Proszę pomóżcie - zbliża się mój pierwszy raz...

napisał/a: meg19899 2009-10-31 13:13
Cześć wszystkim,
Na imię mam Małgosia, 20 lat. W najbliższym tygodniu będę miała swój pierwszy raz z moim ukochanym mężczyzną. Bardzo tego chcę, ale się boję, ponieważ już raz próbowaliśmy i nic z tego nie wyszło z mojej winy. To znaczy byłam zbyt spięta i gdy on we mnie wchodził strasznie mnie bolało i poprosiłam go, aby przestał. On przestał, bo nie chciał żeby mnie bolało. Później próbowaliśmy tej nocy jeszcze kilka razy i za każdym razem byłam bardzo spięta i ciągle mnie bolało aż on zrezygnował.
Czy są jakieś środki, którymi mogłabym się rozluźnić? Nie jestem bardzo wąska, po prostu to chyba stres w mojej głowie... A może coś na rozluźnienie mięśni pochwy, może jakiś lubrykant? Bardzo chcę to zrobić, kocham go, chcę żeby tym razem było dobrze.
Pewnie myślicie o mnie teraz, że jestem głupia gówniara i żałosna smarkula. Przepraszam, że jestem taka szczera i bezpośrednia z Wami, ale nie wiem gdzie szukać pomocy. Dziewczyny kochane doradźcie mi coś.
Małgosia
napisał/a: antalis 2009-10-31 16:15
Szczerze ?
Po pierwsze - sorry ale takie planowanie kiedy i gdzie z pewnoscia Ci nie pomoze. Skoro twierdzisz ze jestes gotowa , ze to ten wlasciwy itp, to po prostu nie planujcie a niech to bedzie impuls.

Co do "waskosci" - skad wiesz jaka jestes ? Najlpiej idz do ginekologa ( przy okazji mam nadzieje ze juz pomyslalas o zabezpieczeniu zeby potem nie bylo wpadki ) i porozmawiaj z nim o tym co czujesz ,czego sie boisz. Pierwszy raz nie musi bolec, nie musi towarzyszyc mu wiele krwi - bo tak dzis wiele dziewczyn to postrzega.

A tak osobiscie uwazam ze ta blokada tkwi w psychice i ze nie jestes jeszcze gotowa, moze paralizuje Cie strach, moze co innego, nie wiem. Moze warto poczekac bo tak to tylko sie zniechecisz a kazda kolejna proba bedzie dla Ciebie katorga.
napisał/a: ~tedybear27 2009-11-01 15:59
po pierwsze spontan, po drugie jak lubisz winko to zalatw sobie winko. po trzecie spontan i po 4 spontan. nie mozna krok po kroku zaplanowac swoj pierwszy raz wiec planowanie sobie odposc. poza tym proponowalbym takze porozmawiac z Twoim facetem bo jak kilka razu mu sie nie udalo pewnie tak samo sie stresuje jak Ty moze nawet i gorzej. wiec rozmowa. a po 5 to proponowalbym kupic sobie jakis srodek lubrykacyjny-nawilzajacy- jakis ladny zapachowy i uzyc go do gry wstepnej on Tobie i Ty jemu. zapewniam ze pomoze na Twoje suchosci. tylko nie kupuj zbyt duzego pudelka bo zareczam ze przy 2 czy 3 razie nie bedziesz musiala go uzywac ;)
I POMYSL O ABEZPIECZENIU ABYS POTEM NIE PISALA ZE OKRES CI SIE SPOZNIA
i mozesz napisac jak Wam poszlo bom strasznie ciekaw
napisał/a: arronia 2009-11-05 01:29
napisal(a):Bardzo tego chcę, ale się boję, ponieważ już raz próbowaliśmy i nic z tego nie wyszło z mojej winy.

Winy? E... Głupio wchodzić w seks partnerski z obciążeniem jakichkolwiek "win". Nie bierz tego na siebie. Ot, uczycie się obydwoje. Nawet jeśli nie jesteś jego pierwszą dziewczyną, to on też się uczy. Ciebie. Taka wspólna podróż.

napisal(a):To znaczy byłam zbyt spięta i gdy on we mnie wchodził strasznie mnie bolało i poprosiłam go, aby przestał. On przestał, bo nie chciał żeby mnie bolało. Później próbowaliśmy tej nocy jeszcze kilka razy i za każdym razem byłam bardzo spięta i ciągle mnie bolało aż on zrezygnował.

No i fajnie, że chłopak rozumiejący. Będzie dobrze, jeśli ma być. Tylko może nie nastawiajcie się, że teraz zaraz i koniecznie. Bliskość się liczy, spełnienie, a już jak to się odbędzie to insza inszość. Lepiej najpierw to spięcie zmniejszyć, to negatywne spięcie, bo napięcie seksualne to wiadomo, przyda się ;)

Czy jesteście dobrze zabezpieczeni (i przygotowani na wpadkę)? Czy warunki lokalowe są ok, czy nie ma stresu, że ktoś usłyszy, wejdzie, że coś przeszkodzi? Czy wam wygodnie? Czy na pewno tego chcesz - nie dla niego, a dla siebie?

napisal(a):Czy są jakieś środki, którymi mogłabym się rozluźnić?

Są. Zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, komfortu, akceptacja siebie, swojego ciała, swojej seksualności, swobodna komunikacja między wami, otwartość, podniecenie ;)
Kieliszek wina też może pomóc, ale nie zastąpi tych pierwszych składników. No i kieliszek, nie butelka ;)

napisal(a):Nie jestem bardzo wąska, po prostu to chyba stres w mojej głowie...

