Ratunku Prosze O Pomoc

napisał/a: uzi 2007-07-28 00:43
witam was mam problem i to poważny no sumie kto go nie ma jestem 4 lata po slupie bardzo kocham swoja żonę zawsze starałem ja rozumiesz roztalismy 3 razy pot czas małżeństwa a sie znamy ogole 10 lat jak nie piliśmy małżeństwem tez mnie zostawała teraz znowu mnie zostawiła i to na moje urodziny to piły moje naj gorsze urodziny jaki moglem miecz i minęło pół roku ja tam od czasu do czasu dzwoniłem czy mogę pomoc czy ma ja kicz problem taki jak to na przystarego męża i 13 lipca dzwonie po sumie cholernie tęsknię pro pozycja o spotkanie zgodziła sie a ja niebo zety i w niedziele biegnie nadto spotkania daje mi propozycje ze idziemy do koszula i tam mnie przeprasza za wsiztke pledy ze już nigdy to nie powtórzy ja mowie zapomnijmy o tam te wile zacznijmy na nowo życzę no moje szeczie nie trwało na długo dokładniej to tydz en jest niedziela pojawia sie mojej pracy łzami w oczach i mowy mi ze ona nie umie kochasz nie potrawy kochaś ze ja powinien zna lesz 100 razy lepsza kobietę
ze ona na mnie nie zasługuje ze jestem za dobrym człowiekiem i znowu odeszła
u u was mam jedyna nadzieje proszę was o pomoc o co tym wszystkim chodży po ja już nic tego nie rozumiem czy jest to normalne czy człowiek potrawy nie umiesz kochasz
napisał/a: uzi 2007-07-28 23:43
dla czego nikt nie chce mi pomoc
napisał/a: Kasia_20 2007-07-29 10:05
Drogi Uzi!
Moim zdanie m ta kobieta nie jest pewna swoich uczuć co do ciebie,albo kombinuje jak tu odejść od ciebie być może w grę wchodzi osoba trzecia.Musiasz z nią szczerze porozmawiać,na kazdym kroku pokazuj jej że Ci na niej zależy zabiegaj o nią zaproś do kina itp.Zapewniaj ją że zasłguje na ciebie bo być może czje się też niedowartościowana.Jednak musisz postawić sprawę jasno,takie sytuacje nie powinny się zdarzać zbyt często.Powodzenia.Pozdrawiam.
napisał/a: nieznajoma 2007-07-29 11:13
Uzi.Może jest lepiej znać prawdę?Wiem,że to bardzo rani...Szukam sama lekarstwa na to by uśmierzyć własny ból.Czemu to mój mąż tak o mnie nie zabiega..,jak ty o swoją żonę..
Czuję taką totalną pustkę iż nawet nie potrafię napisać co może czuć twoja żona,co nią kieruje.
napisał/a: nieznajoma 2007-07-29 11:17
Przepraszam.Nie będę się użalać.Jeśli ona nie chce-nie możesz nic zrobić.Ja też staram się i może dlatego wiem iż to wypala wewnętrznie.Tak bardzo się kocha a ta druga strona tego niedocenia,badż rozpatruje milość w innych kategoriach..
napisał/a: uzi 2007-07-30 00:27
dzienkuje za pomoc wam ale powiem wam starałem się onią asz za duzo ja piłem po pracy ona tesz i jesze potrawiłam jej masowasz stupki kombiel w kwiatach i sampan i tak dalej i tak dalej a moglem mowisz rozwalicz na fotelu i podaj mi piwo kobieto a ja nie po 14nastu godzinach jesze potrawiłam jej pomoc w domu morze mi nie uwierzisze ale to prawda nie wiem sam mowią mi ze ona jest egoista sawcze misli o sobie a nie o rodzinie no tak sumie to jest teraz popularna sprawa i mowie sobie tak ze jezeli ktosz mnie nie kocha to ja tym pardzej nie kocham po sumie nie ja jestem takiej situwasji morze poprostu jestem za dobry jak kochacz to na zalego ale nie sonze zeby to pilo zle
po powiscze mi jaki to ma sens jezeli kochasz a nie jestesz kochani alpo nie dosenjany po sumie taki jak ja jest milony a morze milardy i dlatego czeba dasz inim sance
nie wolno pisz zamknientym w sobie załuje tylko ze nasz slup pilo koszielny po to sie ma raz w zyczu . i przebraszam za płedy po jestem po pracy zbyt zmeczoni zeby pisacz poprawnie
napisał/a: DziewczynaHipokryty 2007-07-30 21:30
Uzi, a ja się w Tobie zakochałam, za te wszystkie twe błędy :*tylko w one w pewnym stopniu utrudniają przekaz.
Pozdro 600 i buziaczki :*
napisał/a: uzi 2007-08-02 23:59
smutno mi jest ze nie wiele osób odpowiadało na mój list to jest przykre
napisał/a: nieznajoma 2007-08-03 09:29
Wyslalam ci kilka dni temu prywatną wiadomość.
napisał/a: nieznajoma 2007-08-03 09:35
Przypuszczam że jednym z powodów niewielu odpowiedzi są twoje błędy w pisowni.Trzeba domyślać się co chciałeś przekazać. :)
napisał/a: Bibi88 2007-08-03 10:03
Drogi Uzi!!!

Z tego co piszesz wnioskuję, że jesteś cudnym facetem. Może trochę za bardzo zakochanym, jak dla mnie to przesadzasz z okazywaniem tej miłości. Twoja żona to naprawdę dziwna kobieta. Nie rozumiem jej postępowania. Odchodzi i wraca. Niewie czego chce... Niewiem czy jest warta Twoich uczuć.....szczerze mówiąc wątpię w to. Porozmawiaj z nią szczerze i powiedz co czujesz. Zapytaj ją co zamierza i co ona czuje. Zapytaj ją wprost czy chce sie rozstać. Jeśli tak to nie martw się, bo nie warto żyć w takim związku. Ona robi co chce, a Ty cierpisz. To nie jest sprawiedliwe.
Pozdrawiam:*