"Czy to jest milosc czy to jest kochanie?"

napisał/a: rkedar 2009-03-20 11:57
Drogie Siostry i Bracia!
Zastanawia mnie sentencja zaslyszana od przyjciolki mojej zony, ktora stara sie byc adwokatem diabla (czytaj mediatorem).
W jej teorii los, (dla niektorych Bog) podsowa zdrady, alkohol, narkotyki aby sprawdzic u danej pary 'czy to jest milosc, czy to jest kochanie' parafrazujac slowa piosenki.

Kobieta ta jest rozwiedziona ale zyje sama wychowujac dziecko jednak nie ma problemu w znalezieniu partnera tylko ma problem bo kocha tylko bylego meza nomen omen maz tez zyje sam. Na pytanie dlaczego nie sa razem uslyszalem, ze laczy ich milosc a dzieli duma.
Jak wg. Was poznac ' Czy to jest milosc, czy to jest kochanie?'
Mari licze na Ciebie?
napisał/a: Mari 2009-03-20 12:16
Jak sam napisałeś :) Ona stwierdziła ,że dzieli Ich duma ...uparte osły i już!.
Wolą cierpieć osobno niż podjąć rękawicę i zdobyć się na odrobinę kompromisu ... Podejrzewam ,że Wasza znajoma jednak nie do końca mówi prawdę .
Muszą być jeszcze jakieś inne nie do zaakceptowania przeszkody , bo ja i podejrzewam Ty nie rozwiedlibyśmy się z powodu dumy!.
Hmmm a może :confused:
Może jednak mówi prawdę ? i stało się tak , że w tym swoim zacietrzewieniu i wojence zbyt szybko zdecydowali się na rozwód i faktycznie teraz duma im nie pozwala na podanie sobie rąk.

Jak długo są po rozwodzie? , bo może któreś z Nich zmięknie :) .
napisał/a: Mari 2009-03-20 12:19
rkedar napisal(a):Drogie Siostry i Bracia!
Czy to jest milosc, czy to jest kochanie?'


Odpowiem gdy będę wiedziała jak długo byli ze sobą :).
napisał/a: rkedar 2009-03-20 12:47
Mari - Okolo 2-3lata zyje juz sama! Wiem, ze malzenstwem byli 19 lat.
A co sadzisz o tej teorii? Cos w niej jest. Nieprawdaz?
napisał/a: Mari 2009-03-20 14:58
Łał! to jest miłość ! , a staż 19 lat odcisnął się zbyt mocno ...w głębi duszy pewnie tęsknią jak nic... nie potrafią już wyobrazić sobie życia u boku innego partnera / partnerki..dlatego nie szukają i są samotni.

Są ludzie , którzy wchodzą w nowy związek nawet kilka razy i widać ,że szczęście ich dopadło ...hi! ostatni przykład? nasz Pan Marcinkiewicz też się zakochał przy liczniku 50 ..

Jednak jest miłość i MIŁOŚĆ a którą Ty wybierasz ? ...ja tę Twoich znajomych , tylko trzeba ich zaprosić na zakrapianego suto grilla i zabrać kluczyki od auta a wręczyć klucze do pokoju u Ciebie na poddaszu :eek:;):D.
napisał/a: rkedar 2009-03-20 16:12
Swietny pomysl z tym grillem tylko jest malutki problem. Mieszkaja od Siebie 2000 km

A co do budowy szczescia na podanym przykladzie to sie okresla nie od parady 'kryzysem wieku sredniego' ale w zadnym wzgledzie nie chce potepiac ani pochwalac. Zostane neutralny bo jestem jeszcze przed 50-tka

A wracajac do tematu to zastanawiam sie ile czasami musimy sobie dokopac aby stwierdzic ze cos jednak urtacilismy.
Cieple pozdrowienia
rkedar
napisał/a: Mari 2009-03-20 20:26
rkedar napisal(a):Swietny pomysl z tym grillem tylko jest malutki problem. Mieszkaja od Siebie 2000 km

Dla prawdziwej miłości nie ważne odległości ..oj! ale mi się rymło :D
rkedar napisal(a):
A co do budowy szczescia na podanym przykladzie to sie okresla nie od parady 'kryzysem wieku sredniego' ale w zadnym wzgledzie nie chce potepiac ani pochwalac. Zostane neutralny bo jestem jeszcze przed 50-tka

No tak tylko powiedz mi dlaczego środowisko przyjmuje to całkiem inaczej w przypadku kobiet ..jak Ona zwiąże się z młodym to krótkie podsumowanie ,ze młody poleciał na kasę , a jak P. Marcinkiewicz to kryzys .
Du*a ! , to jest nie fer :p a wiesz dlaczego ...tak sobie myślę ,że Ona i ten młody właśnie dlatego są tak zgraną parą ,ze zgrali się wreszcie z seksem :p...bo wiemy jak to bywa gdy mamy po 20 lat :D
rkedar napisal(a):
A wracajac do tematu to zastanawiam sie ile czasami musimy sobie dokopac aby stwierdzic ze cos jednak urtaciliśmy.
Cieple pozdrowienia
rkedar


Oj! masz rację ,że potrafimy i to naprawdę dużo !...w tej swojej zaciekłości jesteśmy mistrzami wagi ciężkiej ...w porównaniu...nokaut chyba jednak byłby wybawieniem :(

Całe szczęście ,że potrafimy też wybaczać sobie wzajemnie a więc nic straconego ....czasami można zakochać się od nowa i pokochać inną miłością :) ...głębszą i dojrzalszą już bez tych głupich młodzieńczych "wstrętów " typu ...bo się nie chcesz ze mną kochać tak często , albo ..bo patrzałaś na niego tak nachalnie ..

Gówniarzeria oddaje pole trosce ,' nauczonemu' wyczuciu potrzeb (chęć dawania) , które zachwycą partnera /partnerkę i tak ogólnie miłość spokojna z uczuciem pewności ,spełnienia :) .


Ja też ciepło ...
napisał/a: rkedar 2009-03-22 09:35
No tak tylko powiedz mi dlaczego środowisko przyjmuje to całkiem inaczej w przypadku kobiet ..jak Ona zwiąże się z młodym to krótkie podsumowanie ,ze młody poleciał na kasę , a jak P. Marcinkiewicz to kryzys .
Du*a ! , to jest nie fer :p a wiesz dlaczego ...tak sobie myślę ,że Ona i ten młody właśnie dlatego są tak zgraną parą ,ze zgrali się wreszcie z seksem :p...bo wiemy jak to bywa gdy mamy po 20 lat :D


Tez ciekawa teoria :) Musze sprawdzic :)))))
napisał/a: Mari 2009-03-24 14:44
rkedar napisal(a):
Musze sprawdzic :)))))


:eek: no 'chiba' zwariowałeś ! :D
napisał/a: rkedar 2009-03-24 17:01
Mari napisal(a)::eek: no 'chiba' zwariowałeś ! :D


Aby teraz sprawdzac ta teorie chyba musial bym prawie dom starcow
napisał/a: Mari 2009-03-24 17:04
eeee tam ..w każdym wieku można wziąć dwudziestkę ! i sprawdzić jej poziom "testosteronu";) bo swój chyba w normie??? .
napisał/a: rkedar 2009-03-24 19:30
Twoja teoria Mari mowila o starszej kobiecie o nascie lat dla wyrownania temperamentow
Radykalnie zmienilismy temat autor postu da Nam 'czerwona kartke'