ROZSTANIA- czyli historia pewnej miłości

napisał/a: reni123 2007-06-15 14:32
mapet1111, myślę że on po prostu nie zrozumiał że ty chcesz u niego przenocować
faceci są prości i nie umieją czytać między wierszami
chciałaś żeby sprawdził Ci tramwaje to to zrobił, a nic więcej nie przyszło mu do głowy
gdybyś powiedziała mu wprost "czy mogę u ciebie przenocować" to pewnie by zrozumiał, ale skoro nie powiedziałaś tego wprost to na pewno nie zrozumiał czego chcesz
napisał/a: ~gość 2007-06-15 18:03
Wiem, że aa prości. Ale on WIEDZIAŁ I WIE jaka jest sytuacja. Człowiek powienien sam zaproponować, ja proponuję jak widzę że komuś cięzko i mogę jakoś pomóc!!!!!A ja byłam jego dziewczyną! Jak ja się mam wpraszać tam gdzie mnie nie chcą? Nikt mnie tam w tym jego mieszkaniu nie chciał ( łącznie znim ) i teraz jest wszystkim na rękę że mnie nie ma. Tylko ja zostałam sama z tym wszystkim! Ja podejmowałam każdą decyzję i sama teraz muszę się z tym zderzyć. To ja poniosę konsekwencje tego wszystkiego
napisał/a: noemi4 2007-06-16 09:07
reni123 napisal(a):faceci są prości i nie umieją czytać między wierszami
ja też jestem tego zdania, nie można od nich wymagać zbyt wiele
napisał/a: ~gość 2007-06-16 16:56
jak wszystkie będziemy miały takie podejście to oni zdziczeją na dobre!!! Nie można kogoś wiecznie rozgrzeszać tylko dlatego że bozia nie dała mu za dużo bystrości czy po prosty "taka jego natura". To nieprawdaa! Znam facetów, którzy MYŚLĄ i potrafią się domyślić o co chodzi. Trzeba od nich wymagać. Muszą się nauczyć! Niew wiem, może i jestem nienormalna i się łudzę, ale ja inaczej nie potrafię.
napisał/a: poziomka212 2007-06-16 18:01
mapet1111 Piszesz o porażce... widzisz, największą porażką człowieka nie jest przegrać, ale nie podjąć walki w ogóle... Nie przegrałaś... I w tej calej sytuacji największą porażkę nie poniosłaś Ty, najważniejszą bitwę - bitwę o was przegrał ON, nie Ty... I nie powinnaś siebie o to obwiniać, nie powinnaś myśleć co straciłaś, bo nie straciłaś nikogo, bo czy kimś można nazwać tego, kto zachowuje się w taki sposób? Doskonale wiem, jak Cię to boli, ale w tym całym cierpieniu powinnaś popatrzeć na to z drugiej strony... pozbyłaś się maminsynka :) Wyobrażasz sobie wasze wspolne zycie, w którym główne skrzypce by grała jego matka? To jest najgorsze co może spotkać kobietę - mężczyzna, który nie potrafi się puscic rombka maminej spódnicy... Wiem, że boli i nie powien nic nowego, ale powinnaś się cieszyć, że to wszystko wyszlo teraz... Zasługujesz an prawdziwego mężczyznę a nie dziecko... Pozdrawiam cieplutko i jestem z Tobą :)
napisał/a: ~gość 2007-06-16 18:58
dziękuję ci bardzo poziomko i dziefcynko!w ogóle wszystkim!
napisał/a: dziefcynka 2007-06-19 18:51
mapet1111 olej chłopa. Nie jest Ciebie wart. Wiem co mówię. Jeśli nauczy się myśleć samodzielnie to wróci na kolanach i będzie błagał o wybaczenie. Jeśli nie....po co Ci chłop za którego Ty będziesz musiała podejmować decyzje bo sam nie będzie umiał. Mojego byłego wszelkie decyzje były...gówniane, nie nauczył się życia i będzie miał je tak samo gówniane jak swoje decyzje.
Jesteś inteligentną, mądrą, uczuciową i wrażliwą kobietą. Szkoda czasu na pajaca.
