pytanie chyba z psychologi

napisał/a: ~marsz" 2006-02-11 21:57
I tu masz problem po pierwsze ile masz lat bo toważne lata utracone i lata
uzyskane to w w swerze współżycia to bardzo duże doświadczenie mało
powieddziane Ta osóbka otwarła się pzed Tobę a inne cię wykantują bo nie mówią
o swoich odczuciach może się mylę ale twój osąd należy do Ciebie Powodzenia

--
napisał/a: ~zofia_kobialkowska@poczta.onet.pl 2006-02-12 14:10
> I tu masz problem po pierwsze ile masz lat bo toważne lata utracone i lata
> uzyskane to w w swerze współżycia to bardzo duże doświadczenie mało
> powieddziane Ta osóbka otwarła się pzed Tobę a inne cię wykantują bo nie mówią
> o swoich odczuciach może się mylę ale twój osąd należy do Ciebie   Powodzenia

Bardzo sluszne spostrzezenie. Z innej strony niz cala reszta dyskusji ale
niewatpliwie ten aspekt jest jednym z istotniejszych.

Ja na przyklad ponad wszystko w swoich zwiazkach cenilam i cenie szczerosc i
uczciwosc. Nic miedzy soba nie ukrywalismy i to dzialalo. Dzialalo nawet mimo
sporych roznic w tym co sie nam nawzajem w sobie podobalo i niepodobalo. On
zwsze mogl mi powiedziec wszystko, nawet jesli mial ochote sie przespac z jakas
laska albo cos. Nigdy nic nie zrobil za moimi plecami, o wszystkim mowil. Mnie
sie niektore rzeczy niepodobaly ale nigdy nie zrobila nic aby mogl zalowac
szczerosc.

Pozdrowionka.


Zosia


--