Rodzice nie akceptują mojej dziewczyny

napisał/a: Gintek 2014-12-27 21:49
Witam jestem nowy na forum i jest to mój pierwszy temat w takiej sprawie więc proszę o wyrozumiałość. Mam problem z rodzicami a zwłaszcza z matką bo ojciec jest w stanie zaakceptować tą sytuacje. Około dwóch miesięcy temu poznałem wspaniałą dziewczynę od pierwszego spotkania coś między nami zaiskrzyło i po każdym kolejnym spotkaniu bardziej się sobie podobaliśmy aż teraz nie możemy przestać o sobie myśleć. Jednym słowem to była miłość od pierwszego wejrzenia. Wszystko było by pięknie gdyby nie to że ona jest rozwiedziona i ma czteroletnią córkę. A rozwiodła się bo jej były zaczął pić i ją bić. O jej dziecku wiedziałem od początku i mnie to nie przeszkadza ale dla moich rodziców owszem i to bardzo. Odkąd się dowiedzieli o niej to są tylko kłótnie i groźby żebym ją zostawił bo to wstyd na całą okolice brać rozwódkę z dzieckiem które nawet nie dostaje alimentów bo jej były nie ma za co płacić. Twierdzą oni że jej chodzi tylko o kasę i oni nie będą utrzymywać cudzego dziecka. Może wydawać się to dziwne ale ja mieszkam na wsi z rodzicami prowadzimy wspólnie gospodarstwo rolne które jest w całości moje oprócz części domu. Powiedzieli że jeśli chce z nią być to muszę zrzeknąć się gospodarstwa na rzecz mojej siostry która mieszka razem z nami i się wyprowadzić bo jeśli ją sprowadzę do ich domu to będzie piekło na ziemi dla mnie i mojej dziewczyny. Próbowałem z nimi rozmawiać po dobroci i poprzez kłótnie ale nic nie skutkuje jeszcze całą sytuacje pogarsza ta moja siostra która się wtrąca. A i jeszcze im się nie podoba że między nami jest duża różnica wzrostu około 30cm. Proszę doradźcie coś jak mam postępować dalej co robić bo już naprawdę nie mam pomysłu jak ich przekonać do niej bo ja z niej nie zrezygnuje za bardzo się kochamy. Nie wykluczam pozostawienia gospodarstwa i wyprowadzki ale to już by była ostateczność i wiązało by się z dużym cierpieniem dla mnie bo tu mieszkam od zawsze i pracuje od dziecka.
napisał/a: Valkiria_ 2014-12-27 22:05
Gintek, abstrahując całkowicie od kwestii dziewczyny i jej dziecka (tu jestem nieobiektywna bo sama jestem kobietą która rozstała się z ojcem biologicznym syna bo pił i bił a wyszłam za mąż za wspaniałego człowieka z którym tworzę teraz rodzinę), to kosmicznym nieporozumieniem dla mnie jest fakt, że jesteś dorosłym facetem a musisz grać jak ci zagrają rodzice. Dziś wybierają ci kobietę, za chwilę zabronia wychodzić z domu w koszuli w kratkę bo masz chodzić w koszuli w prążki. To jest zamach na Twoja wolność osobistą. Człowiek w pełni ma prawo żyć tak jak chce - o ile nikogo swoim stylem życia nie krzywdzi - i rodzicom nic do tego!
Gdybym ja słuchała matki to przypuszczam iż byłabym starą panną bez szans na nic a całe moje życie polegałoby na pracy i pakowaniu pieniędzy w dom.
Dobrze, że moja teściowa od samego początku mnie akceptowala - ale ona sama była samotną matka i sama wychowywała mojego męża stąd przypuszczam inne jej spojrzenie na sytuację.

Ja na twoim miejscu - jeśli jesteś pewny kobiety z którą jesteś, jej dziecko cie akceptuje i jej były nie ma ani z jedną ani druga żadnego kontaktu - wyniosłabym się z domu, niczego się nie zrzekajac (jeśli to Twoje to masz do tego prawo i bilabym się o to choćby w sądzie) i wyjechała do miasta albo za granicę (ostatnio Nowa Zelandia w modzie. Duże zarobki i nie taki przesyt imigrantów jak w UK).

Nie dawaj sobą rządzić, życie masz jedno.
napisał/a: sylwunia2014 2014-12-27 22:43
Witaj skoro jestes doroosly to jakim prawem twoi rodzice wtracaja sie w twoje prywatne zycie .
kochasz dziewczyne jestes w stanie pokochac jej dziecko to w czym problem to twoje zycie ...
I nikt nie ma prawa wchodzic ci do nich z butami ... Wyprowadz sie ! a Co pokaz im ze jestes nie zalezny zamieszkaja ze swoja kobietą a gospodarki sie nie zzekają przeciez ci nic nie zrobią .. jest twoja i tyle. a zbiegiem czasu zrozumieją i bedą zalowac i dopiero otworzą oczą jak ccię stracą :)
napisał/a: Nessa1 2014-12-27 23:09
Jesteś dorosłym mężczyzną i rodzice nie mogą decydować za Ciebie. Jeśli chodzi o gospodarstwo to jeśli będą chcieli Ci je odebrać możesz założyć sprawę w sądzie.
Gintek napisal(a):Proszę doradźcie coś jak mam postępować dalej co robić bo już naprawdę nie mam pomysłu jak ich przekonać do niej bo ja z niej nie zrezygnuje za bardzo się kochamy.