Mniej więcej w tym samym czasie przytrafiły nam się podobne a nawet można powiedzieć, że takie same przeżycia. Nie jesteś sama!!!Pamiętaj o tym.
Gdzieś czeka Twój książe na białym koniu. Im szybciej zapomnisz o maminsynku tym szybciej książe Cię znajdzie.
napisał/a: noemi4 2007-06-19 20:53
dziefcynka napisal(a):Jesteś inteligentną, mądrą, uczuciową i wrażliwą kobietą
tak tak I do tego ładną Widzialam na zdjęciach
napisał/a: ~gość 2007-06-20 19:05
dzięki Wam piękne laseczki:)
Serio, dziękuję Wam za te słowa otuchy:) Bardzo dużo otuchy tutaj dostałam!
napisał/a: dziefcynka 2007-06-20 21:14
mapet1111 heh "piękne laseczki" hihih. My też się bardzo cieszymy żeś nas tak ślicznie nazwała:)
Nie dziękuj bo i my będziemy musiały a podziękowania składa się po osiągniętym skutku:)
napisał/a: men1207 2007-06-27 12:36
Hej Mój związek rozpadł sie na Tydzień przed ślubem znalismy sie rok i 8 miesięcy ustatkowni i ułożeni po 30. A jednak Materializm i chcęć rzadzenia przyszłej teściowej wzieły góre - zwyciężyło zło a dobro odeszło w siną dal.
Ona wychowana pod kloszem przez 31 lat z rodzicami nastawiona konsumpcyjnie do zycia przez matkę - kilka teorii Teściowej
1. Kto więcej zarabia ten rzadzi
2. Masz mieć swoje ukryte konto
3. A co będzie za klika lat jak będziesz sie musiała zając teściową...
4. Nie będziesz na mnie żyrowac, pieniadze z wesela pójdą na moją lokatę
Dwa miesiace przed slubem zrobiłem remont mieszkania tak jak Ona tego chciała... mieliśmy mieszkać ok roku po czym poszukac innego mieszkanka...
2 tygodnie przed ślubem ukazało sie oblicze Panny Młodej - z mamuską stwierdziła że nie będzie sie przeprowadzac do mnie tylko ja do niej i mieszkać z jej rodzicami (fajnie początek małżeństwa)
Miałem zaplacic za mieszkanie jej rodziców a oni mieli testamentem przepisac mieszkanie na córke...
i sie zaczeło miłosć odeszła na bok
Nawet byl problem że moi chrześnii są małzeństwem (czytaj mniej kasy z prezentów)
Doszło do tego ze nie mogłem z własną matka porozmawiac spokojnie a jak pojechałem do oddalonej miejscowści odwiedzic rodzine po powrocie usłyszałem - Nie zaczęste to wizyty...
Koszmar ktory przerwałem lecz teraz czuje pustke w tym wszytskim
Czy na tym świecie są normalne kobiety... Normalni ludzie
Jak powiedziałem ze sie niezgadzam to usłysząłem wyzwiska epitety
Kobieta z wyższym wykształceniem z pozycja w miejscowosci oraz bardzo religijna
Do czego ten świat prowadzi w jakim kierunku zmierza ta cywilizacjia
Mam ogromną pustkę w sobie czekałem tyle lat na tą jedną i już byłem blisko celu....
lecz wyszło wszydło z worka
napisał/a: Iria 2007-06-27 17:28
A ja sie rozstalam z moim facetem (Francuzem) kilka tygodni temu. Obylo sie bez lez. Juz jakis czas temu zaczelismy zastanawiac sie czy to wszystko ma sens.. po co planowac cokolwiek, jak w zasadzie oboje nie widzimy w tym przyszlosci. Ja mialam juz dosc zwiazku na odleglosc (Polska - Francja) i bylam bardzo sceptycznie nastawiona... pragnelam w koncu czegos "normalnego".
Od 2 tygodni spotykam sie z kims i jest cudownie... tego pragnelam, tego chcialam :) jestem szczesliwa!

I mam nadzieje, ze ty tez mapeciku jestes ;)