No raczej stres w głowie a nie wąskość.*

I nieużywane mięśnie pochwy, nad którymi nie masz pewnie zbytniej kontroli. Przed rozpoczęciem współżycia te mięśnie są niewyćwiczone, skarlałe i nierozciągnięte. I mają odruch: coś chce wejść - spinamy się! To minie, ale to taki normalny punkt wyjścia...

Bardzo, bardzo, bardzo warto ćwiczyć mięśnie pochwy. Żeby poczuć te mięśnie, żeby nauczyć się je napinać i rozluźniać. Żeby je wzmocnić. Żeby je uelastycznić. I na przyszłość: żeby mieć więcej funu z seksu, żeby w razie dziecka było łatwiej, żeby do późnego wieku nie mieć problemów wynikających ze zwiotczenia. Dlatego - szukaj informacji o ćwiczeniach Kegla. I od dziś ćwicz.

Jakby inicjacja nie miała być teraz-zaraz, to jeszcze być mogła zacząć sama delikatnie rozciągać błonę dziewiczą. Przy masturbacji, palcem z lubrykantem.

(* Oczywiście może też się zdarzyć, że problem jest gdzie indziej (pochwica, naprawdę b. gruba błona dziewicza, dyspareunia, cysty, itd. itd.) ale to już sprawy do ginekologa. I wtedy na pewno warto nie zwlekać. Ale nic u Ciebie na to nie wskazuje.)

napisal(a):A może coś na rozluźnienie mięśni pochwy, może jakiś lubrykant?

Na rozluźnienie pochwy to rozluźnienie siebie po prostu. Wiem, łatwiej powiedzieć niż zrobić. Ale to powinien być cel nadrzędny.

A lubrykant - czemu nie, można się zaopatrzyć. Tylko byle nie był zamiast podniecenia, a jako dodatek, ułatwienie. Bo podniecenie kobiety to nie tylko wilgoć - niech i chłopak o tym pamięta.

Podniecenie to dużo więcej - naturalna lubrykacja, uelastycznienie pochwy, "podciągnięcie" szyjki macicy (ok, tego nie zobaczycie), otworzenie się warg zewnętrznych, powiększenie się warg wewnętrznych, powiększenie się łechtaczki, zwykle też sutki stają dęba, mogą się powiększyć piersi. A to dopiero początek ;) Faza narastania podniecenia.

Potem przychodzi plateau... Napięcie seksualne rośnie, zewnętrzna część pochwy puchnie, wejście do pochwy się powiększa, lubrykacji może być odrobinę mniej, łechtaczka jeszcze rośnie i się "odkrywa", zmienia się kolor warg sromowych, aureola wokół sutków nabrzmiewa, wiele kobiet dostaje "rumieńców" na piersiach i innych częściach ciała, serce przyśpiesza i... kobieta jest gotowa na stosunek :)

Nie wcześniej. Więc zwróćcie na to uwagę. Nie przyśpieszajcie rośnięcia trawy. Chłopak, a jeszcze młody, to ciach mach i podniecony i gotowy. A z kobietą jest inaczej. A już zwłaszcza z niedoświadczoną kobietą.
napisał/a: citoyenne 2012-11-11 13:08
Nie wiem, jak obecne tutaj Panie, ale ja wychodze z założenia, że lechtaczka jest jedną z najważniejszych części znajdujących się poniżej pasa, w końcubardzo wiele kobiet przeżywa TYLKO i wyłącznie orgazm łechtaczkowy. Dlatego zawsze warto więcej poczytać, dowiedzieć się w jaki sposób pomóc swojej damie życia/ damie jednej nocy. Poczytać coś na temat funkcji łechtaczki i sposobu w jaki pomoga naszym dwom światom w przyjemności :))
http://seksotka.com
Ja wychodze z założenia, że lepiej wiedzieć za dużo, niż za mało (przynajmniej jeśli chodzi o te sprawy) :))
napisał/a: derkez 2012-11-21 12:44
oboje musicie byc spontaniczni!
napisał/a: gosia221 2013-07-31 21:28
dużo tu porad, ale uważam, że może lepiej zacząc od bardzo długiej gry wstępnej, tak by można było się rozluźnić i podniecenie samo przyjdzie... a potem to już stres sam odejdzie
napisał/a: askaaa11 2013-08-08 15:24
No ja dodam jeszcze, że jesli nie potrafisz się zrelaksować przy partnerze to widocznie nie czujesz się przy nim na tyle bezpieczniej czy dobrze, aby całkowicie wyluzować. Może to jeszcze nie czas na seks?
aniwey
napisał/a: aniwey 2013-08-09 15:14
To, że ktoś się nie może zrelaksować, nie znaczy, że nie czuje się bezpiecznie. Może się tak czuć, a jednocześnie nie móc pokonać wstydu.

Wątkotwórczyni radzę nie podchodzić do sprawy jak do najważniejszej kwestii na świecie, a będzie dobrze :)
napisał/a: tedybear 2013-08-14 13:03
no i jak autorce postu idzie z tym pierwszym razem bom ciekaw
jadziadzia
napisał/a: jadziadzia 2013-08-14 15:31
Skoro jesteś spięta, to znaczy, że nie jesteś wcale gotowa.
napisał/a: Kolbiks 2013-08-15 15:20
Rozluźnieniem to chłopak powinien się zająć chyba, że on też ma swój pierwszy raz.