Rozstanie na ponad pół roku

napisał/a: Misia7 2009-01-30 09:33
He he, nieźle. Troche nie fajnie to zrobiła. Ale w sumie chyba najważniejsze, że nigdzie się nie wybiera
napisał/a: ~gość 2009-01-30 09:35
Romantyczny:P napisal(a):Kryzys zażegnany, nie jedzie, chciała niby tylko sprawdzić co o tym myślę, ja normalnie osiwieję przy tej kobicie, rozumiecie coś z tego ?? bo ja nie


W każdym razie jest to igranie z uczuciami bliskiej osoby.

Jeżeli zgadzasz się na wyjazd - nie zależy Tobie na niej, nie chcesz być blisko.
Jeżeli nie zgadzasz się na wyjazd-ograniczasz jej rozwój, zamykasz w złotej klatce.

I tak źle i tak niedobrze
napisał/a: margaret3 2009-01-30 11:31
onomatopeja12345 napisal(a):Jeżeli zgadzasz się na wyjazd - nie zależy Tobie na niej, nie chcesz być blisko.

Ja nie uważam, że to świadczy o tym że komuś nie zależy. W przypadku takim jak przedstawiony tutaj taki wyjazd to nie koniec świata. Dziewczyna Romantycznego nie miała jechać na bezludna wyspę i nie na wieczność tylko na pół roku. Są telefony, internet, tanie bilety lotnicze. Zabranianie drugiej osobie czegoś może się obrócić przeciwko nam. A taka rozłąka na chwilę może dobrze wpłynąć na związek, można zatęsknić i utwierdzić się w przekonaniu że się kogoś naprawdę kocha.
Inną kwestia jest to w jaki sposób Romantyczny:P, dowiedział się o całej sprawie...
A co do tego
Romantyczny:P napisal(a):Kryzys zażegnany, nie jedzie, chciała niby tylko sprawdzić co o tym myślę

nie wiem co ona chciała uzyskać poprzez takie testy... Dla mnie to jest głupie i nie obraź się Romantyczny:P, ale dziecinne. Dorośli ludzie po prostu ze sobą rozmawiają a nie bawią się w jakieś podchody
napisał/a: Stranger 2009-01-30 13:31
Romantyczny:P napisal(a):Kryzys zażegnany, nie jedzie, chciała niby tylko sprawdzić co o tym myślę, ja normalnie osiwieję przy tej kobicie, rozumiecie coś z tego ?? bo ja nie

A ja myślę, że wcale nie chciała sprawdzać co o tym myślisz, tylko faktycznie planowała ten wyjazd, ale rozmyśliła się jak zobaczyła Twoją reakcję.

pzd
napisał/a: ~gość 2009-01-30 16:13
Misia7 napisal(a):Ale w sumie chyba najważniejsze, że nigdzie się nie wybiera


Ja też sie bardzo cieszę

onomatopeja12345 napisal(a):W każdym razie jest to igranie z uczuciami bliskiej osoby.

Jeżeli zgadzasz się na wyjazd - nie zależy Tobie na niej, nie chcesz być blisko.
Jeżeli nie zgadzasz się na wyjazd-ograniczasz jej rozwój, zamykasz w złotej klatce.

I tak źle i tak niedobrze


Zgadzam się z tym, dlatego w sumie nie wiedziałem co jej odpowiedzieć bo mnie zamurowało

margaret napisal(a):Ja nie uważam, że to świadczy o tym że komuś nie zależy. W przypadku takim jak przedstawiony tutaj taki wyjazd to nie koniec świata. Dziewczyna Romantycznego nie miała jechać na bezludna wyspę i nie na wieczność tylko na pół roku. Są telefony, internet, tanie bilety lotnicze. Zabranianie drugiej osobie czegoś może się obrócić przeciwko nam. A taka rozłąka na chwilę może dobrze wpłynąć na związek, można zatęsknić i utwierdzić się w przekonaniu że się kogoś naprawdę kocha.


Rozumiem, to nie koniec świata, ja nie będę tutaj marudził ale kontakt byłby ograniczony, telefony owszem, wieczorami, ale odwiedziny już raczej odpadają
Wiem że taki wyjazd może skonsolidować związek, ale fakt jest taki że ten wyjazd nie jest kwestią życia i śmierci, zawsze są inne opcje

margaret napisal(a):nie wiem co ona chciała uzyskać poprzez takie testy... Dla mnie to jest głupie i nie obraź się Romantyczny:P, ale dziecinne. Dorośli ludzie po prostu ze sobą rozmawiają a nie bawią się w jakieś podchody


No ja mam zamiar się dowiedzieć o co loto, teraz w weekend pogadamy trochę, w sumie czuje się przez takie gierki trochę niepewnie w tym związku, nie wiem na czym stoję i zaczyna mnie to trochę denerwować, u mnie również była kiedyś mowa o wyjeździe do anglii, ale oczywiście teraz nie ma otym mowy, nigdy bym jej nie zostawił i nawet nie naraził na takie nerwy z jakimś głupim gadaniem "że może wyjadę a może nie" wolę tutaj orać w warzywniaku i być razem niż zarobić więcej i być oddzielnie
Musimy pogadać czy podejmujemy razem takie decyzje czy ona gada tylko z koleżankami i rodzicami, chce wiedzieć na czym stoję bo jeśli ma zamiar mi jakiś numer odwalić to ja też zacznę patrzeć tylko na swoje dupsko i robić tak żeby mi tylko było dobrze.
Dochodzę również do wniosku że trochę ją rozpieściłem, znowu zresztą wraca ten wątek bo już kiedyś go poruszałem, że problem w tym że jestem facetem na poziomie i ona wie że zawszę postępuje "jak należy" może trzeba być twardym i patrzeć tylko na siebie ? Widzę na forum jak kończą dobrzy faceci to może coś w tym jest ?
Eh może trzeba być olewającym brutalem i ona wtedy za mną będzie latać, może za bardzo sie tym wszystkim podniecam