Rada: zdrady nie wybaczajcie!

napisał/a: rozbityfacet 2015-06-04 12:18
Ku przestrodze... Moja historia. Nie bede sie powtarzal, bo opisalem tu: http://forum.we-dwoje.pl/topics31/spoliczkowalem-zone-za-zdrade-vt29372,60.htm
Przez kilka miesiecy glupi wierzylem, ze zona rozstala sie z kochankiem. Tydzien temu sie wyprowadzilem i zlozylem pozew.

[ Dodano: 2015-06-04, 12:19 ]
A z drugiej strony moze dobrze, za dalem szanse... Mam czyste sumienie, nie moge sobie zarzucic, ze nie zrobilem wszystkiego dla ratowania malzenstwa...
napisał/a: KokosowaNutka 2015-06-04 12:46
Kazdy zwiazek jest inny. To ze wy nie pokonaliscie swoich problemow nie oznacza, ze nikomu innemu sie to nie uda.
napisał/a: Koniecbredni 2015-06-04 14:52
rozbityfacet, ja przyszłość bądź mądrzejszy i nie daj się jakimiś tępymi argumentami osób z "zasiedmiogórogrodu" odrzeć z własnych mądrości. Ty jesteś wychowany w takim nie innym poczuciu i w takiej nie innej świadomości żyjesz i co by się nie działo trzymaj się swojego i na przyszłość nie rób z siebie przygłupa dla jakiejś zdradzającej siksy...
Wierz mi poczujesz satysfakcje.

KokosowaNutka napisal(a):Kazdy zwiazek jest inny. To ze wy nie pokonaliscie swoich problemow nie oznacza, ze nikomu innemu sie to nie uda.

Słyszałem że niektórzy wiążą się z własnymi matkami, kuzynkami lub zastępują kotami związki... dla niektórych takich jak ja to takie same ekstremum jak związek po zdradzie.
napisał/a: KokosowaNutka 2015-06-04 15:51
Chodzi o to, ze w takich sprawach nie ma uniwersalnych rad. Jeden zwiazek podniesie sie po zdradzie, inny nie. Nie ma co sypac ogolnymi madrosciami, kazdy jest inny i niech sobie zyje po swojemu.
napisał/a: Koniecbredni 2015-06-04 16:27
Jest uniwersalna rada. Jak w temacie, nie wybaczać.
Tak na dobrą sprawę jeśli ktoś zdradził to już zrobił co trzeba i pokazał jak mu zależy to co zrobi później to już tylko i wyłącznie kwestia uspokojenia jego sumienia... można jeśli się ktoś nie brzydki skorzystać z tego że żona od ślubu tak ochoczo nie ssała Ale nie dawać drugiej szansy.
To co później wymaga takiej zmiany w postrzeganiu świata i uczuć że ja osobiście bym nie zaryzykował. Dla mnie to co byłoby po zdradzie to nie miłość bardziej choroba.
No ale mogę się mylić.
napisał/a: KokosowaNutka 2015-06-04 16:38
Koniecbredni, ale sa zwiazki, ktore przetrwaly zdrade i dobrze sie maja. Roznie bywa. Nie mowie, ze powinno sie wybaczac. Nie mowie tez, ze nie powinno. Niech kazdy decyduje samodzielnie.
napisał/a: stokrotka211 2015-06-04 19:12
Niestety nie lubie tego mowic, ale , a nie mowilam;) zdradzani partnerzy sa tacy naiwni... :D
napisał/a: Valkiria_ 2015-06-04 20:17
Autor był tak zdeterminowany, że zlekcewazylam swe doświadczenie życiowe mając szczerą nadzieje ze będzie wyjątkiem potwierdzającym regułę... Niestety moje przeczucia nie mylily. Cóż mogę rzec jak tylko tyle, że po zdradzie po prostu się nie da. I koniec. Coś w człowieku umiera na zawsze... Więc lepiej próbować posklejac swe życie na nowo, a z czasem być może dać szansę nowemu uczuciu - bo na to nigdy nie jest za późno.

Śniło mi się ostatnio że dowiedziałam się o zdradzie męża. Takiego bólu serca i duszy nie życzę nikomu. To jest naprawdę coś okropnego i najgorszego co ukochana osoba może nam zrobić. Wszystko co was łączyło traci sens, każde wspomnienie zasnute mgłą kłamstwa... Zwariować można. Obudziłam się zlana potem i zupełnie zdezorientowana. Spojrzałam na śpiącego obok mnie męża i pomyślałam, że gdyby to kiedykolwiek miała być prawda to serce by mi pękło.

Mam nadzieje że autor szybko się pozbiera i zacznie żyć... Pięknie żyć. I cieszyć się z tego życia. A niebawem pozna kogoś przy kim zazna szczęścia
napisał/a: rozbityfacet 2015-06-05 00:55
Jej kochanek jest zonaty, ale nie odejdzie od swojej zony. Moja zona zostala zatem sama. Ale to juz jej problem, nie moj.

[ Dodano: 2015-06-05, 00:56 ]
Ale nie szukam zemsty. Chce sie rozstac w zgodzie i moge jej pojsc na reke w jednej kwestii - zgodzic sie na rozwod bez orzekania o winie.
napisał/a: stokrotka211 2015-06-05 03:30
Nad tym rozwodem jeszcze sie zastanow, bo zona bedzie mogla to wykorzystac na Twoja niekorzysc i zlozyc pozew o alimenty chyba do pieciu lat. Zycie pisze rozne scenariusze jak juz zauwazyles.
Tym razem jak sie dowiedziales o kontynuacji romansu ? i jak zareagowala zona na Twoja wyprowadzke ? Macie dzieci ?
napisał/a: Valkiria_ 2015-06-05 08:17
rozbityfacet, pracuje w sądownictwie i radzę Ci jedno - nie idź jej na rękę z rozwodem bez orzekania o winie bo możesz się znaleźć w czarnej d#pie... Zacznij w końcu chronić siebie i swoje interesy. Twoja żona nie posiada czegoś takiego jak moralność.
napisał/a: rumpel1 2015-06-05 23:28
A ja zdradę wybaczyłem i nasze małżeństwo ma się naprawdę dobrze. OBOJE dostaliśmy bardzo bolesną naukę i staramy się by było naprawdę dobrze, ale na to by związek przetrwał potrzeba pracy obojga zdradzonego i zdradzającego.Jedyne co powiem że jedną szansę dałem NA DRUGĄ NIE MA SZANS !
Pozdrawiam rumpel