Twoich rodziców raczej trudno byłoby Ci przekonać. Mają własne poglądy, które nie łatwo zmienić. Możliwe, że za jakiś czas zrozumieją i będą Cię przekonywać abyś wrócił na gospodarstwo wraz ze swoją wybranką i jej dzieckiem. Nie masz chyba innego wyjścia jak postawić na swoim i wyprowadzić się.
napisał/a: Gintek 2014-12-28 09:31
Ah żeby to było takie proste się wyprowadzić. Żyję w regionie gdzie jest dość duże bezrobocie więc o pracę trudno a zwłaszcza dobrze płatną bo nie ma co się oszukiwać trzeba będzie utrzymać moją przyszłą rodzinę. I chcąc nie chcąc muszę jeszcze przez ponad rok prowadzić tą gospodarkę bo mam zobowiązania wobec agencji restrukturyzacji i modernizacji rolnictwa. I nie wiem czy przez ten rok nie wykończą oni mnie psychicznie bo cały czas patrzą na mnie z pogardą i milczą a jak nie milczą to wyzywają mnie i Ją od wszystkiego, straszą a nawet szantażują. Najgorzej jest kiedy się szykuję do niej jechać bo nigdy się nie obchodzi bez awantury. Pewnie zaraz każą kupować sobie oddzielnie jedzenie. Matka twierdzi żeby nie oni to ja bym nic nie miał bo podarowali mi to gospodarstwo za darmo a siostry nic nie otrzymały i dlatego teraz mają prawo decydować o moim życiu.
napisał/a: Valkiria_ 2014-12-28 10:50
Gintek, dali "za darmo" coś czym ty się musisz zająć i wobec czego podjąłes zobowiązania... Bo ani rodzice nie zajmowali by się już gospodarką, ani tym bardziej siostry.
A teraz Ty masz zrobić za jelenia, który ma oddać to co postawił na nogi (chocby walcząc o dotacje) bo tak sobie życzą "darczyńcy". Dla mnie to czysta patologia.

Powiedz mi, dlaczego napisałeś ze ty musiałbyś utrzymać rodzinę. Bo? Kobieta nie ma być dla mężczyzny utrzymanka tylko partnerką. Pracować, realizować się... Jakkolwiek. Choćby zrobić kurs na fryzjerke i szukać pracy. Cokolwiek.

Nie odpowiedziałeś tez na moje pytania. Czy jej dziecko cie akceptuje? Czy ona oraz dziecko posiadają kontakt z byłym? Jesteś jej uczuciowo pewien? Że naprawdę nie chodzi o kasę i wygodniejsze życie?
napisał/a: Nessa1 2014-12-28 11:08
Gintek napisal(a):Żyję w regionie gdzie jest dość duże bezrobocie więc o pracę trudno a zwłaszcza dobrze płatną bo nie ma co się oszukiwać trzeba będzie utrzymać moją przyszłą rodzinę

Twoja dziewczyna nie pracuje? Utrzymują się z alimentów?

Gintek napisal(a):Matka twierdzi żeby nie oni to ja bym nic nie miał bo podarowali mi to gospodarstwo za darmo a siostry nic nie otrzymały i dlatego teraz mają prawo decydować o moim życiu.

Siostry pewnie i tak nie zajmowałyby się gospodarstwem stąd wybór padł na Ciebie. To normalne, że dzieci dziedziczą po rodzicach gospodarstwo, dom czy mieszkanie. To jednak nie daje rodzicom prawa do tego, aby decydować o życiu dziecka.
napisał/a: Gintek 2014-12-28 11:57
Z jej córką chyba nie było by problemu bo mnie lubi a jej były w ogóle nią się nie interesuje i nie płaci alimentów. Ona z córką mieszkają u rodziców i oni ją przeważnie utrzymują bo ona nigdzie nie pracuje tylko co zajmuje się starszym sąsiadem. Mówiła że ma już dość życia z swoimi rodzicami i chciała by się uniezależnić od nich zwłaszcza że mają ciasny dom a rodzina jest spora. Ostatnio coraz trudniej jest z nią się spotkać bo matka nie pozwala jej wychodzić z domu a jak już to karze zabierać i dziecko. Mam już mętlik w głowie od tego wszystkiego.

[ Dodano: 2014-12-28, 18:46 ]
Sytuacja nabiera tempa schowali kluczyki od samochodów żebym nie mógł do niej jeździć a ja nic nie mogę zrobić bo żadne z aut nie jest zarejestrowane na mnie.