolegi niż przyjść do mnie. Teraz z tego co wiem od naszych wspólnych znajomych pali JESZCZE więcej. A trawa bardzo zobojętnia...

Nie mam żadnych rzeczy które by mi o nim przypominały , jego numeru , esemesów zdjęć NIC. oprócz tego numer gg. Odrazu po zerwaniu odciełam się od niego jak tylko mogłam żeby szybciej zapomnieć jednak po 2 tygodniach spotkaliśmy się na imprezie...potem rozmawialiśmy na gg bo do mnie napisał żeby powiedzieć mi że nie interesuje go czy mam kogoś nowego itp. Od tego czasu była cisza aż tydzień temu dwa razy wysłał tego durnego linka.
Chcialabym o nim zapomnieć , strasznie bym chciała bo wiem że nie jest wart tylu łez , cierpienia ale nie potrafię...Najgorsze jest to że cały czas mam poczucie winy za to jak go dawniej traktowałam , więc wyrzuty sumienia mieszają mi się z bólem który cały czas czuje po tym jak zostałam przez niego potraktowana.
Naprawdę już mam dość i jestem zmęczona psychicznie tym wszystkim ;(
napisał/a: alicja221 2009-11-21 22:59
Miśka34, no teraz sprawa wyglada nieco inaczej, ale dobrze, ze to szczerze opisalas. Na przyszlosc staraj sie nie palic za soba mostow. Po tych wszystkich przykrosciach, jakie sobie wyrzadziliscie, watpie, zeby byla szansa odbudowy tego zwiazku. Najgorzej to byc na rozdrozu, zatem podtrzymuje swoja wczesniejsza rade, czyli zerwanie z tym chlopakiem kontaktu ( takze przez gg).
napisał/a: Magulka 2009-11-22 08:54
Miśka34, a może warto by było zatopić topór wojenny i z Nim jednak porozmawiać. W tym przypadku, to Ty sama masz wyrzuty sumienia. Ja na Twoim miejscu, poprosiłabym go o spotkanie, a gdyby się nie zgodził, to przez tel, albo właśnie na tym głupim gg, przeprosiłabym go. Myślę, że On spojrzałby na Ciebie innym okiem, nie jak na zimną s..., a Ty również poczułabyś ulgę. Miałabyś przede wszystkim świadomość faktu, że pomimo tego co Ci zrobił, potrafiłaś się przyznać do tego, że zrobiłaś mu wiele złego, ale w przeciwieństwie do niego - potrafiłaś przeprosić. Nie jest powiedziane, że po tych przeprosinach jego stosunek do Ciebie się zmieni, ale myślę, że mogłoby to Ci pomóc w zaczęciu żyć na nowo, nawet bez Niego. Będziesz miała świadomość, że zrobiłaś wszystko co było w Twojej mocy, żeby zatopić ten topór wojenny. Pamiętaj, że nie zamknięte sprawy pozostają niezamknięte i powracają niczym bumerangi.
napisał/a: ~gość 2009-11-22 10:01
Masz odplacone za wszystkie zle relacje z facetami :P . Moze cierpiac zrozumisz ze trzeba zmienic nastawienie i podejscie i juz bedzie z toba zawsze ok ;)