Pytanie do kobiet: Czy rozumiecie facetów?
napisał/a:
Wojtek Wojtas
2011-02-09 12:10
Witam!
Moje pytanie jest bardzo proste, chodzi mi czy Wy potraficie pojąć mężczyzn? Wiecie o co im chodzi? Sam uważam do dziś, że kobieta jest tworem skomplikowanym, tajemniczym. Kilka tygodni temu moja koleżanka opowiadała mi książkę, którą przeczytała, nosiła nazwę, [reklama usunięta] czy jakoś tak. W każdym razie pozytywnie mnie zaskoczyła.
Moje pytanie jest bardzo proste, chodzi mi czy Wy potraficie pojąć mężczyzn? Wiecie o co im chodzi? Sam uważam do dziś, że kobieta jest tworem skomplikowanym, tajemniczym. Kilka tygodni temu moja koleżanka opowiadała mi książkę, którą przeczytała, nosiła nazwę, [reklama usunięta] czy jakoś tak. W każdym razie pozytywnie mnie zaskoczyła.
napisał/a:
Monini
2011-02-09 12:44
tak, bo jeśli czegoś nie rozumiem to każę sobie wytłumaczyć jak krowie na rowie i ja robię to samo, dzięki temu się dobrze rozumiemy
napisał/a:
KokosowaNutka
2011-02-09 13:13
Rozumiem facetow. O seks im chodzi i wszystko temu podporzadkowuja. Proste :)
napisał/a:
Wojtek Wojtas
2011-02-09 14:20
Oprócz pierwotnych instynktów mamy przecież ludzkie uczucia:)
napisał/a:
~gość
2011-02-09 14:36
zdziwiłabys się pewnie, że są wyjątki :P
napisał/a:
Tiramisu
2011-02-09 14:38
Mnie tam żadna książka nie jest potrzebna.
napisał/a:
Krakoos
2011-02-09 15:54
Przesadzasz! :P
Oj tak. Świat jest pełen wyjątkowych kobiet zdradzonych przez wyjątkowych mężczyzn, czym potwierdzają jedynie regułę.
napisał/a:
~gość
2011-02-09 15:57
wyjątki nie potwierdzają reguły, tylko ją kompromitują ;)
żal mi Ciebie, Krakoos, tyle w Tobie goryczy
żal mi Ciebie, Krakoos, tyle w Tobie goryczy
napisał/a:
~gość
2011-02-09 17:05
ano są.. ;)
a tę metodę popieram.. :)
a tę metodę popieram.. :)
napisał/a:
KokosowaNutka
2011-02-10 13:40
No saaaa wyjatki.. Jasne. Gdzies tam pewnie sa..
A poza tym skad ta pewnosc, ze ten wyjatek za jakis okres czasu nie wywinie jakiegos numeru? Nie wiemy co moze stac sie za X lat.
Aha, i jak ja nie lubiue tego textu TYLE W TOBIE GORYCZY. Jakby zywcem wyciegniety z wenezuelskiej telenoweli
A poza tym skad ta pewnosc, ze ten wyjatek za jakis okres czasu nie wywinie jakiegos numeru? Nie wiemy co moze stac sie za X lat.
Aha, i jak ja nie lubiue tego textu TYLE W TOBIE GORYCZY. Jakby zywcem wyciegniety z wenezuelskiej telenoweli
napisał/a:
errr
2011-02-10 14:07
KokosowaNutka, tyle w Tobie goryczy...
Najlepiej przez to co może ale nie musi wydarzyć się za x lat nie wchodzić w żadne związki.
Właściwie to w żadne relacje międzyludzkie bo przyjaciółka może okazać się wampirem emocjonalnym, kolega może nas okraść.
Nie opłaca się wogóle rodzić bo możemy się rozchorować i bardzo cierpieć aż w końcu itak umrzemy.
Więcej wiary w ludzi życzę:)
Najlepiej przez to co może ale nie musi wydarzyć się za x lat nie wchodzić w żadne związki.
Właściwie to w żadne relacje międzyludzkie bo przyjaciółka może okazać się wampirem emocjonalnym, kolega może nas okraść.
Nie opłaca się wogóle rodzić bo możemy się rozchorować i bardzo cierpieć aż w końcu itak umrzemy.
Więcej wiary w ludzi życzę:)
napisał/a:
KokosowaNutka
2011-02-10 14:13
A czy ja pisalam zeby nie probowac? Nie starac sie? Nie przyjaznic? Nie wychodzic za maz?
Ja tylko mialam na mysli to, ze to co teraz jest cudowsne nie musi takie byc zawsze. Jednak nie jest to powod zeby nie wchodzic w zadne relacje.
I nie ma we mnie goryczy. Jestem zwykla realistka :)
Ja tylko mialam na mysli to, ze to co teraz jest cudowsne nie musi takie byc zawsze. Jednak nie jest to powod zeby nie wchodzic w zadne relacje.
I nie ma we mnie goryczy. Jestem zwykla realistka :)