" Toksyczne związki"
napisał/a:
~gość
2008-04-17 07:47
u mnie te obawy paniczne wręcz, przed zdradą pojawiły się ponieważ w poprzednim związku zdarzyło mi się być nie do końca fair i teraz podświadomie boje się, że los się na mnie za to zemści, no i do tego przypisuję swoje dawne cechy komuś innemu, bez podstawnie i nieracjonalnie. Ale odkąd wiem, że to taka kwestia, to jest lepiej :)
napisał/a:
palika
2008-04-17 08:20
Wszystko jest prawdą co piszesz .
U mnie sytuacja była o tyle trudna, że to był mój pierwszy chłopak, pierwsza wielka miłość. Jego minusem była właśnie uroda, bo później poprzewracało mu sie w dyni . Nie był jednak pustakiem, w głowie miał dosć dobrze poukładane i tematów do rozmów nigdy nam nie brakowało.
Jednak z perspektywy czasu dziękuję Bogu, że nasze scieżki rozłączył, bo teraz mam mądrego, uczuciowo dojrzałego męża
napisał/a:
~gość
2008-04-17 13:22
To, że nie brakowało wam tematów do rozmów, nie oznacza, że był mądry. Te dwie rzeczy niewiele mają ze sobą wspólnego...
napisał/a:
palika
2008-04-17 20:20
No dobrze, ale można być mądrym w sensie "oczytanym" i można być madrym życiowo. Oczytany może i był i znał się na wielu rzeczach, jednak w życiu nie potrafił mądrze postępować. Jeśli wiesz o co mi chodzi...
napisał/a:
cynik
2008-06-18 14:41
To jest tak, jak z lekarzami, doktorami, prawnikami, magistrami, etc...
Przyjedzie taki ze wsi zabitej wiochami, z najgłebszego PGR, czyta książki, kuje na pamięć, ale to nie oznacza to, że stanie się kulturalnym, zaradnym życiowo.
Jeśli będzie chamem bez ogłady - to kultury nie nauczy się z książek
****Proszę mnie źle nie zrozumieć - nikogo nie dyskryminuję. Podałem przykład. Zarówno w przykładzie może być także chamek z gorszej dzielnicy w dużym mieście[/b]
napisał/a:
carola2
2008-06-18 15:20
jesli chodzi o toksyczne zwiazki to moge cos na temat powiedziec wlasnie jestem a raczej bylam w takim. strasznie mnie ten zwiazek wyniszczyl szczegolnie psychicznie staram sie pozbierac pewnie troche mi to zajmie zanim wroce do rownowagi.najgorsze jest to ze caly czas jeszcze mysle o tej o sobie i mam nadzieje ze moze wszystko da sie naprawic.co jest chore.
napisał/a:
kropka72
2008-06-18 15:25
"słoma zawsze z butów wyjdzie "to prawda ..i nie chodzi tu o pochodzenie ale rozwijanie się wewnętrzne i otwarcie na drugiego człowieka(kim sie jest a nie co się ma )
a jesli chodzi o toksyczny związek to taki w którym dwie osoby zamiast się rozwijac i wspierac ..rywalizują ze soba .. zamiast pomagać i wspierać sie ..gdzie liczysz sie ze swoim partnerem a nie dązysz tylko do własnych celow nie patrzac na drugiego..
a jesli chodzi o toksyczny związek to taki w którym dwie osoby zamiast się rozwijac i wspierac ..rywalizują ze soba .. zamiast pomagać i wspierać sie ..gdzie liczysz sie ze swoim partnerem a nie dązysz tylko do własnych celow nie patrzac na drugiego..
napisał/a:
cynik
2008-06-18 17:54
carola, zrobiłaś dobry krok. Minie trochę czasu zanim rany się zagoją.